Raport z Kijowa 25.08.2023 r.: Wojna nie zna świąt!

Pomnik św. Włodzimierza w Kijowie. Fot. Dmytro Antoniuk

Pomnik św. Włodzimierza w Kijowie. Fot. Dmytro Antoniuk

Powiedziała Gość audycji dr Olga Solarz, doktor etnologii, ukrainoznawczyni, działaczka społeczna, wolontariuszka, która od 2014 r. wspiera ukraińskich obrońców w walce z rosyjskim agresorem.

Prowadzący audycję Artur Żak rozmawia z polską społeczniczką, która od początku rosyjskiej agresji pomaga ukraińskim żołnierzom, dostarczając najbardziej niezbędne wyposażenie ratujące zdrowie i życie tych co stawiają opór Rosjanom. Dr Olga Solarz przywozi zaopatrzenie bezpośrednio na linię frontu, oddając je bezpośrednio do rąk obrońców.

Oprócz kwestii pomocowych, Artur Żak zapytał Gościa oto, jak wygląda Święto Niepodległości Ukrainy na tzw. „zerze”:

Dr Olga Solarz:

Myślę, że teraz Święto Niepodległości dla wielu mieszkańców Ukrainy jest świętem o wiele bardziej świadomym niż było tych 10 lat temu, a to jest po prostu związane z agresją rosyjską i z tym, że ludzie jakby zaczynają cenić, czy docenili ukraińską państwowość, ukraińską niezależność. W obliczu zagrożenia oczywiście się bardziej skonsolidowali, stali się bardziej solidarni, przede wszystkim we własnej biedzie, czy we własnej krzywdzie. W związku z tym świętowanie Dnia Niepodległości czy też Niezależności Ukrainy, jest świętem dla ludzi właśnie na zewnątrz. Zawsze powtarzam, że dla ludzi żyjących poza frontem, front jest światem w świecie. Często podkreślam opowiadając komuś, że to jest zupełnie inny sposób funkcjonowania. Tu nie ma czasu na świętowanie. Natomiast bardzo dobrze, że ludzie na zewnątrz świętują i ten patos jak najbardziej jest potrzebny. Dlatego że ja nie uważam, że patos w tym przypadku jest oczywiście zły. On jest potrzebny, on pomaga ludziom, żeby dostrzec cenę i docenić ukraińską państwowość czy niezależność. To też się przekłada na chociażby wsparcie zbrojnych sił Ukrainy, czyli na to, czym ja się zajmuję, czyli wożenie pomocy humanitarnej. Ludzie po prostu są wówczas bardziej szczodrzy. 


Dmytro Antoniuk prezentuje korespondencję z Kijowa ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na ponad tysiąckilometrowym froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Studio Lwów 23.08.2023 r.: Człowiek na Donbasie miał się czuć jak mały robaczek, który nie ma wpływu na rzeczywistość

Bohdan, wolontariusz, miejsce zrzutu wody, obwód doniecki, Ukraina, sierpień 2023 r., fot. Sebastian Płocharski, archiwum własne.

Bohdan, wolontariusz, miejsce zrzutu wody, obwód doniecki, Ukraina, sierpień 2023 r., fot. Sebastian Płocharski, archiwum własne.

Powiedział Gość audycji, Sebastian Płocharski, fotograf, dokumentalista, wolontariusz, który od 9 lat bada i dokumentuje życie na ogarniętym wojenną pożogą ukraińskim Donbasie.

Prowadzący audycję Wojciech Jankowski i Artur Żak, rozmawiają z Gościem na temat jego doświadczeń z relacji z ludźmi mieszkającymi w miejscowościach, które są na tzw. „zerze”, czyli zostały już w większości przypadków zrównane z ziemią, niemniej jednak nadal są tacy, którzy nie chcą opuścić swoją ojcowiznę.

