Prezes IPN: Poza nami tematem podziemia antykomunistycznego praktycznie nikt się nie zajmuje [VIDEO]

Jak ubecy trzymali ogórki tam, gdzie wcześniej więzili polskich patriotów? Jarosław Szarek o dziejach katowni NKWD i UB na warszawskiej Pradze oraz o upamiętnieniu jej ofiar.

Ok. 50 tys. zamordowanych, ponad milion 100 tys. przeszło przez więzienia i obozy w latach 1944-56.

Jarosław Szarek przypomina tragiczny bilans okupacji stalinowskiej, która przyszła na miejsce hitlerowskiej. Ofiary tej pierwszej katowane były w takich miejscach jak placówka przy ulicy Strzeleckiej 8.

Do 1948 roku było to miejsce siedzibą Urzędu Bezpieczeństwa, a potem zostało zasiedlone przez funkcjonariuszy UB.

Obecnie, w historycznej katowni NKWD i UB na warszawskiej Pradze Instytut Pamięci Narodowej tworzy nową placówkę edukacyjną.  Otwarcie stałej wystawy i izby pamięci nastąpi 28 lutego. Prezes IPN dodaje, że mieszkańcy tego budynku nie zwracali uwagi na napisy katowanych po wojnie żołnierzy podziemia antykomunistycznego. Kiedy w 2004 r. wszedł tam dr Tomasz Łapuszewski z Jackiem Pawłowiczem to zostali obrzuceni pomidorami:

Musieli tam wejść z asystą policji. Tam jeszcze mieszkały ostatnie wdowy po funkcjonariuszach bezpieczeństwa. […] Od tego momentu zaczęły się zmagania, by to miejsce Instytut Pamięci Narodowej przejął.

Nasz gość przyznaje, że podawane liczby ofiar powojennego terroru są jedynie szacunkowe, gdyż „cały czas badamy liczbę ofiar”. Podkreśla, że tak obszernym tematem jakim jest podziemie antykomunistyczne zajmuje się kilkudziesięciu badaczy w całej Polsce.

Kwestie podziemia antykomunistycznego bada jedynie Instytut Pamięci Narodowej. […]  Poza nami tym tematem praktycznie nikt się nie zajmuje.

Rozległość tematu pokazują monografie na temat działalności podziemia w konkretnych powiatach. Nie obejmują one łącznie nawet całego Mazowsza. Ponadto prezes IPN komentuje retorykę opozycji, która częstokroć atakuje upamiętnianie Żołnierzy Wyklętych.  Stwierdza, że:

Tą pamięć wspierał obóz obecnie rządzący i opozycja na tej zasadzie nie przyjmuje, atakuje niezłomnych żołnierz, traktując ich jak historię opowiadaną przez obóz rządzących.

Zwraca uwagę także na fenomen, jakim jest zainteresowanie się tematem Żołnierzy Niezłomnych przez młodych Polaków. Zaznacza, że jest to „zjawisko, które wymaga rzetelnych badań socjologicznych”.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.T./A.P.

Komentarze