Lewis Hamilton przedłuża swoją umowę z zespołem Mercedesa w trakcie swojego jedenastego sezonu w ekipie. Przez ostatnie miesiące do fanów i dziennikarzy Formuły 1 docierały informacje, że rozmowy trwają, jednak nie było pewności, że Hamilton pozostanie we współpracy z drużyną ,,Srebrnych Strzał”.
Jak zdążyliśmy się już przyzwyczaić przy okazji poprzednich rozmów kontraktowych Lewis’a, dużo spekulowało się o Ferrari. Sam główny zainteresowany podkreślał, że byłaby to interesująca opcja na zakończenie kariery. Natomiast zostawiając na chwile pytanie o to, kiedy Brytyjczyk zamierza przejść na sportową emeryturę, trzeba przyznać, że w tej kwestii Mercedes też ma coś do zaoferowania. Albowiem, dosyć powszechnie wiadomo, że jest to marka utrzymująca dobre kontakty ze swoimi byłymi kierowcami.
Lewis Hamilton rozpoczął starty w stajni ,,Srebrnych Strzał” w sezonie 2013. Duży wkład w taki obrót spraw miał ś.p. Niki Lauda, któremu udało się przekonać ówczesnego kierowcę Mclarena do przejścia do zespołu. Od tamtej pory ta, legendarna już, współpraca zaowocowała 8 tytułami mistrza konstruktorów z rzędu dla zespołu oraz 6 tytułami mistrza świata dla Hamiltona (Lewis swoją pierwszą koronę wygrał w roku 2008 w zespole Mclaren). Współpraca pomogła także Brytyjczykowi pobić rekord liczby pole position (104), jak i zwycięstw (103).
Obecnie, mimo, że zwycięska passa zespołu z Brackley została przerwana w roku 2021, zespół patrzy optymistycznie w przyszłość wierząc, że już w najbliższym czasie zdoła powrócić na mistrzowski tron. Tą wiarę musi podzielać także Lewis Hamilton, bo w innym wypadku nie zdecydowałby się na przedłużenie kontraktu. Odejście od koncepcji ,,zero sidepods” napawa entuzjazmem. Pytanie, czy pójście we właściwą stronę z rozwojem bolidu będzie wystarczające, aby zapewnić Hamiltonowi upragniony 8. tytuł mistrzowski?
Również o dwa lata Mercedes przedłużył kontrakt ze swoim drugim kierowcą George’em Russel’em. Mimo tego, że na tym etapie sezonu młody Brytyjczyk złapał lekką ,,zadyszkę”, zespół pozostaje pewny, co do wybitnego talentu i wysokich umiejętności swojego kierowcy.
George Russel dołączył do juniorskiego programu Mercedesa w 2017 roku. Od tamtej pory zdobył tytuł mistrza F2 i po trzech katorżniczych sezonach w Williams’ie, przeszedł do zespołu z Brackley od 2022 roku. W tym czasie zdołał zdobyć swoje pierwsze pole position i zwycięstwo w królowej sportów motorowych. Dodatkowym argumentem za Russell’em jest to, że jego współpraca z Hamiltonem przebiega bardzo gładko i zdaje się nie być żadnych tarć wewnątrz-zespołowych.
Piotr Nałęcz
we współpracy medialnej
z tytułami „ŚwiatWyścigów.pl”
i „Polski Karting”
Zobacz także:
Świetny występ Mateusza Kaprzyka. „Znów otarliśmy się o podium”