Raport z Kijowa 04.04.2023 r. : jutro wizyta prezydenta Zełenskiego w Warszawie

Prezydenci Polski i Ukrainy Andrzej Duda i Wołodymyr Zełenski przy odsłonięciu tablicy w kijowskiej Alei Odważnych | Fot. Paweł Bobołowicz, Radio Wnet

W przeddzień wizyty ukraińskiego przywódcy w stolicy Polski przybliżamy Słuchaczom jego sylwetkę.

Bianka Zalewska, dziennikarka TVN i Espresso TV odznaczona niedawno amerykańską nagrodą International Women of Courage opowiada o prezydencie Ukrainy Wołodymyrze Zełenskim i jego małżonce Ołenie.

Dmytro Antoniuk relacjonuje co o wizycie piszą media ukraińskie.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wiadomości z Ukrainy przygotowała Daria Hordijko.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 03.04.2023 r. : metropolita Paweł, dotychczasowy przełożony Ławry Peczerskiej, w areszcie domowym

Ławra Peczerska | fot. Dmytro Antoniuk

Paweł jest objęty aresztem domowy. Duchowny Ukraińskiej Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego jest podejrzany o wzniecanie nienawiści na tle religijnym i usprawiedliwianie rosyjskiej agresji.

Jakub Stasiak relacjonuje sytuację po ataku rakietowym Konstantynówce i wezwania do ewakuacji dzieci ze Słowiańska.


Dmytro Antoniuk opowiada o areszcie domowym dla Pawła, przełożonego Ławry Peczerskiej z ramienia cerkwii patriarchatu moskiewskiego.


Wczoraj w zamachu bombowym zginął w Petersburgu Władlen Tatarski – rosyjski bloger wojenny, propagandysta związany z Grupą Wagnera i Jewgienijem Prigożynem. O zabójstwie opowiada Artur Żak.


Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz.


Wiadomości z Ukrainy przygotowała Daria Hordijko.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 31.03.2023 r. : rocznica wyzwolenia Buczy

Bucza, Ukraina, kwiecień 2022 | fot. Paweł Bobołowicz

Pani Paulina ma 93 lata. Przeżyła rosyjską okupację Buczy. Dziś mija rok, odkąd ukraińska armia wyzwoliła miasto spod rosyjskiej okupacji, odkrywając prawdę o rosyjskich zbrodniach na cywilach.

Wyzwolenie Buczy doprowadziło do odkrycia masowych grobów cywili zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy. Dziś mija rok od wyzwolenia miasta.

Audycję prowadzi Paweł Bobołowicz. W warszawskim studiu dziennikarka Radia Wnet Daria Hordijko opowiada o tym, dlaczego wyjechała do Polski po rosyjskiej inwazji na Ukrainę i dlaczego teraz zdecydowała się wrócić do Kijowa.


W audycji także korespondencja Jakuba Stasiaka z Kramatorska.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Raport z Kijowa 30.03.2023 r. : pogrobowcy Związku Sowieckiego bronią obecności rosyjskiej Cerkwi w Ławrze Peczerskiej

Ławra Peczerska – prawosławny klasztor w Kijowie, siedziba zwierzchnika Ukraińskiego Kościoła Prawosławnego Patriarchatu Moskiewskiego / Wikipedia CC BY-SA 3.0/ fot. Norbert Aepli, Switzerland

Wydarzenia wokół świątyni komentują: Artur Żak i Dmytro Antoniuk.

Artur Żak naświetla problematykę obecności Cerkwi Prawosławnej Patriarchatu Moskiewskiego w zachodniej części Ukrainy. Przypomina, że przez dziesięciolecia bardzo utrudniona na tym obszarze była działalność Cerkwi greckokatolickiej.  Patriarchat Moskiewski nadal nielegalnie przetrzymuje katolickie i greckokatolickie świątynie.

Obecnie „obrona prawosławnych”  jest jednym z narzędzi rosyjskiej propagandy.


Dmytro Antoniuk relacjonuje sytuację w Ławrze Kijowsko-Peczerskiej, która w czwartek ma zostać opuszczona przez Patriarchat Moskiewski. Trwają niezbyt liczne protesty mające na celu utrzymanie świątyni przez Rosjan.


Wysłuchaj całej audycji już teraz!

Rosyjska Cerkiew jest od lat bezwolnym narzędziem rządzących Rosją / Zbigniew Kopczyński, „Kurier WNET” nr 96/2022

Katedra Pokrowska w Moskwie

Jak wiadomo, stolicą prawdziwego chrześcijaństwa jest i zawsze była Moskwa. Jedzie więc patriarcha pod prąd autostradą, pomstując na jadących w odwrotną stronę, zupełnie jak jego kremlowscy mocodawcy.

