Także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie

Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas

 

W czasie ostatniej wieczerzy Jezus, podniósłszy oczy ku niebu, modlił się tymi słowami: Ojcze Święty, proszę nie tylko za nimi, ale i za tymi, którzy dzięki ich słowu będą wierzyć we Mnie, aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili jedno w Nas, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał. I także chwałę, którą Mi dałeś, przekazałem im, aby stanowili jedno, tak jak My jedno stanowimy. Ja w nich, a Ty we Mnie. Oby się tak zespolili w jedno, aby świat poznał, żeś Ty Mnie posłał i żeś Ty ich umiłował tak, jak Mnie umiłowałeś. Ojcze, chcę, aby także ci, których Mi dałeś, byli ze Mną tam, gdzie Ja jestem, aby widzieli chwałę moją, którą Mi dałeś, bo umiłowałeś Mnie przed założeniem świata. Ojcze sprawiedliwy! Świat Ciebie nie poznał, lecz Ja Ciebie poznałem i oni poznali, żeś Ty Mnie posłał. Objawiłem im Twoje imię i nadal będę objawiał, aby miłość, którą Ty Mnie umiłowałeś, w nich była i Ja w nich.

J 17, 20-26

W Zakopanem nastąpi odnowienie Aktu Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi. Zobacz treść tego Aktu

Ceremonia odbędzie się w Sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej na Krzeptówkach w Zakopanem, z udziałem Konferencji Episkopatu Polski. To jeden z punktów obchodów setnej rocznicy objawień fatimskich.

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu sercu Maryi jest wyrazem głębokiej troski o małżeństwo i rodzinę, o prawo do życia każdego człowieka oraz prośbą o obronę godności kobiet. Do tych zaś, którzy odeszli z Owczarni Chrystusa, biskupi zwrócą się z apelem o powrót na „Drogę Prawdy i Życia” (J 14, 6).

Akt ten zostanie ponowiony w każdej diecezji, parafii i rodzinie w święto Narodzenia Matki Bożej, 8 września 2017 r.

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu sercu Maryi ma swój początek w 1942 roku, kiedy Pius XII dokonał ofiarowania świata Niepokalanemu Sercu Maryi. Polski Kościół, który pozostawał wówczas pod okupacją niemiecką i sowiecką, nie mógł włączyć się w dokonanie tego aktu. Zrobił to zaraz po wojnie, 8 września 1946 roku. Wtedy polscy biskupi na czele z Prymasem Polski kard. Augustem Hlondem poświęcili na Jasnej Górze naszą ojczyznę Niepokalanemu Sercu Maryi. Tegoroczne ponowienie aktu zawierzenia jest nawiązaniem do tamtych wydarzeń, które były konsekwencją objawień fatimskich w 1917 roku. Wówczas Matka Boża przekazała dzieciom, by świat uczcił Jej Niepokalane Serce. Prosiła także o poświęcenie Rosji Jej Niepokalanemu Sercu – Jeśli Rosja nawróci się, zapanuje pokój, jeżeli nie, bezbożna propaganda rozszerzy swe błędne nauki po świecie, wywołując wojny i prześladowanie Kościoła – objawiła Maryja.[related id=”18654″ side=”left”]

 

Treść aktu:

Akt Poświęcenia Kościoła w Polsce Niepokalanemu Sercu Maryi

O Święta i Niepokalana Dziewico!

Jakimi pochwałami zdołamy wysławić Ciebie, która za­mknęłaś w swym łonie Tego, którego niebiosa ogarnąć nie mogą. Błogosławiona jesteś między niewiastami i błogosła­wiony jest owoc Twojego łona.

Oto mija już sto lat od Twojego objawienia się trojgu dzie­ciom w Fatimie, gdzie prosiłaś o modlitwę i pokutę za grzeszników oraz o nawrócenie. Dzisiaj stajemy przed Tobą my, polscy biskupi, duchowieństwo, osoby życia konsekro­wanego, wierni świeccy i zwracamy się do Twego Niepoka­lanego Serca, postanawiając rzetelnie odpowiedzieć na Two­ją prośbę.

