Powstałe w ministerstwie rozwiązanie Jarosław Sachajko nazywa „ustawą antyrolniczą”.
Przeciwstawia mu pakiet ustaw, w przygotowaniu którego brał udział w ówczesną wiceminister rolnictwa Anną Gembicką.
Projekt ten regulował rynek. Bo w Polsce jest miejsce dla małych, średnich przedsiębiorców, dla ekologów, dla produkcji klasycznej – mówi Sachajko.