Konserwatywni chrześcijanie w USA uważają, że Sąd Najwyższy niedostatecznie chroni wolność religii

Przedstawiciele tego środowiska planują realne wzmocnienie pierwszej poprawki do konstytucji. W tle sprawa katolickiej agencji adopcyjnej z Filadelfii, która nie chce przyjmować par jednopłciowych.

Jak podaje New York Times, Sąd Najwyższy USA w poniedziałek zgodził się rozpatrzeć legalność wykluczenia przez Filadelfię z systemu opieki zastępczej dla dzieci katolickiej agencji, która nie chce współpracować z parami jednopłciowymi. Agencja Catholic Social Service została wykluczona z programu po opublikowaniu przez miejscowy dziennik,  „The Philadelphia Inquirer”, krytycznego artykułu na jej temat.  Agencja i część rodzin zastępczych przez nią znalezionych uznała decyzję miasta za złamanie pierwszej poprawki do amerykańskiej konstytucji, zakazującej ograniczania wolności słowa i religii. Wystosowano więc przeciwko Filadelfii pozew sądowy.

Federalny sąd okręgowy w Filadelfii przyznał rację miastu, ocenił że słusznie broniło ono swojej antydyskryminacyjnej polityki. Tak wyrok skomentowała Leslie Cooper, prawniczka z American Civil Liberties Union:

Ta sprawa będzie miała bardzo poważne konsekwencje dla 400 tysięcy dzieci z rodzin zastępczych w całym kraju. Zmagamy się z brakiem chętnych do tworzenia rodzin zastępczych. Jeżeli pozwolimy agencjom wykluczać kandydatów ze względu na ich wyznanie lub orientację seksualną ta sytuacja może się dodatkowo pogorszyć.

Sytuacja porównywana jest do sprawy piekarza z Colorado, który odmówił przygotowania tortu weselnego dla pary jednopłciowej. Spotkał się on z wrogością niechętnej wobec religii stanowej komisji praw człowieka. Konserwatuywni  chrześcijanie w USA uważają, że Sąd Najwyższy niedostatecznie chroni wolność religii gwarantowaną przez pierwszą poprawkę. Sędziowie Charles Kavanaugh, Clarence Thomas, Samuel A. Alito Jr i Neil M. Gorsuch zadeklarowali gotowość do rewizji wyroku sprzed 30 lat, który stał się obiektem krytyki konserwatystów.

A.W.K.

Nominacja do Sądu Najwyższego – jak dotąd najważniejszy krok Trumpa

Mam nadzieję, że podoba się wam nominacja Neila Gorsucha na sędziego Sądu Najwyższego – pyta na twitterze Donald Trump. Z nominacji Neila Gorsucha na pewno zadowoleni są wyborcy Republikanów

Ponieważ jestem „pro-life” będę nominował sędziów, którzy też są „pro-life” – deklarował Donald Trump podczas debaty z Hillary Clinton. Wydaje się , że ta obietnica zostanie spełniona. W amerykańskim systemie politycznym poglądy sędziów Sądu Najwyższego mają większe znaczenie od składu parlamentu, a ich decyzje na całe lata decydują o ewolucji kraju.

Fakty są następujące:

Neil Gorsuch , wiek: 49 lat, pochodzi z Denver (Kolorado).

Edukacja: Columbia, Harvard, Oxford.

W Harvard Law School studiował razem z Barackiem Obamą.

Pracował zarówno w amerykańskim wymiarze sprawiedliwości, jak i w prywatnej kancelarii w Waszyngtonie.

Obecnie jest sędzią 10 okręgu Federalnego Sądu Apelacyjnego.

Konserwatywna opinia publiczna nie kryje satysfakcji. Jay Sekulow z American Center for Law and Justice napisał na portalu Fox News, że nowy sędzia będzie godnym następca zmarłego w zeszłym roku Anonina Scalia , bo wyznaje podobne wartości – m.in. dążenie do ochrony życia i strzeżenia prerogatyw stanów przed uroszczeniami rządu centralnego. Natomiast komentator liberalnego Slate.com podkreślił, że kandydatura ta będzie trudna do zakwestionowania z merytorycznego punktu widzenia.

Rekomendując kandydaturę Gorsucha , prezydent podkreślił, że nominat „kocha amerykańską konstytucję”. Nie jest to jedynie metafora – sędzia Gorsuch należy do zwolenników powrotu do korzeni (origins) amerykańskiego konstytucjonalizmu i interpretowania ustawy zasadniczej w duchu Ojców Założycieli. Oznacza to m.in. krytyczny stosunek do niektórych późniejszych poprawek, a także przywiązanie do federalnych zasad ustroju.
Demokraci już zapowiedzieli sprzeciw wobec tej nominacji w senacie. Jedno jest pewna – w Ameryce trwa walka o idee.