Sebastian Płocharski:

Oni żyją w Matriksie. Ja ostatnio będąc w różnych punktach zrzutu wody, rozmawiałem z tymi ludźmi i pamiętam taką sytuację, właśnie trwał ostrzał artyleryjski tej miejscowości i w momencie zrzutu wody przeleciało 200 metrów od nas, w dom sąsiedni dom, przyleciał pocisk, a panie, pokazywały mi w tym momencie jedzenie z World Central Kitchen, które dostają każdego, każdego popołudnia, przywożą je wolontariusze. Te Panie zapewniały mnie o niesamowitej jakości życia, które tutaj mają i gestykulując, machały ręką typowo bagatelizując to wydarzenie, że 200 metrów od nas przeleciał pocisk i unosi się dym. Mówiły – O, tam jest dym, ale to daleko, nie przejmuj się, to daleko, tu jesteśmy bezpiecznie.


Artur Żak i Wojciech Jankowski prezentują najnowsze wiadomości, które 546. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę, przygotowała Daria Hordijko.


Artur Żak przedstawia wywiad z Elizą Dzwonkiewicz, Konsulem Generalnym RP we Lwowie, który został nagrany podczas obchodów 103. rocznicy bitwy pod Zadwórzem. Bitwa pod Zadwórzem to jedno z wydarzeń wojny polsko-bolszewickiej. 17 sierpnia 1920 roku kilkusetosobowy, złożony głównie z lwowskiej młodzieży, batalion Małopolskich Oddziałów Armii Ochotniczej pod dowództwem kapitana Bolesława Zajączkowskiego, przez 11 godzin stawiał heroiczny opór dwudziestokrotnie silniejszym oddziałom bolszewickim. Pod Zadwórzem, czyli ukraińską wsią położoną 33 km od Lwowa, poległo 318 młodych Lwowian – niemal wszyscy żołnierze polskiego batalionu. Dzięki ich postawie bolszewicy nie zdobyli Lwowa, opóźnił się także ich marsz w głąb Polski.

Eliza Dzwonkiewicz Konsul Generalny RP we Lwowie:

Dzisiaj również Rosjanie napadli na te ziemie i szczególnie mocno odczuwamy, jak ważne jest i wartościowe życie młodych ludzi. Jak dużo oni mogliby osiągnąć żyjąc w wolnym, niepodległym kraju, a złożyli swoje życie na ołtarzu Ojczyzny. I tak samo jest dzisiaj właśnie tutaj, w Ukrainie, gdzie młodzi Ukraińcy giną, ale giną też i Polacy, którzy walczą za tę drugą ojczyznę, w której żyją. I to jest niezwykle symboliczne. I również nasza obecność tutaj jest takim hołdem dla nich wszystkich.


Dmytro Antoniuk z Kijowa relacjonuje w Dniu Święta Flagi Ukrainy, otwarcie pomnika Matki Ojczyzny, po demontażu godła ZSRR i montażu godła Ukrainy.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 22.08.2023 r.: W marcu 2022 r. przedsiębiorcy ratowali bieżący biznes, przede wszystkim zasoby ludzkie

Fot. Paweł Bobołowicz

Powiedział Gość audycji Szymon Waszczyn, prezes Międzynarodowego Stowarzyszenia Przedsiębiorców Polskich na Ukrainie.

Artur Żak rozmawia z polskim przedsiębiorcą, który od lat prowadzi biznes na Ukrainie, ale także od 2015 r. aktywnie wspiera walczących Ukraińców. Rozmowa dotyczy najważniejszych aspektów prowadzenia działalności gospodarczej w warunkach pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę oraz zagrożeń i możliwości, które ze sobą niesie.

Szymon Waszczyn:

Już po uspokojeniu się tej pierwszej fali agresji, czyli gdzieś około maja czerwca zeszłego roku, biznes zaczął się odradzać, zaczął funkcjonować w bardzo ograniczonym stopniu, ale można było robić już pewne prognozy. Biorąc pod uwagę to, w jaki sposób wygląda natarcie ze strony rosyjskiej i obrona powietrzna, to wszystko zaczęło być mniej więcej przewidywalne w pewnym stopniu i wtedy przedsiębiorcy zaczęli podejmować decyzje o rozpoczęciu np. biznesu na zachodniej Ukrainie.


Dmytro Antoniuk prezentuje korespondencję z Kijowa ze szczególnym uwzględnieniem sytuacji na ponad tysiąckilometrowym froncie wojny rosyjsko-ukraińskiej.