Pragniemy, z Bożą pomocą – na różnych płaszczyznach na­szego życia i pracy – stanowić jeden, nawracający się nie­ustannie Lud Boży, w którym nie ma nienawiści, przemocy i wyzysku. Pragniemy żyć w łasce uświęcającej, aby nasz Ko­ściół stał się prawdziwym Domem Bożym i Bramą Nieba.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Matko Świętej Rodziny z Nazaretu, bądź opiekunką pol­skich rodzin. Chcemy uczynić wszystko co niezbędne, by bronić godności kobiety i wspomagać małżonków w wier­nym wytrwaniu w świętym związku sakramentalnym. Zobowiązujemy się bronić związku małżeńskiego ustano­wionego przez Boga i nie dawać posłuchu podszeptom złe­go ducha, zachęcającego nas do nadużywania wolności i do realizowania źle rozumianej tolerancji.

Chcemy, aby wszyscy małżonkowie objawiali swoim życiem Bożą miłość, a dzieci i młodzież nie utraciły wiary i nie zo­stały dotknięte zepsuciem moralnym.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Maryjo, Przybytku Ducha Świętego, Ty chroniłaś poczę­te życie Jezusa, a teraz uczysz nas, jak troszczyć się o dzieci nienarodzone. Chcemy dar życia uważać za największą ła­skę od Boga i za najcenniejszy skarb. Postanawiamy stać na straży poczętego życia, aby każdy człowiek mógł wzrastać w pokoju i bezpieczeństwie we własnej rodzinie.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Rodzicielko Założyciela Kościoła, my, polscy biskupi – w naszej pasterskiej posłudze – będziemy dążyli do tego, by wzrastało i umacniało się Mistyczne Ciało Chrystusa, by duchowieństwo dochowywało wierności Bogu, Krzyżowi świętemu i Ewangelii, a osoby życia konsekrowanego reali­zowały swój zakonny charyzmat i były dla świata czytelnym znakiem obecności Twojego Syna.

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Nasza Matko i Królowo, pragniemy – poprzez autentycz­nie chrześcijański styl życia – przyczyniać się do powrotu tych, którzy odeszli z Owczarni Chrystusa, aby odnaleźli na nowo Twojego Syna i zrozumieli, że tylko On jest „Drogą i Prawdą, i Życiem” (J 14, 6).

Wszyscy: Niepokalane Serce Maryi, przyrzekamy!

Przyrzekamy uczynić wszystko, aby w naszym życiu osobi­stym, rodzinnym, narodowym i społecznym realizowała się nie nasza własna wola, ale wola Twojego Syna.

Poświęcając się Twemu Niepokalanemu Sercu, pragniemy jak najściślej zjednoczyć się z Tobą, Najświętsza Dziewico, oddając się Chrystusowi – jedynemu Zbawicielowi, który żyje i króluje na wieki wieków.

Wszyscy: Amen.

Źródło: episkopat.pl

LK

Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego

To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Kto ma przykazania moje i je zachowuje, ten Mnie miłuje. Kto zaś Mnie miłuje, ten będzie umiłowany przez Ojca mego, a również Ja będę go miłował i objawię mu siebie. Rzekł do Niego Juda, ale nie Iskariota: Panie, cóż się stało, że nam się masz objawić, a nie światu? W odpowiedzi rzekł do niego Jezus: Jeśli Mnie kto miłuje, będzie zachowywał moją naukę, a Ojciec mój umiłuje go i przyjdziemy do niego, i mieszkanie u niego uczynimy. Kto nie miłuje Mnie, ten nie zachowuje słów moich. A nauka, którą słyszycie, nie jest moja, ale Tego, który Mnie posłał, Ojca. To wam powiedziałem, przebywając wśród was. A Paraklet, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

J 14, 21-26

Węgry z Bogiem i bez – notatka na temat Węgier i stosunków polsko-węgierskich (korespondencja Krzysztofa Skowrońskiego)

„Odnalazł coś w Węgrach” – tak o stałej popularności Viktora Orbána powiedział korespondent Newsweeka i The Economist, mieszkający na Węgrzech, brytyjski dziennikarz, Adam LeBor.

