Przewodniczący KE Jean-Claude Juncker powiedział, że zaangażowanie Unii Europejskiej w porozumienie paryskie jest niezmienne i będzie ona nadal prowadzić walkę ze zmianami klimatu.
– Pacta sunt servanda. Należy przestrzegać paryskiej umowy. To sprawa zaufania i przywództwa – napisał również na Twitterze przewodniczący Parlamentu Europejskiego Antonio Tajani. Jego zdaniem umowa przetrwa – z udziałem USA czy bez.
[related id=”13680″]
– Ci, którzy z niej zrezygnują, zignorują historyczną szansę dla obywateli, planety i gospodarki. UE będzie nadal działać na rzecz walki ze zmianami klimatu i dążyć do stania się światowym liderem w przyciąganiu inwestycji, innowacji i technologii, tworzeniu miejsc pracy i zwiększeniu konkurencyjności.
Prezydent USA Donald Trump ogłosił w czwartek, że Stany Zjednoczone wycofają się z paryskiego porozumienia klimatycznego z 2015 roku, co jest spełnieniem jego obietnicy, że będzie przedkładał interesy amerykańskich pracowników i konsumentów nad inne.
Donald Trump oświadczył, że wycofanie USA z porozumienia „nie będzie miało dużego wpływu” na klimat. Ocenił, że koszty tego porozumienia ponosili dotąd amerykańscy podatnicy i firmy w USA. Uważa, że rezygnacja ze zobowiązań wynikających z porozumienia będzie korzystna dla amerykańskiego sektora energetycznego i przemysłu.
Przyjęte w grudniu 2015 roku na konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu porozumienie ratyfikowało dotąd 147 państw. USA uczyniły to we wrześniu ubiegłego roku, zobowiązując się do działań na rzecz ograniczenia wzrostu średniej temperatury na świecie do wyraźnie mniej niż 2, a jeśli to możliwe do 1,5 stopnia Celsjusza w porównaniu z epoką przedindustrialną. Wymaga to zredukowania globalnej emisji gazów cieplarnianych, w której udział USA wynosi według porozumienia paryskiego 17,89 procent. Wyprzedzają je pod tym względem tylko Chiny z udziałem 20,09 procent.
PAP/JN