Służby Ukrainy: Nie są zagrożone pożarem ani składowisko odpadów radioaktywnych w strefie czarnobylskiej, ani reaktor

Paweł Bobołowicz o epidemii koronawirusa wśród mnichów oraz o coraz większym pożarze w Czarnobylu. Płoną tysiące hektarów lasu w pobliżu strefy skażenia.

Patriarchat moskiewski w ukraińskich mediach jest krytykowany za lekceważenie obostrzeń zwiażanych z kwarantanną.

Paweł Bobołowicz przedstawia sytuację na Ukrainie w związku z koronawirusem.  Jeden z ukraińskich mnichów twierdził, że koronawirusa można pokonać dzięki modlitwom i przytulaniu się z innymi. Obecnie sam jest zarażony.

Wczoraj w Kijowie odnotowano największy dobowy wzrost liczby chorych – 79 osób, z czego aż 63 przypadki wśród mnichów Ławry Kijowsko – Peczerskiej. To najważniejszy ośrodek kultu prawosławia na Ukrainie, który znajduje się w rekach Patriarchatu Moskiewskiego.

Zarażonych jest w sumie 90 mnichów, a trzech zmarło. Sama klasztor twierdzi, że mnisi nie zmarli z powodu koronawirusa. Innego zdania są władze Kijowa. Tymczasem wokół Czarnobyla trwa  już 10. dzień pożar lasów, największy od 1986 r.

Ponad 90 jednostek sprzętu  i 415 strażaków i bierze udział w gaszeniu pożarów.

Korespondent stwierdza, że w poniedziałek samoloty dokonały 227 zrzutów wody, zrzucając jej 538 ton. Zwraca uwagę, iż „z zamkniętej strefy do Kijowa jest około 100 km”.  Nad ukraińską stolicę wiatr przywiał chmurę dymu ze strefy pożarów.

W piątek dym był wyczuwalny w powietrzu, a słońce pomimo błękitnego nieba było przykryte żółtym dymem. […] Kijów 10 kwietnia był miastem o najbardziej zanieczyszczonym powietrzu z całego świata.

Na sytuację zareagował prezydent Zełenski, który podziękował strażakom za poświęcenie i poinformował, że będzie dzisiaj  na ten temat rozmawiać z szefem państwowej służby ds. sytuacji nadzwyczajnych. Ta ostatnia instytucja podaje, że

 Nie są zagrożone pożarem ani składowisko odpadów radioaktywnych w strefie czarnobylskiej, ani reaktor.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.

Komentarze