81% Węgrów przyznaje się do korzeni chrześcijańskich, 52% to katolicy. Do kościoła, poza ślubami i pogrzebami, chodzi jednak jedynie ok. 12% spośród nich. Premier Węgier Viktor Orbán jest kalwinistą, podobnie jak marszałek węgierskiego parlamentu, László Kövér. To nie przeszkadza mu (marszałkowi) w organizowaniu corocznej pielgrzymki Węgrów na Jasną Gorę. W rządzie węgierskim jest dużo osób, które uważają, że upadek komunizmu zawdzięczają Janowi Pawłowi II.

Premier Orbán, doprowadzając do zmiany węgierskiej konstytucji, nie zapomniał o invocatio Dei, o wprowadzeniu artykułów chroniących życie od poczęcia, ani też o zdefiniowaniu małżeństwa jako związku mężczyzny i kobiety. Ma świadomość, że budując mur na granicy z Serbią, chroni przed zalewem islamu nie tylko Węgry, ale i to co zostało po chrześcijańskiej Europie.

O tym opowiadał Radiu Wnet ojciec Paweł Cebula, franciszkanin, proboszcz parafii św. Antoniego Padewskiego w Egerze. Ojciec Paweł podkreślił wagę i moc związków między Polakami i Węgrami. W tym roku na Węgrzech obchodzony jest rok św. Władysława, króla Węgier od 1077 roku, wnuka Mieszka II.

Związki między Polską i Węgrami przewijały się przez całą ich tysiącletnią historię. Węgrzy najlepiej pamiętają Wiosnę Ludów (1848 r.) i pomoc z Polski w 1956 roku. W czasie spotkania 6 stycznia 2016 roku na zamku w Niedzicy Jarosław Kaczyński i Wiktor Orbán postanowili powołać fundację im. Wacława Felczaka. Niestety dotychczas strona polska nie wyznaczyła swojego pełnomocnika. W Budapeszcie, przeciwnie niż w Pradze i Bratysławie, idea telewizji wyszehradzkiej jest ciągle żywa.

Informacja powstała w Bisztro Pesti Disznó („Peszteńska świnia”), niedaleko Instytutu Polskiego i operetki. Polecam.

Abp Jędraszewski: Silna i wolna Polska musi być budowana na tych samych zasadach: prawdy, sprawiedliwości i moralności

Metropolita krakowski przypomniał słowa kard. Sapiehy z 1945 roku o potrzebie utrzymania wysokiego poziomu życia religijnego i narodowego oraz stwierdził, że są one nadal aktualne.

 

W niedzielę metropolita krakowski abp Marek Jędraszewski przewodniczy uroczystościom ku czci św. Stanisława w Krakowie. Odwołał się w homilii do tekstu poematu „Stanisław” Karola Wojtyły i przypomniał posługę kard. Adama Stefana Sapiehy, którego 150. rocznica urodzin przypada w niedzielę.

Abp Jędraszewski przywołał słowa z listu kard. Sapiehy do duchownych i wiernych z lipca 1945, w którym pisał, że „należy utrzymać wysoki poziom życia religijnego i narodowego”, a postępowaniem Polaków powinny kierować: solidarność narodowa, opanowanie siebie, odwaga i siła przekonań.

„Potęgę naszą – pisał arcybiskup Sapieha – musimy budować na prawdzie, sprawiedliwości i moralności” – powiedział abp Jędraszewski, podkreślając, że list ten był wezwaniem do duchowego oporu wobec nowej rzeczywistości, w jakiej znalazła się Polska, choć autor tych słów nie o wszystkim mógł pisać wprost.