Dmytro Antoniuk zapowiada kolejny odcinek podcastu, które powstał we współpracy z Instytutem Polonika, który dba o zachowanie rzeczpospolitańskiego dziedzictwa za granicami Polski. W serii odcinków można dowiedzieć się więcej o zabytkach związanych z naszą wspólną historią i kulturą, takich jak pałace, zamki, kościoły i klasztory, które kiedyś były częścią II Rzeczypospolitej.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 21.08.2023 r.: Kolejny teatr w centrum ukraińskiego miasta stał się celem rosyjskiego ataku rakietowego

Czernihów po rosyjskim ataku rakietowym, 19.08.2023 r., fot. Ihor Kłymenko Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Teatr w Czernihowie po rosyjskim ataku rakietowym, 19.08.2023 r., fot. Ihor Kłymenko Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Paweł Bobołowicz, Dmytro Antoniuk i Artur Żak omawiają rosyjski atak rakietowy na Czernihów, do którego doszło 19 sierpnia br.

W wyniku ataku 156 osób doznało obrażeń, w tym 10 dzieci. Zginęło 7 os., w tym sześcioletnia Sofia, która wraz z mamą szły do cerkwi, aby poświęcić zioła w dzień Święta Przemienia Pańskiego. Mama Sofii walczy teraz o życie w szpitalu.

Czernihów 19 sierpnia br., ciało sześcioletniej Sofii, która zginęła w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego, fot. Ihor Kłymenko Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy.
Czernihów 19 sierpnia br., ciało sześcioletniej Sofii, która zginęła w wyniku rosyjskiego ataku rakietowego, fot. Ihor Kłymenko Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Dmytro Antoniuk w swojej korespondencji przedstawił najaktualniejsze wiadomości z frontu wojny rosyjsko-ukraińskiej.


Paweł Bobołowicz prezentuje najważniejsze wiadomości w 544. dniu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę.


Artur Żak przedstawił relację z 103. rocznicy obchodów bitwy pod Zadwórzem. Bitwa pod Zadwórzem to jedno z wydarzeń wojny polsko-bolszewickiej. 17 sierpnia 1920 roku kilkusetosobowy, złożony głównie z lwowskiej młodzieży, batalion Małopolskich Oddziałów Armii Ochotniczej pod dowództwem kapitana Bolesława Zajączkowskiego, przez 11 godzin stawiał heroiczny opór dwudziestokrotnie silniejszym oddziałom bolszewickim. Pod Zadwórzem, czyli ukraińską wsią położoną 33 km od Lwowa, poległo 318 młodych Lwowian – niemal wszyscy żołnierze polskiego batalionu. Dzięki ich postawie bolszewicy nie zdobyli Lwowa, opóźnił się także ich marsz w głąb Polski.

Obchody 103. rocznicy bitwy pod Zadwórzem, fot. Konstanty Pyż.
Obchody 103. rocznicy bitwy pod Zadwórzem, fot. Konstanty Pyż.

Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 17.08.2023 r.: Nacisk Rosjan na odcinku kupiańskim się nasila

Kuba Stasiak i Serhij, który mieszka na Donbasie, 10 km od linii frontu, 2023 r., fot. Archiwum prywatne Kuby Stasiaka ( www.instagram.com/czarneowcekuby/ ).

Kuba Stasiak i Serhij, który mieszka na Donbasie, 10 km od linii frontu, 2023 r., fot. Archiwum prywatne Kuby Stasiaka ( www.instagram.com/czarneowcekuby/ ).

Powiedział Jakub Stasiak, współpracownik Radia Wnet, który wraz grupą wolontariuszy zajmuje się ewakuacją cywilów z ogarniętych wojenną pożogą regionów Ukrainy

Prowadzący audycję Paweł Bobołowicz rozmawia z Kubą Stasiakiem, na temat bieżącej sytuacji na terenach wprost przylegających do linii frontu. Teraz pracują na odcinku kupiańskim.

Kuba Stasiak:

Dzisiaj w nocy ponownie dotarły do nas niepokojące wieści. Rosjanie napierają. Jest to miejscowość na wschód od Kupiańska, więc tak naprawdę cała ta wschodnia flanka, o której mówimy od blisko tygodnia, gdzie władze wdrożyły po prostu przymusową ewakuację, jest w bardzo dużym zagrożeniu. Trwa tam nasilony atak artyleryjski, więc jest to kolejny argument dla nas, wolontariuszy, po to, żeby do tego, żeby móc przekonywać ludność cywilną, która na swój sposób tak naprawdę okrzepła wobec wcześniejszych ośmiu miesięcy okupacji, parunastu miesięcy ciężkich ostrzału. Więc tego rodzaju sytuacje dają nadzieję na to, żeby wyrwać ich z tego, z tego letargu, z tej apatii i właśnie zabrać w bezpieczne miejsce.


