Dyskusja w Polsce na temat reparacji. Czarnecki: Jeżeli Niemcy nie chcą płacić reparacji, to Polska to umiędzynarodowi

W Polsce trwa dyskusja na temat reparacji wojennych. Jej echa dyskutowane są w Berlinie. Zbierane są wstępne ekspertyzy prawne w tej sprawie, która w mediach funkcjonuje już od dwóch miesięcy.

[related id=36629]Wiceszef Parlamentu Europejskiego Ryszard Czarnecki (PiS) podkreślił, że gdyby były jakiekolwiek dokumenty potwierdzające, że Polska zrzekła się reparacji, to Niemcy natychmiast by je przedstawiły. „A więc skoro nie ma dokumentów, że Polska się tych reparacji zrzekła, to jest to bardzo dla nas ważny moment i nasze roszczenia, rewindykacje, kwestia reparacji wojennych ze strony Niemiec dla Polski i Polaków, nabiera nowego kształtu” – powiedział w niedzielę w programie Radia Zet i Polsat News.

„Jeżeli Niemcy chcą mówić 'nie’ i chcą twardo mówić, że nie będą płacić reparacji, to my tę sprawę umiędzynarodowimy i nie będzie to z korzyścią dla wizerunku Niemiec” – powiedział Czarnecki.

[related id=36476]Przypomniał, że 1 stycznia 2018 r. Polska rozpocznie swoją dwuletnią kadencję w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. „Na pewno w Parlamencie Europejskim mogę sobie wyobrazić jako wiceprzewodniczący zarówno interpelacje składane zarówno do Komisji Europejskiej i do Rady, jak i publiczne wysłuchania w tej izbie, jak też wnioski w naszej frakcji europejskich konserwatystów i reformatorów w sprawie zgłoszenia tego do porządku obrad” – wskazał.

Rzecznik prezydenta Krzysztof Łapiński podkreślił, że Polska podczas II wojny światowej poniosła ogromne straty ludzkie i materialne, a Niemcy „w żaden sposób należyty nie zadośćuczyniły Polsce i Polakom za doznane krzywdy”. „Najpierw dobrze by było, żeby zostały w odpowiednich resortach sporządzone analizy, na ile jest to kwestia możliwa, a na ile nie” – powiedział.

„Pamiętajmy, że kilka lat temu Niemcy ukończyli spłacanie reparacji wojennych zdaje się Belgii i innym krajom za I wojnę światową. (..) Płacili przez niemalże 100 lat te reparacje co roku, więc nawet jeśli ktoś mówi o tych sumach, to wiadomo że reparacji nie płaci się zazwyczaj jednorazowo” – zaznaczył Krzysztof Łapiński.

Opozycja krytycznie

Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) oceniła, że kwestia reparacji wojennych od Niemiec to „czysta gra pozorów”.  Również posłanka PO Iwona Śledzińska-Katarasińska oceniła, że jeżeli ktokolwiek chciałby „poważnie podważyć umowy, ład i porządek, który został wprowadzony”, to są do tego zupełnie inne metody i instrumenty.

„Nie ulega wątpliwości, że z punktu widzenia moralno-historycznego reparacje się Polsce należą” – powiedział wicemarszałek Sejmu Stanisław Tyszka (Kukiz’15). Zaznaczył jednocześnie, że „nie wolno tak sobie rzucać hasła, tylko po to, żeby znowu dzielić Polaków, w sposób bardzo mocno populistyczny”.

„Polityka zagraniczna PiS (…) to są puste hasła PR-owe, obietnice, butne groźby, otwieranie frontu, kłócenie się ze wszystkimi państwami i nie ma w tym żadnych korzyści dla Polaków, a my mamy bardzo poważne sytuacje w tym momencie na arenie międzynarodowej, choćby to, że chcą wyrzucić z państw Europy Zachodniej polskich pracowników delegowanych” – powiedział Tyszka.

Zdaniem Marka Sawickiego (PSL) jeśli rząd PiS „występuje z roszczeniami wobec Niemiec, to musi na równi występować także z roszczeniami wobec Rosji”.

„Zniszczenia, jakich dokonywała na terytorium Rzeczypospolitej Rosja w czasie II wojny światowej i długo po niej, są także ogromne” – podkreślił. „Jeśli odważnie i poważnie PiS traktowałby sprawę, to najpierw przygotowałby ekspertyzy prawne ze strony rządu, ekspertów, a dopiero później wystąpił z tym na forum międzynarodowym” – dodał.

PAP/MoRo

Komentarze