„Trzeba było budować na prawdzie, czyli przeciwko kłamstwu komunistycznej propagandy, na sprawiedliwości, czyli przeciwko stosowanym tak często przez nową władzę aktom zemsty i przemocy, na moralności, czyli dbając przede wszystkim o właściwe wychowanie młodzieży i troszcząc się o zgodne z nauką Kościoła życie małżeńskie i rodzinne” – mówił metropolita krakowski.

„Przesłanie to i dzisiaj nic nie straciło ze swojej aktualności, silna i wolna Polska, ciesząca się szacunkiem ze strony innych państw europejskich niezmiennie musi być budowana na tych samych zasadach: prawdy, sprawiedliwości i moralności” – powiedział abp Jędraszewski.

Dodał, że kard. Sapieha doskonale wiedział, że „na przemoc ze strony sił zła trzeba odpowiadać niekiedy heroiczną wręcz wiernością Kościołowi”, a swoją liczącą 40 lat, pełną oddania posługą pasterską jako metropolita krakowski zasłużył sobie w pełni na miano „księcia niezłomnego”.

Jak mówił, Katedra na Wawelu, w której spoczywają zarówno św. Stanisław, jak i kard. Sapieha, jest miejscem, które mówi nam, potomnym „o pasterskich zmaganiach o zachowanie i pogłębianie wiary, zmaganiach o wolność, o sprawiedliwość, o miłość miłosierną wobec biednych i potrzebujących”. „Stanisław ze Szczepanowa i Adama Stefan Sapieha – pasterze posłani przez Boga Kościołowi, który jest w Krakowie i który jest w Polsce na czasy nam już odległe, ale także na czasy nam współczesne” – podkreślił.

Abp Jędraszewski mówił w homilii także o św. Stanisławie. „Nie zrozumie się dziejów Kościoła w Polsce bez historii jego męczenników” – zaznaczył metropolita krakowski. Przypomniał zatarg między biskupem a królem Polski Bolesławem Śmiałym i stanowczą postawę Stanisława ze Szczepanowa, który stale wypominał władcy okrucieństwo i upominał się o życie poddanych.

„To jest wzór dla kolejnych pokoleń Polaków, że nie strasznym jest stawać przeciw tyranii, nawet własnego państwa. Posiekane ciało męczennika stało się symbolem podziału Polski i nadziei na jej zrośnięcie. Droga do Rzeczypospolitej zaczyna się może właśnie wtedy. Wtedy, kiedy biskup powiedział królowi nie, może nawet mocniej: nie pozwalam” – mówił abp Jędraszewski.

Z Wawelu do klasztoru oo. Paulinów na Skałkę przeszła w niedzielę rano procesja ku czci św. Stanisława – głównego patrona Polski. Wierni nieśli w niej relikwie najważniejszych polskich świętych.

W uroczystości uczestniczyli m.in. Episkopat Polski, nuncjusz apostolski w Polsce abp Salvatore Pennacchio, ministrowie w Kancelarii Prezydenta Krzysztof Szczerski i Wojciech Kolarski, szefowa Kancelarii Premiera Beata Kempa, sekretarz stanu w Kancelarii Premiera Anna Maria Anders, minister infrastruktury i budownictwa Andrzej Adamczyk, parlamentarzyści, władze Krakowa i Małopolski, reprezentanci uczelni, przedstawiciele szkół katolickich, zakonów żeńskich i męskich oraz wierni.

Dekoracja ołtarza polowego w klasztorze oo. paulinów na Skałce, w którym pojawiły się wizerunki św. brata Alberta i Matki Boskiej Częstochowskiej była nawiązaniem do Roku św. brata Alberta oraz 300-lecia koronacji cudownego obrazu z Jasnej Góry.

Św. Stanisław ze Szczepanowa był biskupem krakowskim. Według przekazów kronikarzy zginął w Krakowie na Skałce w 1079 r. z rąk króla Bolesława Śmiałego. Rok po kanonizacji biskupa, w 1253 r. odbyła się pierwsza procesja ku czci św. Stanisława.

PAP/WJB

Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca

Odezwał się Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie.

