Działając w imieniu Związku Zawodowego Rolników Rzeczypospolitej „Solidarni”, zwracam się do pana z prośbą o wskazanie rozwiązań dla Polaków zatrutych glifosatem. Na przykładzie procedury szpitala we Wrocławiu wiemy, iż jedynie pacjent, który fizycznie wypije płynną substancję zawierającą glifosat może liczyć na pomoc. Obywatele, w organizmie których ta niebezpieczna substancja znalazła się w wyniku niemoralnych i podstępnych praktyk, nie mogą liczyć na pomoc.
Tak w liście do ministra zdrowia pisał Marcin Bustowski, przewodniczący Związku Zawodowego Rolników Rzeczpospolitej „Solidarni”. Twierdzi, że posiada on badania 75 osób u których dopuszczalna norma obecności glifosatu (0,5 ng/ml) została przekroczona ponad dwukrotnie, a nawet szesnastokrotnie. Bustowski dodał, że:
Uważam, że mamy poważny problem z masowym struciem Polaków substancją rakotwórczą, co jest główną przyczyną wzrostu zachorowań na nowotwory.
Zdaniem związkowca rozwiązaniem tego problemu jest powołanie na wzór duński Agencji Bezpieczeństwa Żywności z pionizacją centralną oraz wdrożenie polskich norm sprzed 2004 r.
A.P.