Paweł Bobołowicz omawiają z Dmytrem Antoniukiem, jego wyprawę na front, podczas której zawiózł i oddał w ręce ukraińskich obrońców, dron zakupiony za środki zgromadzone podczas spotkań autorskich, które Dmytro w nieodległym czasie organizował w Polsce.


Artur Żak i Paweł Bobołowicz dyskutują o reakcjach na Ukrainie i w Rosji na temat defilady w Warszawie z okazji Święta Wojska Polskiego.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 14.08.2023 r.: „Chodzimy po ulicach splamionych krwią”

Kuba Stasiak i Serhij, który mieszka na Donbasie, 10 km od linii frontu, 2023 r., fot. Archiwum prywatne Kuby Stasiaka ( www.instagram.com/czarneowcekuby/ ).

Powiedział Kuba Stasiak, współpracownik Radia Wnet, który od kilkunastu miesięcy jako wolontariusz jest zaangażowany w ewakuację ludności cywilnej z terenów objętych działaniami wojennymi.

Mamy do czynienia z bardzo straumatyzowanymi ludźmi, którzy nie widzą dla siebie przyszłości …To co istotne, to brak zaufania do instytucji, do policji, do wojska w wielu przypadkach. Poniekąd właśnie w tym tkwi nasza przewaga. Kiedy ludzie słyszą o tym, że za parę dni mogą zostać przymusowo zabrani ze swoich domów bez możliwości zabrania swoich rzeczy, czy może raczej w większości rzeczy. To jest przewaga nasza. My jesteśmy tam często kilkoma autami, kilkoma większymi autami, staramy się do nich dotrzeć, staramy się im wytłumaczyć, że w tym momencie oni mogą wyjechać na swoich własnych zasadach. Jest czas, żeby się spakować, a to, co nastąpi za parę dni jest jedną wielką niewiadomą i najpewniej po prostu zostaną zabrani siłą. A to co istotne to to, że mamy do czynienia z bardzo dumnymi ludźmi, bardzo dumnymi ludźmi, którzy są już w dużej mierze zmęczeni, nie tylko wojną, ale też polityką jako taką. Kiedy właśnie rozmawiamy z nimi, najczęściej mają pretensje do ukraińskich władz, że jeszcze nie deeskalują wojny, więc też istnieje pewien brak zrozumienia tego, czym jest wojna jako taka.


Artur Żak i Dmytro Antoniuk rozmawiają na temat bieżących wydarzeń na ogarniętej wojenną pożogą Ukrainie, ze szczególnym uwzględnieniem nocnego rosyjskiego zmasowanego ataku na Odessę i obwód odeski.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 11.08.2023 r.: Kolejny rakietowy atak Rosji na ukraińskie miasta

Hotel Reikartz w Zaporożu, po rosyjskim ataku rakietowym 10 sierpnia br., fot. Telegram Zaporoskiej Obwodowej Administracji Wojennej.

Syreny alarmu przeciwlotniczego rozległy się na terenie całej Ukrainy. Odnotowano wybuchy w Kijowie, a także w obw. chmielnickim i winnickim. W Kijowie szczątki rakiety spadły na szpital dziecięcy.

Paweł Bobołowicz i Artur Żak na żywo relacjonują rosyjski zmasowany atak rakietowy na ukraińskie miejscowości.

Artur Żak:

🚀Odnotowano wielokrotne starty MiG-31K lub działania systemów walki elektronicznej. Samoloty MiG-31K przenoszą Ch-47M2 „Kindżał” – rosyjski hipersoniczny, rakietowy kompleks lotniczy. Cały teren Ukrainy jest w zasięgu tych pocisków. Zresztą nie ważne, czy Rosja wykorzystuje „Kindżały”, „Kalibry”, czy nawet irańskie „Shahedy”, wszystkie mają zasięg wystarczający, aby razić cele na całej Ukrainie, więc nie ma ani jednego metra kwadratowego bezpiecznej ziemi.  💥Odnotowano wybuchy w obwodach winnickim i chmielnickim. W Kijowie odłamki rakiety trafiły na teren szpitala dziecięcego. Informują także, że manewrujące pociski rakietowe są w przestrzeni powietrznej obw. czerniowieckiego i lecą w kierunku Iwano-Frankiwska, dawnego Stanisławowa, ale mogą zmienić kierunek, albo może to być cel pozorowany.