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Niech się nie trwoży serce wasze. Wierzycie w Boga? I we Mnie wierzcie! W domu Ojca mego jest mieszkań wiele. Gdyby tak nie było, to bym wam powiedział. Idę przecież przygotować wam miejsce. A gdy odejdę i przygotuję wam miejsce, przyjdę powtórnie i zabiorę was do siebie, abyście i wy byli tam, gdzie Ja jestem. Znacie drogę, dokąd Ja idę. Odezwał się do Niego Tomasz: Panie, nie wiemy, dokąd idziesz. Jak więc możemy znać drogę? Odpowiedział mu Jezus: Ja jestem drogą i prawdą, i życiem. Nikt nie przychodzi do Ojca inaczej jak tylko przeze Mnie. Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca.

J 14, 1-12

Krzyż świętego o. Pio, kielich mszalny Pawła VI – pełen symboli koniec uroczystości setnej rocznicy objawień fatimskich

Po zakończonej mszy papież modlił się przed Najświętszym Sakramentem za chorych. Prosił ich o traktowanie życia jako daru, ofiarowanie się Bogu i uzmysłowienie sobie, że są cennym skarbem Kościoła.

Głównym punktem uroczystości była kanonizacja Franciszka i Hiacynty Marto, którzy w 1917 r. jako dzieci uczestniczyli w objawieniach maryjnych w Fatimie.

Przewodnicząc sobotniej liturgii, papież przypomniał, że ogłoszenie rodzeństwa Marto świętymi przypada równo 100 lat po pierwszym objawieniu maryjnym, w którym poza nimi uczestniczyła także ich kuzynka, Łucja dos Santos. Obecnie prowadzony jest jej proces beatyfikacyjny.

Kanonizacja rodzeństwa Marto jest symboliczna z uwagi na fakt, że pastuszkowie stali się w sobotę najmłodszymi świętymi Kościoła, którzy nie zginęli śmiercią męczeńską. Oboje zmarli podczas epidemii grypy hiszpańskiej w latach 1919-20.

Innym symbolem sobotniej mszy był krzyż na ołtarzu, należący przed laty do świętego Ojca Pio, włoskiego mistyka zmarłego w 1968 r. Charyzmatyczny kapucyn z Pietrelciny twierdził, że w 1959 r. został cudownie uzdrowiony za wstawiennictwem Matki Bożej Fatimskiej, której figurka odwiedziła wówczas klasztor zamieszkały przez zakonnika. Ojciec Pio cierpiał na guza opłucnej.

Kolejnym symbolem liturgii sprawowanej przez Franciszka był kielich mszalny, który dotarł do Fatimy z Watykanu. Był on prezentem dla Pawła VI, który papież otrzymał od portugalskich chorych kilka miesięcy po swojej wizycie w Fatimie. Przed 50 laty Paweł VI pojechał do Fatimy, by „błagać o pokój”.

Po zakończonej mszy Franciszek modlił się przed Najświętszym Sakramentem za chorych. Prosił ich o traktowanie życia jako daru, ofiarowanie się Bogu i uzmysłowienie sobie, że są cennym skarbem Kościoła. Później papież pobłogosławił licznie zgromadzonych w pobliżu ołtarza chorych.

Po zakończeniu mszy świętej biskup diecezji Leiria-Fatima Antonio Marto podziękował Franciszkowi za przybycie do sanktuarium, gdzie – jak powiedział – bije serce Portugalii. Zauważył, że papież dotarł tam jako pielgrzym, podobnie jak tłumy pątników z 55 państw świata. „Ojcze Święty, dziękujemy Ci za tę wizytę. Jesteś w domu!” – podkreślił biskup Marto.

W sobotnich uroczystościach w Fatimie wzięła udział jedna z największych w historii sanktuarium liczba duchownych – ponad 1100 księży, 73 arcybiskupów i biskupów oraz ośmiu kardynałów.

Bezprecedensowe były również podjęte środki bezpieczeństwa. Z informacji ujawnionych przez rząd wynika, że papieża i ponad miliona wiernych na terenie sanktuarium podczas dwudniowych uroczystości, zakończonych kanonizacją Franciszka i Hiacynty, strzegło ponad 12 tys. funkcjonariuszy służb.

