Józefa Szczurek-Żelazko: Nie będzie na pewno zmuszania naszych obywateli do zaszczepienia się

Była wiceminister zdrowia o szpitalach tymczasowych, covidowych łóżkach szpitalnych, narodowej kwarantannie i szczepionce na SARS-CoV-2.

W takich sytuacjach praktycznie żaden system nie przygotowany na to, żeby zapewnić bezpieczeństwo swoim mieszańcom.

Józefa Szczurek-Żelazko wskazuje, że polski system opieki zdrowotnej radził sobie nieźle, szczególnie w pierwszym okresie pandemii. Tłumaczy również, dlaczego na Stadionie Narodowym w Warszawie, gdzie powstał tymczasowy szpital, nie ma za wielu pacjentów chorych na Covid-19.

Szpitale tymczasowe mają służyć odciążeniu szpitali mających pacjentów z Covid.

W tymczasowym placówkach gromadzeni są pacjenci na tyle chorzy, by nie mogli zostać w domu, ale nie aż tak, by potrzebowali nagłej interwencji kardiologicznej, neurologicznej itd. Rozmówczyni Katarzyny Adamiak-Sroczyńskiej wskazuje, że sytuacja pod względem łóżek dla chorych na Covid-19 się poprawia.

Mamy ponad 37 tys. takich łóżek. Zostały podjęte działania na rzecz lepszego transportu pacjentów do takich szpitali.

Zauważa, że największym zagrożeniem jest brak personelu. Podkreśla, iż to od nas zależy, czy transmisja wirusa osiągnie poziom wymagający wprowadzenia narodowej kwarantanny.

Posłanka PiS odnosi się do kwestii szczepionki na koronawirusa. Podkreśla, że szczepionki uchroniły ludzkość przed wieloma chorobami. Szczepionka na SARS-CoV-2 umożliwia nam powrót do normalnego trybu życia. Była wiceminister zdrowia wskazuje, że nie raz stykała się z antyszczepionkowcami:

Wielokrotnie miałam do czynienia z różnymi środowiskami, które głosiły rozmaite teorie na temat szkodliwości szczepień. Natomiast nigdy nie były one poparte badaniami naukowymi.

Podkreśla, że szczepienia na koronawirusa nie będą obowiązkowe. W pierwszej kolejności dostęp do szczepionki powinny mieć osoby z grup o podwyższonym ryzyku.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze