Zatrzymanie działaczki polonijnej na Białorusi. Borys: To próba wywołania waśni na tle narodowościowym

Przewodnicząca Związku Polaków na Białorusi wskazuje, że oba narody żyją ze sobą w zgodzie, co jest sprzeczne z interesem reżimu w Mińsku.

Andżelika Borys komentuje sprawę zatrzymania działaczki polonijnej z Brześcia Anny Paliszewej. Losy kobiety pozostają nieznane, gdyż nie ma z nią kontaktu. Tłem zatrzymania była chęć uczczenia pamięci Żołnierzy Wyklętych.

Do rozpętania waśni można użyć dowolnego pretekstu – Żołnierze Wyklęci, w szeregach których byli też Białorusini i walczyli z sowietami, z NKWD.

Prezes Związku Polaków na Białorusi zapewnia, że tamtejsza mniejszość polska żyje w stanie ciągłego zagrożenia ze strony władz, jest prześladowana z każdego najdrobniejszego powodu. Jak komentuje:

.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego zapewnia, że dążenia do zrzucenia odpowiedzialności za zradykalizowanie nastrojów społeczeństwa białoruskiego na Polaków, nie mają szans powodzenia.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.W.K.

Komentarze