Arabia Saudyjska i Izrael nawiążą oficjalne stosunki dyplomatyczne? Jerozolima chcę zaprosić następcę saudyjskiego tronu

Sojusz wojskowy i współpraca pomiędzy Arabią Saudyjską i innymi państwami Zatoki Perskiej z Izraelem stanowi od lat wielką tajemnicę poliszynela w świecie dyplomacji oraz służb specjalnych.

Czytaj więcej: Irański szef MON: Arabia Saudyjska, Turcja i Izrael wspierają terrorystów z ISIS i Al-Nusry i spiskują przeciwko Iranowi

Izraelski minister ds. służb specjalnych Yisrael Katz zawezwał saudyjskiego króla Salmana do zaproszenia do Rijadu izraelskiego premiera Beniamina Netanjahu.

[related id=”25910″]Widzieliśmy jakim wspaniałym gospodarzem możecie być, kiedy prezydent Trump do was przyjechał. Możecie też do nas wysłać nowego następce tronu księcia Mohammeda ibn Samlana. To dynamiczna osoba i chce dokonać przełomu – zapewniał Katz, na corocznej konferencji w Herzlyi poświęconej bezpieczeństwu.

Oni wiedzą kim jest Iran. Możecie przysłać do nas następce tronu, będzie wielce powitanym gościem – dodał, niejako odwołując się do egipskiego prezydenta Anwara Sadata, który przyleciał do Jerozolimy w 1977 roku i zainicjował proces pokojowy pomiędzy Izraelem a Egiptem. Pokój pomiędzy tymi państwami trwa dalej, chociaż określany jest jako „zimny pokój” i pomimo otwartych przejść granicznych, to nie ma na nich natężonego ruchu (używają ich głównie Koptowie, pielgrzymujący do Ziemi Świętej).

Arabia Saudyjska i Izrael oficjalnie pozostają bez uregulowanych stosunków międzynarodowych od 1948 roku. Oba kraje łączą zażyłe relacje z Waszyngtonem oraz szereg wspólnych zapatrywań regionalnych. W 1981 roku Izrael, „oficjalnie” naruszając saudyjską przestrzeń powietrzną, dokonał zbombardowania irackiego reaktora atomowego w Osirak pod Bagdadem. Od lat mówi się, że Rijad nie miałby nic przeciwko ponownemu udzieleniu swojej przestrzeni powietrznej dla izraelskich samolotów, które miałyby zaatakować tym razem irańskie instalacje nuklearne.

[related id=”19184″]Zdaniem Teheranu współpraca pomiędzy Saudami i innymi krajami Zatoki Perskiej a Izraelem trwa w najlepsze w Syrii. Jeszcze przed rozpoczęciem wojny w tym umęczonym kraju, Mossad wraz ze służbami z Kataru przygotował zamach w Damaszku w lutym 2008 na dowódcę militarnej frakcji Hezbollahu, Imada Mougnyhje. Wedle Teheranu, to służby państw Zatoki Perskiej wraz z Mossadem stworzyły frakcję Al-Nusra oraz stoją za zamachami na syryjskich decydentów wojskowych i ze struktur bezpieczeństwa. Od 2015 roku dwór w Bahrajnie obchodzi święto Chanukę. Co więcej, na Bliskim Wschodzie istnieje silne przekonanie, że Saudowie wywodzą się nie z plemienia Anza klanu Al Masleekh, lecz z żydowskiego zarabizowanego plemienia Yahoudi z klanu Banu Qunaiqa.

Izraelski szef MON, Avidgor Liberman, wyraził potrzebę nawiązania pełnych i oficjalnych stosunków dyplomatycznych:

– Nawiązanie pełnych relacji politycznych i ekonomicznych pomiędzy Izraelem, państwami Zatoki Perskiej oraz Arabią Saudyjską, oznaczałoby dla nas zysk w wysokości 45 miliardów dolarów. To jest potencjał i musimy jasno wyrazić jakie są dla nas priorytety – powiedział na konferencji.

źródło: al-jazeera, presstv, własne

Czytaj więcej: Arabskie media: Tajna komórka izraelskiego Mossadu „TASA ELITE” werbuje uchodźców z północnej Syrii, Kurdystanu i Iraku

Komentarze