Rodzeństwo Marto zostało beatyfikowane w 2000 r. przez papieża Jana Pawła II. Uroczystość ta również miała miejsce w Fatimie w dniu 13 maja, w którym obchodzone jest święto Matki Bożej Fatimskiej.

Komentatorzy przypominają, że ze świętem tym związane są dwa zamachy na życie Jana Pawła II. Pierwszy z nich miał miejsce w Rzymie w 1981 r., a drugi rok później, podczas nocnych uroczystości modlitewnych w Fatimie.

„Ze względu na bezpieczeństwo papieża Franciszka wczorajsza trasa, jaką przemierzył do sanktuarium w papamobile, została nieco zmieniona” – ujawniła w sobotę portugalska telewizja RTP.

Papież Franciszek przybył do Portugalii w piątek w godzinach popołudniowych. W czasie swojej dwudniowej wizyty uczestniczył m.in. w wieczornym różańcu w Kaplicy Objawień, a także w kilkudziesięciominutowych rozmowach z prezydentem i premierem Portugalii. W sobotę rano spotkał się z rodziną uchodźców muzułmańskich. Jej członkowie, mieszkający obecnie w portugalskim mieście Batalha, podkreślali podczas rozmowy duże znaczenie Maryi dla wyznawców islamu.

Celem następnej papieskiej podróży będzie Kolumbia. Wizyta odbędzie się we wrześniu.

PAP/WJB

Papież o Medjugorie: Zdaniem komisji należy skoncentrować się na pierwszych objawieniach. Kolejne wywołują „wątpliwości”

Osobista opinia papieża: Wolę Matkę Bożą, która nie jest kierowniczką urzędu telegraficznego, wysyłającą komunikaty każdego dnia. Ale ludzie tam się nawracają i to nie dzięki czarodziejskiej różdżce.

Papież Franciszek, pytany w drodze do Rzymu z Fatimy o objawienia w Medjugorje, które nie są, jak dotąd, uznane przez Watykan, przypomniał, że jego poprzednik Benedykt XVI powołał specjalną komisję do tej sprawy.

„Otrzymałem rezultaty jej prac, prowadzonych przez znakomitych teologów, biskupów i kardynałów. Sprawozdanie komisji jest bardzo, bardzo dobre. Były pewne wątpliwości w Kongregacji Nauki Wiary” – stwierdził papież. Ujawnił następnie, że na ten temat przedstawiono różne opinie, także sprzeczne.

Ponadto papież dodał, że w relacji z prac komisji znalazła się opinia, iż należy odróżnić pierwsze objawienia z Medjugorje od następnych, i to na tych pierwszych należy się skoncentrować, bo kolejne wywołują „wątpliwości”.

„Ja osobiście jestem bardziej sceptyczny. Wolę Matkę Bożą, która nie jest Madonną-kierowniczką urzędu telegraficznego, wysyłającą komunikaty każdego dnia. A te domniemane objawienia nie mają wiele wartości; mówię to przedstawiając moją osobistą opinię” – wyjaśnił Franciszek.

„Są tacy, którzy myślą, że Matka Boża mówi tak: przyjdźcie tego i tego dnia o takiej godzinie, przekażę wiadomość temu świadkowi” – powiedział papież.

Zwrócił następnie uwagę na bardzo ważny jego zdaniem aspekt duchowy i duszpasterski Medjugorje, to znaczy fakt, iż ludzie tam się nawracają i zmieniają życie.

„I nie dochodzi do tego za sprawą czarodziejski różdżki. Tego faktu nie można zanegować. Teraz, aby temu się przyjrzeć, mianowałem zdolnego biskupa” – oświadczył papież, odnosząc się do nominacji dla arcybiskupa Henryka Hosera, który został specjalnym wysłannikiem Watykanu do spraw Medjugorje. Franciszek dodał, że polski hierarcha „ma doświadczenie, by zająć się częścią duszpasterską”.