Artur Żak i Paweł Bobołowicz omawiają atak rakietowy na hotel Reikartz w Zaporożu, w którym 16 osób doznało obrażeń, w tym czworo dzieci. Zginęły też dwie młode dziewczyny, które grając na ulicy zbierały koszty na pomoc humanitarną i pomoc dla SZU. Ten hotel jest znany z tego, że zatrzymują się tam goście zagraniczni, też misje międzynarodowe i to wreszcie wywołało reakcję ONZ.

Artur Żak:

Tak dokładnie, Denise Brown, koordynator ds. pomocy humanitarnej Organizacji Narodów Zjednoczonych na Ukrainie, potępia rosyjski atak rakietowy na Zaporoże 10 sierpnia, w wyniku którego uszkodzony został hotel „Reikartz”, w którym wielokrotnie przebywał personel ONZ. „Jestem wstrząśnięta wiadomością, że hotel, który był często używany przez personel ONZ i naszych kolegów z organizacji pozarządowych do wspierania ofiar wojny, właśnie znalazł się pod rosyjskim uderzeniem w Zaporożu. To jest absolutnie nie do przyjęcia. Zatrzymałam się w tym hotelu za każdym razem, gdy odwiedzałam Zaporoże. Mój zespół używa go jako bazy podczas wielokrotnych wycieczek do miasta” – powiedziała Brown. Tak jak z tobą Pawle rozmawiałem przed audycją, doszliśmy do wniosku, jest pierwsza reakcja ONZ w sprawie ostrzału miasta, które jest miastem regularnie ostrzeliwanie i nie tylko przez te drogie, potężne rakiety typu rakiet balistycznych Iskander, hipersonicznych „Kindżałów”. Regularnie było ostrzeliwane też rakietami S-300 i jakoś ONZ wtedy nie reagowało na takie ostrzały.


Paweł Bobołowicz nadaje audycję z Lublina restauracji Kalyna. Z restauracji, która jest prowadzona przez uchodźców z Ukrainy. Paweł Bobołowicz zamienił kilka słów z właścicielką restauracji Lilianną, która jak wielu Ukraińców musiała opuścić swój dom.


Gościem audycji był ks. Mieczysławem Puzewiczem, duszpasterz osób wykluczonych. Paweł Bobołowicz rozmawia z księdzem na temat pomocy uchodźcom w Polsce, a także projektach na terenie Ukrainy.

Ks. Mieczysław Puzewicz:

Oczywiście jest całe mnóstwo innych narzędzi, które stosujemy, jak kursy zawodowe, certyfikowane kursy języka polskiego, pomoc, znalezieniu pracy i przede wszystkim spotkania integracyjne pomiędzy Polakami i Ukraińcami. Dążymy do tego, żeby powstawały takie partnerstwa rodzin pomiędzy Polakami i Ukraińcami… W Drohobyczu, dzięki zaangażowaniu wielu firm lubelskich i naszemu jakiemuś pośrednictwo kończy się budowa szpitala rehabilitacyjnego dla rannych, wojskowych i cywilów. Tam będzie można leczyć ponad 100 osób.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 10.08.2023 r.: Osobista wojna Polaka z Putinem

Sławomir Wysocki, Awdijiwka obw. Doniecki 2023 r., fot.: archiwum prywatne

Sławomir Wysocki, Awdijiwka obw. Doniecki 2023 r., fot.: archiwum prywatne

Gościem audycji był Sławomir Wysocki, polski wolontariusz, który od początku pełnoskalowej inwazji Rosji był już ponad 32 razy z pomocą dla ukraińskich obrońców.

