„Ten pojedynek był czymś niezwykłym” – dwaj Polacy na czele wyścigu w Le Mans. Opowiada Andrzej Mielczarek

Fot.: Inter Europol Competition

„Zawsze oczekuj nieoczekiwanego” – na antenie Radia Wnet słowa słynnego kierowcy przypomina komentator Eurosportu Andrzej Mielczarek. Ostatnia edycja 24h Le Mans przyniosła Polsce pierwszy tryumf.

Wysłuchaj całej rozmowy:

Polski zespół Inter Europol Competition okazał się najlepszym w klasie LMP2 w tegorocznej edycji wyścigu 24h Le Mans – jednego z trzech najważniejszych wyścigów samochodowych na świecie. Dziennikarz Andrzej Mielczarek komentował ostatnie okrążenia tej historycznej dla Polski rywalizacji.

Sukces jest olbrzymi. Wszystkim nam – także w studiu – drżały serca, kiedy oglądaliśmy tę ostatnią godzinę. Słyszeliśmy o tym, że zespół sędziowski rozpatruje nakładanie dużej ilości kar na polski zespół. Nie wiedzieliśmy dlaczego, o co chodzi…

Wszystko skończyło się dobrze. Ostatnia kara skończyła się reprymendą.

To jest dowód na to, że będąc zespołem prywatnym, sformowanym za własne pieniądze, można dojść do wielkich zaszczytów.

Gość audycji „Czas na Motorsport” mówi o dobrych wynikach polskiego zespołu we wcześniejszych wyścigach obecnego sezony Długodystansowych Mistrzostw Świata (na torze Spa-Francorchamps Inter Europol sięgnął po swoje pierwsze podium). Ta dyspozycja polskiej ekipy z minionych miesięcy świadczy o tym, że jej zwycięstwo nie koniecznie powinno być rozpatrywane w kategorii niespodzianki.

„Zawsze oczekuj nieoczekiwanego” – to motto Toma Kristensena – Duńczyka, Mistera Le Mans – który dziewięciokrotnie wygrywał ten wyścig. Myślę, że oczekiwaliśmy nieoczekiwanego?… Chyba nie, jeśli chodzi o zwycięstwo Polaków.

Wspaniałe chwile przeżywaliśmy w niedzielny poranek. Wtedy to na czele klasy LMP2 rywalizowali ze sobą dwaj polscy kierowcy – Jakub Śmiechowski i jeżdżący w belgijskim ORLEN Team WRT – Robert Kubica.

Ten pojedynek był czymś niezwykłym. Po raz pierwszy w historii wyścigu Le Mans pojawiła się biało-czerwona flaga na grafice pokazująca, że pierwszy jedzie Jakub Śmiechowski, drugi – za nim – Robert Kubica.

Ostatecznie Kubica, jako lepszy kierowca, wyprzedził Śmiechowskiego, jednak 21-latek zaprezentował się z bardzo dobrej strony.

Jakub Śmiechowski w tym wyścigu pojechał, myślę, na sto, może nawet na 110 procent swoich możliwości. On bardzo się rozwija – uważa Andrzej Mielczarek.

Zresztą to dla niego został stworzony team Inter Europol Competition. Jego ojciec, Wojciech Śmiechowski, postanowił synowi umożliwić karierę w sportach samochodowych. Zaczynało się od bolidów jednomiejscowych […]. W 2016 roku zaczęło się ściganie w wyścigach wytrzymałościowych.

Jakub Śmiechowski jest kierowcom z licencją srebrną – w teorii nie tak szybkim jak jego koledzy z załogi – jednak Andrzej Mielczarek dostrzega postęp, jaki uczynił kierowca polskiego zespołu.

Jego czasy nie odbiegają już zbytnio od czasów uzyskiwanych przez jego kolegów i to jest dobry prognostyk na przyszłość.

Rozmowę prowadzą Kamil Kowalik i Piotr Nałęcz.

Wysłuchaj całej rozmowy!

Z wszystkimi wydaniami audycji „Czas na Motorsport” można się zapoznać tutaj.

Audycja „Czas na Motorsport” w każdy wtorek o godz. 21:00 na antenie Radia Wnet. Zapraszamy!

Zobacz także:

Czas na Motorsport #15 – kartingowy mistrz Polski Łukasz Grabowski i historyczne, polskie 24h Le Mans

Komentarze