„Na koniec wyda się komunikat” – zapowiedział papież, odnosząc się do misji abpa Hosera.

WJB/PAP

Abp Gądecki: To z Fatimy rozpowszechnia się na cały świat orędzie nawrócenia i nadziei, głęboko wpisane w nasze dzieje

Objawienia fatimskie sprawiły, że Portugalczycy znaleźli się w centrum Kościoła i świata razem ze swoim przesłaniem pokoju, modlitwy i nadziei – podczas homilii powiedział abp Stanisław Gądecki.

Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, abp Stanisław Gądecki w homilii podczas Mszy Świętej na Jasnej Górze w 100. rocznicę objawień fatimskich przypomniał historię objawień w tym portugalskim miasteczku.

[related id=”18654″]- Wszystko zaczęło się w 1916 roku, odkąd trójce dzieci ukazał się tam Anioł Pokoju, który miał przygotować je na przyjście Maryi. I rzeczywiście – gdy toczyła się jeszcze pierwsza wojna światowa, gdy w Portugalii panował radykalnie antykościelny rząd, a w Rosji zaczęła szaleć rewolucja – na obrzeżach miasteczka Fatima trojgu wiejskim, nie umiejącym czytać ani pisać dzieciom ukazała się Matka Boża – mówił arcybiskup.

Przewodniczący KEP powiedział, że orędzie tych objawień można streścić w czterech słowach, jakimi są: „nawrócenie”, „różaniec”, „zawierzenie”, „pokuta”.

Na zakończenie kazania ordynariusz poznański podkreślił: – Profetyczna misja Fatimy polega na przypomnieniu Kościołowi, czym jest, czym nadal powinien być i co ma głosić dzisiejszemu światu. Przypominać, że Kościół to wspólnota, która głosi nowe niebo i nową ziemię, oczekuje ich i niemal je uprzedza, zanurzając się w rany historii, zwłaszcza w rany najmroczniejsze i najboleśniejsze, z mocą miłości, aby tę historię przemienić. Na tym polega profetyczne przesłanie Fatimy, a zarazem profetyczne przesłanie Kościoła.

Przyjmijmy więc to światło płynące z Fatimy. Poddajmy się przewodnictwu Maryi. Niech jej Niepokalane Serce będzie naszą ucieczką i drogą wiodącą do Chrystusa – apelował.

Przypomniał również słowa Benedykta XVI z 2010 roku: „Łudzi się ten, kto sądzi, że prorocka misja Fatimy się zakończyła. Człowiek potrafił zapoczątkować cykl śmierci i terroru, ale nie jest w stanie go przerwać”.

 

Pełna treść homilii

 

WJB

Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni

To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła!

 

Jezus powiedział do swoich uczniów: Gdybyście Mnie poznali, znalibyście i mojego Ojca. Ale teraz już Go znacie i zobaczyliście. Rzekł do Niego Filip: Panie, pokaż nam Ojca, a to nam wystarczy. Odpowiedział mu Jezus: Filipie, tak długo jestem z wami, a jeszcze Mnie nie poznałeś? Kto Mnie widzi, widzi także i Ojca. Dlaczego więc mówisz: „Pokaż nam Ojca”? Czy nie wierzysz, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie? Słów tych, które wam mówię, nie wypowiadam od siebie. To Ojciec, który trwa we Mnie, On sam dokonuje tych dzieł. Wierzcie Mi, że Ja jestem w Ojcu, a Ojciec we Mnie. Jeżeli zaś nie – wierzcie przynajmniej ze względu na same dzieła! Zaprawdę, zaprawdę, powiadam wam: Kto we Mnie wierzy, będzie także dokonywał tych dzieł, których Ja dokonuję, a nawet większe od tych uczyni, bo Ja idę do Ojca. A o cokolwiek prosić będziecie w imię moje, to uczynię, aby Ojciec był otoczony chwałą w Synu. O cokolwiek prosić Mnie będziecie w imię moje, Ja to spełnię.

J 14, 7-14