Sławomir Wysocki dostarcza pomoc bezpośrednio do rąk potrzebujących. Regularnie przemierza tysiące kilometrów, aby wspomóc obrońców Ukrainy. Na pomoc przeznacza swoje własne oszczędności jak i koszty zbierane od swoich znajomych i przyjaciół.

Artur Żak zapytał Gościa audycji, między innymi o to skąd czerpie motywację do tych ekspedycji:

Mieszkam tylko 30 kilometrów w prostej linii od granicy z Ukrainą i wiem, że póki ta wojna jest daleko od nas, to do nas nie przyjdzie. W tej chwili sytuacja jest tak ciężka, że naprawdę nie jestem w stanie wyobrazić sobie, co będzie za dwa, czy też trzy lata. Ukraińcy naprawdę oddają daninę krwi za nas. W momencie, w którym ktoś z moich ukraińskich przyjaciół mówi: „jeszcze Polska nie zginęła, póki my żyjemy”, to ja rozumiem, że póki oni żyją, to jesteśmy w miarę bezpieczni, ale musimy się przygotować do tego, że ten konflikt będzie trwał nie rok, nie dwa, a może i przez następną dekadę, a może i następne dwie. Więc moim zdaniem walka Ukrainy jest walką o naszą wolność, a ja to robię po prostu ze względu na to stare powiedzenie: „Za waszą i naszą wolność”.  Do tego dochodzą pewne związki rodzinne. Rosjanie wymordowali mi połowę rodziny. W latach czterdziestych brat mojego dziadka zginął masakrze katyńskiej, rozstrzelany w Charkowie. Mam setki powodów, dla których tam jeżdżę i nigdy nie przestanę. Do momentu, w którym tej hydrze nie zostaną odcięte wszystkie głowy. Bo Rosja to jest jedna wielka hydra z wieloma obrastającymi ciągle głowami. Ale nic mnie nie zatrzyma. Nawet to, że codziennie czuję oddech śmierci na swoich plecach. To, że mój cień wygląda w ten sposób, że chyba kosa po prostu w tym cieniu się znajduje. Nic mnie od tego nie odwiedzie.


Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk omawiają najświeższe informacje z walczącej Ukrainy. Podsumowują również zakończenie akcji Dmytra, która miała na celu zgromadzeniu środków i zakup drona na rzecz ukraińskich żołnierzy.

Dmytro Antoniuk i Paweł Bobołowicz anonsują podcast „Na ukraińskim szlaku. Opowieści o Lwowie i nie tylko”, który będzie nadawany w poniedziałki i czwartki po Raporcie z Kijowa. Będzie to 20 rozmów, które Wojciech Jankowski przeprowadził z Dmytrem na temat wspólnego dziedzictwa Rzeczpospolitej.

 


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 08.08.2023 r.: Dwie rosyjskie rakiety trafiły w bloki mieszkalne w Pokrowsku w obwodzie donieckim

Blok mieszkalny w Pokrowsku, obw. Donieckim, trafiony 8 sierpnia 2023 r. 2 rosyjskimi rakietami Iskander, fot. Ihor Kłymenko, Minister Spraw Wewnętrznych Ukrainy.

Paweł Bobołowicz i Dmytro Antoniuk relacjonują kolejny rosyjski terrorystyczny atak na infrastrukturę mieszkalną i służby ratownicze.

Dmytro Antoniuk:

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Ukrainy poinformowało, że dwie rosyjskie rakiety trafiły w bloki mieszkalne w Pokrowsku w obwodzie donieckim. Na dany moment odnotowano 67 rannych. Wśród nich jest 29 policjantów, 7 ratowników i dwoje dzieci. Zginęło 7 osób. Wśród zabitych jest zastępca szefa Głównego Zarządu Państwowego Pogotowia Ratunkowego w obwodzie donieckim.


Artur Żak prezentuje informację o synu twórcy rosyjskiej amunicji krążącej (dronów uderzeniowych) „Lancet” Aleksanderze Zacharowie, który z powodzeniem dostał staż w ONZ w Genewie. do Instytutu Narodów Zjednoczonych ds. Badań w Dziedzinie Rozbrojenia (UNIDIR).  Firma produkująca lancety jest częścią koncernu Kałasznikow, który jest objęty zachodnimi sankcjami, w tym w Szwajcarii. Rodzina Zacharowa nie jest objęta sankcjami, ciesząc się życiem w pokojowych krajach rozwiniętych.