Zbigniew Kopczyński

Rosja naprawia świat

Znają Państwo pewnie ten stary dowcip, a może zapis jakiegoś rzeczywistego wydarzenia. Pędzący autostradą kierowca słyszy w radiu ostrzeżenie przed samochodem jadącym w pod prąd. „Co oni mówią? – myśli kierowca – Jeden samochód? Tu wszyscy tak jadą!”

Historyjkę tę przypominam sobie za każdym razem, gdy słyszę kolejne oskarżenia rosyjskiej propagandy pod adresem w zasadzie wszystkich. Wszystkich, którzy nie są ślepi na sytuację w Rosji i jej najnowszą agresję na Ukrainę.

Okazuje się, że wszyscy jesteśmy faszystami, a nawet nazistami, i agresorami, w przeciwieństwie do jedynej demokratycznej i pokojowej Rosji, kraju dóbr wszelkich i wolności wszelakiej.

Rosja, jak powszechnie wiadomo, jest krajem miłującym pokój, demokrację i wolność słowa, a bomby na ukraińskie miasta zrzuca jedynie w obronie własnej, bohatersko broniąc się przed brutalnym atakiem Ukrainy w sojuszu z Polską, Ameryką, Litwą, Czechami, Słowenią i szeregiem innych mocarstw.

Szczególnie kabaretowo brzmi nazywanie nazistą obecnego prezydenta Ukrainy – rosyjskojęzycznego Żyda, a demokratycznie wybranego rządu – reżimem. W rosyjskich mediach trwa istny kabareton. Choćby dowodzenie przez głównego propagandzistę Kremla, że zbrodni w Buczy dokonali Brytyjczycy. Jak? Ano, prezydent Biden nazwał rosyjskiego wodza rzeźnikiem. Rzeźnik to po angielsku butcher, co wymawia się podobnie do Bucza. Niemożliwe? A jednak. Nie ma niemożliwych skojarzeń, jest tylko mało samogonu.

To, co dla nas jest kiepskim kabaretem, traktują poważnie miliony ludzi. Nie tylko mieszkańcy rosyjskiej prowincji, lecz również Rosjanie mieszkający od lat w wolnym świecie. I to jest bardziej zdumiewające niż wygłupy kremlowskich propagandzistów.

Ludzie z zamkniętym dostępem do innych mediów, czy to z powodu jego braku, czy z własnego wyboru, z czasem uwierzą w każdą brednię, byle byłaby dostatecznie długo powtarzana. To oczywiście recepta dr. Goebbelsa, stosowana z powodzeniem już wcześniej przez bolszewików i przez nich opanowana do perfekcji.

Nie tylko w tym putinizm przypomina nazizm. By zostać przy propagandzie: rosyjska telewizja, oczywiście państwowa, emituje rozważania o barszczu ukraińskim, a w zasadzie o przymusie, jaki w tej sprawie stosuje „reżim w Kijowie”. Barszcz na Ukrainie nie może być ruski ani białoruski, ani jakikolwiek inny. Żadna gospodyni nie może mieć swojego przepisu i swojego barszczu. Nie, musi być tylko i wyłącznie ukraiński. Jest to oczywisty dowód – według bredzącej z ekranu – na ukraiński nacjonalizm, a wręcz narodowy narcyzm. I nie pisałbym o tym spektaklu, gdyby te dywagacje prezentował szeregowy funkcjonariusz propagandy, dla niepoznaki nazywany dziennikarzem. Wywody te, zupełnie poważnie, ciągnął nie kto inny jak rzeczniczka rosyjskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych. Nie do pomyślenia w jakimkolwiek cywilizowanym kraju.

To nie są odosobnione odloty zbyt gorliwych funkcjonariuszy reżimu.

To na zimno obmyślony i realizowany plan zohydzenia narodu ukraińskiego, przedstawienia go jako niegodnego posiadania własnego państwa i istnienia, i który trzeba zlikwidować fizycznie lub zrusyfikować.

Mniej więcej tak przedstawiała Żydów niemiecka propaganda w czasach III Rzeszy. Osławiony film Jud Süβ jest tego dobrym przykładem. Zohydzić, odczłowieczyć, a potem można spokojnie zlikwidować.

Analogii do III Rzeszy jest więcej. Wszechmocny i wszechwiedzący wódz, jednoosobowo decydujący o wojnie i pokoju, o życiu i śmierci milionów ludzi. Parlament, w przeciwieństwie do hitlerowskich Niemiec, funkcjonuje, jednak jego decyzje są dziwnie zgodne z wolą wodza, a mówienie o wolnych i demokratycznych doń wyborach to czysta political fiction.

