Pieskow zaznaczył, że mogą na tym skorzystać terroryści i siły podważające legalność syryjskich władz.
– Chodzi tu rzeczywiście o bardzo niebezpieczne i bestialskie przestępstwo. (Jednak) z naszego punktu widzenia niewłaściwe byłoby pospieszne opatrywanie go etykietami. Nie zgadzamy się z przedstawianymi ocenami, gdyż zaraz po tragedii nikt nie miał dostępu do tego rejonu i nikt nie był w stanie uzyskać realistycznych, sprawdzonych informacji. Dlatego wszelkie dane, jakie mogły uzyskać strona amerykańska lub koledzy z innych państw, nie mogły mieć za podstawę obiektywnych materiałów i zeznań – powiedział Pieskow dziennikarzom.
[related id=”10692″]Według Syryjskiego Obserwatorium Praw Człowieka,w ataku chemicznym na miejscowość Chan Szajchun w kontrolowanej przez rebeliantów prowincji Idlib na północnym zachodzie Syrii zginęło 86 osób, w tym 30 dzieci.
USA i inne kraje zachodnie oskarżają o ten atak siły syryjskiego prezydenta Baszszara al-Asada – czemu Damaszek zaprzecza. Sprzymierzeni z Asadem Rosjanie twierdzą, że ofiary śmiertelne były rezultatem zaatakowania przez syryjskie lotnictwo składu broni rebeliantów, w którym produkowana była broń chemiczna. Wersję tę odrzuca Waszyngton jako niewiarygodną.
– Niewątpliwie istnieją siły, które chcą obalić legalność konstytucyjnych władz Syrii. Istnieją także siły terroryzmu i ci, którzy wspierają terrorystów – odpowiedział Pieskow na pytanie, komu atak w Idlibie mógłby przynieść korzyści.
[related id=”10925″ side=”left”]Poproszony o skomentowanie wypowiedzi prezydenta Donalda Trumpa na temat ataku, ocenił, że nie wpłyną one w istotny sposób na charakter stosunków Rosji z USA. – Ciągłe rozbieżności, w tym także głębokie rozbieżności, są niestety stałym zjawiskiem w stosunkach rosyjsko-amerykańskich, szczególnie w ostatnich latach. Dlatego nawet tak istotne rozbieżności, jak te w sprawie oceny sytuacji w Syrii i jej przyczyn, nie mogą w zasadniczy sposób zmienić ducha i charakteru naszych stosunków dwustronnych – zapewnił rzecznik Kremla.
źródło/pap
Czytaj więcej:Witold Gadowski: Sytuacja międzynarodowa wpycha Iran w objęcia Rosji. Ich wspólne interesy zbiegają się w Syrii