Vladimir Petrilak relacjonuje sytuację powyborczą w Czechach. Komisja wyborcza zatwierdziła wyniki, teraz czeka jedynie na protesty.
Na razie wiadomo o dwóch incydentach, które nie mogły mieć wpływu na ostateczny rezultat.
Jak informuje, w niedzielę premier Babiš nie wyszedł do dziennikarzy, by skomentować spotkanie z prezydentem Milošem Zemanem. Rozmowa zaplanowana na godzinę trwała 40 minut.
Kalendarz powyborczy jest zawieszony w związku z chorobą prezydenta Zemana. W czasie spotkania z premierem Zeman nie mógł mówić.
.@Petrilk1 w #KurierWSamoPołudnie: przez zły stan zdrowia prezydenta pewne sprawy związane z wyborami rządu czeskiego są w zawieszeniu #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) October 12, 2021
Publicysta mówi ponadto o zarzutach wobec czeskiego premiera oraz o wyborczej porażce komunistów.
Babiš może mieć kłopoty we Francji i Stanach Zjednoczonych; pojawia się podejrzenie prania pieniędzy. Zeman raczej nie pytałby o Pandora Papers, gdyż preferuje go jako kandydata do dalszego sprawowania funkcji premiera.
.@Petrilk1 w #KurierWSamoPołudnie: obecnie premier Babiš jest obiektem dochodzenia Francji i Stanów Zjednoczonych w sprawie prania brudnych pieniędzy #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) October 12, 2021
W parlamencie, po raz pierwszy od 1989 r. nie ma żadnej formalnie lewicowej partii. Komuniści po raz pierwszy od swojego powstania – wyjąwszy okres II wojny światowej – nie przekroczyli progu wyborczego.
Gość „Kuriera w samo południe” przewiduje, że proces formowania nowego czeskiego rządu może zakończyć się nawet na początku przyszłego roku. Zdaniem dziennikarza:
Nowa ekipa rządowa będzie bardziej skłonna do kompromisu z Polską w sprawie Turowa. Na razie najlepiej negocjacje zawiesić.
.@Petrilk1 w #KurierWSamoPołudnie: formowanie rządu czeskiego może potrwać aż do początku nadchodzącego roku #RadioWNET
— RadioWnet (@RadioWNET) October 12, 2021
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.W.K.