Militaryzacja i przygotowanie do wojny dotyka już dzieci. Kilka lat temu krążył w sieci filmik dziecięcego chóru, ubranego w mundurki, a śpiewającego o gotowości swej walki za ojczyznę i odebranie utraconych „rdzennie rosyjskich” ziem. Każda zwrotka kończyła się okrzykiem Wujku Wowa (Włodku), jesteśmy z Tobą! Jednym z celów, o jakich te dzieci śpiewały, było odzyskanie Alaski. Jakby ktoś im tę Alaskę odebrał siłą, a nie sami sprzedali. Filmik krążył po necie i oprócz śmiechu internautów nie wzbudził żadnych reakcji ani refleksji. Dzisiaj te dzieci dorosły i, być może, przesyłają do domów wojenne trofea w postaci desek klozetowych i słoików z nutellą.

Rozkwitła też młodzieżowa organizacja paramilitarna Junarmia, czyli Młoda Armia. Ma już około miliona członków i oglądając jej karne szeregi, trudno uniknąć skojarzenia z Hitlerjugend. To taki Putinjugend.

Porównywalne są też role Kościołów. Hitlerowi nie udało się opanować Kościoła katolickiego, może z powodu lokalizacji jego centrali poza obszarem jurysdykcji III Rzeszy. Udało się to w dużym stopniu z Kościołem ewangelickim, tradycyjnie podległym władcy. Wyłonił się z niego specyficzny stwór Deutsche Christen (Niemieccy Chrześcijanie), z chrześcijaństwem mający tyle wspólnego, co Rosyjska Cerkiew Prawosławna, a uznający prymat ideologii nazistowskiego rasizmu nad zasadami wiary chrześcijańskiej. Do Deutsche Christen przystąpiła jedna trzecia niemieckich protestantów. Biskupie listy pasterskie kończyły się tradycyjnym chrześcijańskim pozdrowieniem Heil Hitler, a w środku krzyża umieszczono swastykę.

Rosyjska Cerkiew nie wprowadziła literki Z do krzyża. Nie musiała też niczego z siebie wyłaniać, jako że od lat jest sprawnym i bezwolnym narzędziem w rękach rządzących Rosją i ich służb – takim wydziałem teologicznym KGB, dzisiaj FSB.

Wypowiedzi hierarchów, zachęcających do wojny i odmawiających Ukrainie prawa do istnienia jako państwo, a Ukraińcom jako naród, to prawdziwa karykatura chrześcijaństwa. Do tego dochodzi propagowanie ruskiego mira, czyli najlepszego i jedynie słusznego urządzenia świata na ruską modłę, podobnie jak sprawiedliwy i czysty rasowo nowy porządek usiłowali wprowadzić Niemcy.

O ile wytwór religijny Deutsche Christen tworzył pseudochrześcijaństwo dla Niemców i Niemiec, o tyle Patriarchat Moskiewski chce nawracać świat. W ostatnich latach zintensyfikował działalność misyjną za granicą, szczególnie w krajach afrykańskich. Cel jest oczywiście polityczny – zwiększenie wpływów Rosji w tych rejonach, a Cerkiew to tradycyjnie posłuszne narzędzie państwa. Patriarchat Moskiewski wykracza przy tym poza swój teren kanoniczny, czyli obszar wyłącznej jurysdykcji konkretnego patriarchatu. Pretekstem do tego była decyzja patriarchy konstantynopolskiego o nadaniu autokefalii Cerkwi Prawosławnej Ukrainy i wyłączeniu jej spod jurysdykcji Patriarchatu Moskiewskiego.

Moskwa uznała to za akt herezji. Co ma wspólnego decyzja administracyjna z zasadami wiary, potrafią wyjaśnić tylko kremlowscy mędrcy, więc nawet nie będę próbował. Tym samym patriarcha konstantynopolitański i wszyscy uznający tę autokefalię dołączyli, w oczach Moskwy, do katolików i innych innowierców od stuleci uważanych za Antychrystów.

Dzielna Cerkiew rosyjska ruszyła więc w świat oświecać błądzących i nawracać ich na jedynie prawdziwą wiarę. Bo, jak powszechnie wiadomo, stolicą prawdziwego chrześcijaństwa jest i zawsze była Moskwa. Jedzie więc patriarcha ze swą świtą pod prąd autostradą, pomstując na jadących w odwrotną stronę, zupełnie jak jego kremlowscy mocodawcy.

Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Rosja naprawia świat” znajduje się na s. 2 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 96/2022.