Artur Żak i Paweł Bobołowicz komentują ustalenia po spotkaniu w Arabii Saudyjskiej.

Na szczycie w Dżuddzie w Arabii Saudyjskiej uczestniczące państwa nie doszły do porozumienia we wszystkich punktach formuły pokojowej Wołodymyra Zełeńskiego, ale dialog w kontrowersyjnych kwestiach trwa. Wszyscy zgadzają się co do kwestii integralności terytorialnej Ukrainy. Problematyczna jest klauzula sprawiedliwości, która przewiduje ukaranie rosyjskiego kierownictwa politycznego i odszkodowanie dla Ukrainy. Konieczne jest wyjaśnienie niektórym krajom, na przykład przedstawicielom Globalnego Południa, w jaki sposób powyższy punkt będzie realizowany. Generalnie nie są temu przeciwni, ale chcą zobaczyć mechanizm. Ukraina planuje dwa „szczyty pokojowe” według „formuły Zełeńskiego”, drugi – z udziałem Rosji. W Dżuddzie nie rozmawialiśmy o żadnych warunkach ewentualnych negocjacji z Rosją. Ale pod koniec wojny konieczne będzie zaangażowanie Rosji. Ten plan jest niemożliwy bez wypełnienia klauzuli o wycofaniu przez Rosję wojsk z Ukrainy – powiedział Andrij Jermak, szef Kancelarii Prezydenta Ukrainy.

Prowadzący prezentują komentarz, który w powyższym temacie, uzyskała Daria Gordijko od Ihora Semywołos dyrektora Centrum Badań Bliskowschodnich:

Nie wydarzała się żadna sensacja. Byłoby bardzo dziwne oczekiwać sensacji po tym szczycie, ponieważ przede wszystkim odbywał się on na poziomie doradców i od samego początku zakładano, że ich kluczowym zadaniem jest koordynacja stanowisk. Jeśli chodzi o mnie, głównym rezultatem była deklaracja, że pokój jest możliwy tylko przy poszanowaniu suwerenności Ukrainy i granic 1991 roku.


Paweł Bobołowicz i Artur Żak, rozmawiają z Kubą Stasiakiem, współpracownikiem Radia Wnet, który od kilkunastu miesięcy jako wolontariusz jest zaangażowany w ewakuację ludności cywilnej z terenów objętych działaniami wojennymi.

Kuba Stasiak:

Przed trzema dniami wprowadzono zapis, na mocy którego dziewięć miejscowości i wsi w różnej odległości od frontu ma być przymusowo ewakuowane. Tylko jeżeli spojrzymy na mapę, te miejsca są tak naprawdę relatywnie daleko od frontu (od 10 do 30 kilometrów). Natomiast to co istotne, to to, że spotykamy dzieci 2, 3 czy 5 kilometrów od frontu. Te miejscowości, które zostały już objęte tym dekretem dawno temu. Tak naprawdę dekret sam w sobie nie zmienia nic. Rodzice dzieci ukrywają je. Jedyną tak naprawdę dla nas metodą przymusu jest sprowadzenie tam policji. Tylko, że policja za pierwszym razem pouczy tę rodzinę. A kiedy wróci następnym razem, tych dzieci już nie będzie. Będą ukrywane przez rodziców. Mamy tutaj tak naprawdę mechanizm koła zamkniętego. Jest to bardzo ciężka sytuacja, ponieważ my możemy co najwyżej namawiać, przekonywać i utwierdzać ludzi w tym, że lepiej będzie wyjechać i że na Zachodzie spotka ich jakakolwiek alternatywa do tego, co dzieje się tutaj.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Dmytro Antoniuk: wróg próbuje atakować w obwodzie charkowskim, ale wciąż nie udaje mu się przebić

Nasze wojsko niszczy rosyjskie zaopatrzenie. Robi wszystko, by ocalić jak najwięcej ludzi mieszkających na Ukrainie – mówi korespondent. Relacjonuje też doniesienia o ataku Rosji na Pokrowsk.

Niemcy obawiają się przekazywać Ukrainie rakiet. Nie chcą, by zostały użyte do atakowania terytorium Rosji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Dmytro Antoniuk: Siły ukraińskie uderzają w mosty na południu