Dmytro Antoniuk: przeprawa wojska na lewy brzeg Dniepru wymaga dużo wysiłku

Featured Video Play Icon

„Jednak jest już niepotwierdzona informacja, że jednak chyba toczą się już walki na lewym brzegu” – w „Poranku Wnet” donosi korespondent z Ukrainy, omawiając sytuację w okolicach Chersonia.

W piątek w Chersoniu zawisła ukraińska flaga. Pojawia się pytanie, czy wojska ukraińskie spróbują odbić miejscowości położone po drugiej stronie Dniepru.

Być może teraz nasze wojska nie pójdą na lewy brzeg, bo to jest zbyt niebezpieczne. Choć jest informacja, że w tych miastach, które znajdują się na lewym brzegu, tuż przy rzece Dniepr, tam pozostało niewielu rosyjskich wojskowych.

Zdawałoby się, że można by zaatakować i wyzwolić te miasta, ale nie jest to takie proste. Rzeka Dniepr jest największą rzeką na Ukrainie, trzecią największą w całej Europie. W Kijowie jest bardzo szeroka, a w Chersoniu to w ogóle… Także, żeby przeprawić się na lewy brzeg, to trzeba by dołożyć dużo wysiłku.

Mimo wszystko pojawiło się pewne doniesienie.

Jednak jest już niepotwierdzona informacja, że jednak chyba toczą się już walki na lewym brzegu.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

K.K.

Zobacz także:

Inwazja Rosji na Ukrainę. Dzień 264 | Wojenna Wyprawa Radia Wnet

Komentarze