 


  • Czerwcowy numer „Kuriera WNET” można nabyć kioskach sieci RUCH, Garmond Press i Kolporter oraz w Empikach w cenie 9 zł.
  • Wydanie elektroniczne jest dostępne w cenie 7,9 zł pod adresami: egazety.pl, nexto.pl lub e-kiosk.pl. Prenumerata 12-miesięczna wersji elektronicznej: 87,8 zł.
  • Czytelnicy gazety za granicą mogą zapłacić za nią PayPalem lub kartą kredytową na serwisie gumroad.com.
  • Wydania archiwalne „Kuriera WNET” udostępniamy gratis na www.issuu.com/radiownet.
Artykuł Zbigniewa Kopczyńskiego pt. „Rosja naprawia świat” na s. 2 czerwcowego „Kuriera WNET” nr 96/2022

Program Wschodni – sytuacja w Czarnobylu i na granicy litewsko – białoruskiej oraz rozłam w Patriarchacie Moskiewskim

Wojciech Jankowski wraz z Pawłem Bobołowiczem i gośćmi opisują sytuację w Czarnobylu i na granicy litewsko – białoruskiej. Mówią o rozłamie w Patriarchacie Moskiewskim.

Prowadzący:

Wojciech Jankowski

Paweł Bobołowicz

Goście:

Dmytro Antoniuk – korespondent Radia Wnet na Ukrainie

Krzysztof Skowroński – redaktor naczelny Radia Wnet

Artur Żak – redaktor Kuriera Galicyjskiego


Dmytro Antoniuk – opisuje swoją podróż do Czarnobyla. Zwraca uwagę na całkowitą dekomunizację tego miasta. Nie znajdziemy w nim żadnych pomników bohaterów radzieckich, czego nie można powiedzieć np. o Kijowie. Korespondent Radia Wnet twierdzi, że reaktor jądrowy uszkodzony w 1986 roku jest świetnie zabezpieczony i nie stanowi zagrożenia.


Krzysztof Skowroński – relacjonuje swój pobyt na granicy litewsko – białoruskiej. Podsumowuje pobyt Radia Wnet na Litwie i rozmowy przeprowadzone m.in. z członkami tamtejszego rządu.


Artur Żak – mówi o soborze zwołanym przez przez Ukraińską Cerkiew Prawosławną Patriarchatu Moskiewskiego. Jego rezultatem jest ogłoszenie jej niezależności. Patriarchat Moskiewski może mieć z tego faktu problemy nie tylko natury duchowej, czy politycznej. Istotny może być również aspekt finansowy. Ukraińskie wspólnoty zapewniały Moskiewskiej Cerkwi 2/3 całego przychodu.


K.B.

 Służby Ukrainy: Nie są zagrożone pożarem ani składowisko odpadów radioaktywnych w strefie czarnobylskiej, ani reaktor

Paweł Bobołowicz o epidemii koronawirusa wśród mnichów oraz o coraz większym pożarze w Czarnobylu. Płoną tysiące hektarów lasu w pobliżu strefy skażenia.

Patriarchat moskiewski w ukraińskich mediach jest krytykowany za lekceważenie obostrzeń zwiażanych z kwarantanną.

Paweł Bobołowicz przedstawia sytuację na Ukrainie w związku z koronawirusem.  Jeden z ukraińskich mnichów twierdził, że koronawirusa można pokonać dzięki modlitwom i przytulaniu się z innymi. Obecnie sam jest zarażony.

Wczoraj w Kijowie odnotowano największy dobowy wzrost liczby chorych – 79 osób, z czego aż 63 przypadki wśród mnichów Ławry Kijowsko – Peczerskiej. To najważniejszy ośrodek kultu prawosławia na Ukrainie, który znajduje się w rekach Patriarchatu Moskiewskiego.

Zarażonych jest w sumie 90 mnichów, a trzech zmarło. Sama klasztor twierdzi, że mnisi nie zmarli z powodu koronawirusa. Innego zdania są władze Kijowa. Tymczasem wokół Czarnobyla trwa  już 10. dzień pożar lasów, największy od 1986 r.

Ponad 90 jednostek sprzętu  i 415 strażaków i bierze udział w gaszeniu pożarów.

Korespondent stwierdza, że w poniedziałek samoloty dokonały 227 zrzutów wody, zrzucając jej 538 ton. Zwraca uwagę, iż „z zamkniętej strefy do Kijowa jest około 100 km”.  Nad ukraińską stolicę wiatr przywiał chmurę dymu ze strefy pożarów.

W piątek dym był wyczuwalny w powietrzu, a słońce pomimo błękitnego nieba było przykryte żółtym dymem. […] Kijów 10 kwietnia był miastem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu z całego świata.

Na sytuację zareagował prezydent Zełenski, który podziękował strażakom za poświęcenie i poinformował, że będzie dzisiaj  na ten temat rozmawiać z szefem państwowej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. Ta ostatnia instytucja podaje, że

 Nie są zagrożone pożarem ani składowisko odpadów radioaktywnych w strefie czarnobylskiej, ani reaktor.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.