Michał Woś składa zawiadomienie o przestępstwie Adama Bodnara i podległych mu prokuratorów

Michał Woś zarzuca prokuraturze, że we wniosku o uchylenie jego immunitetu zataiła przez sejmem wiedzę, która wskazuje na prawidłowe działanie byłego wiceministra przy zakupie Pegasusa.

W skierowanym do Prokuratury Okręgowej w Warszawie zawiadomieniu o przestępstwie przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków (art. 231 §1 kk) polityk Suwerennej Polski wskazuje Ministra Sprawiedliwości Prokuratora Generalnego Adama Bodnara i prokuratora Dariusza Korneluka (nielegalnie zajmuje stanowisko Prokuratora Krajowego prawidłowo obsadzone przez Dariusza Barskiego). Zawiadomienie obejmuje również członków Zespołu Śledczego nr 2 PK: prokurator Marzenę Kowalską, Piotra Woźniaka, Marcina Wielgomasa i Ryszarda Pęgala.

Michał Woś jednoznacznie o zakupie Pegasusa

Woś chce ścigać prokuratorów

Wniosek o ściganie złożony przez Michała Wosia dotyczy działania prokuratorów w śledztwie dotyczącym Funduszu Sprawiedliwości. Śledczy twierdzą, że Michał Woś w nielegalny sposób zakupił na rzecz CBA oprogramowanie Pegasus ze środków funduszu. Powołują się na zapis ustawy o CBA, zgodnie z którym służba ta finansowana jest z budżetu państwa. Skierowali już do Sejmu RP wniosek o uchylenie immunitetu posłowi Michałowi Wosiowi.

W swoim wpisie na platformie X Michał Woś skierowany wniosek ocenia jako „złożony na użytek polityczny” i publikuje pierwszą stronę zawiadomienia o przestępstwie. Polityk przytacza okoliczności świadczące o tym, że działał zgodnie z prawem.

Cały zarzut oparli na interpretacji ustawy o CBA, która rzekomo wskazuje, że CBA może być finansowane „wyłącznie” z budżetu państwa. Tymczasem w ustawie nie ma słowa „wyłącznie” i nie ma wątpliwości, że państwowy fundusz celowy mógł udzielić dofinansowania – pisze Woś.

Opinia NIK

Były wiceminister cytuje opinię z 26 marca 2018 r. Departamentu Prawnego NIK, w której czytamy, że „jeśli z innych (niż ustawa o CBA) ustaw wynikałaby możliwość finansowania działalności tej służby, na przykład ze środków funduszu celowego, to byłoby to dopuszczane”.

Istnienie tej opinii (jest w aktach postępowania, co potwierdziła mi pismem prokuratura okręgowa) zataili przed Sejmem autorzy wniosku! Wprowadzili Sejm w błąd, bo nie pasowało im do tezy motywowanego politycznie zarzutu – oskarża Woś prokuraturę i Adama Bodnara.

Przytacza również zapisy regulujące działania Funduszu Sprawiedliwości:

Tymczasem art. 43 par. 8 pkt 1c: Środki funduszu są przeznaczane na realizację przez jednostki sektora finansów publicznych zadań ustawowych związanych z (..) wykrywaniem i zapobieganiem przestępczości.

Działanie Krzysztofa Kwiatkowskiego

Jak twierdzi Michał Woś, „wiedział o tym też ówczesny prezes NIK K. Kwiatkowski, mówiąc w sejmie, że nie zawiadamiał prokuratury w 2018, bo >>nie zostało naruszone kryterium legalności<< – czyli dofinansowanie było legalne”.

Ścigają mnie wymyślonym zarzutem, bo silniczki [zapewne chodzi o przedstawicieli tzw. Silnych Razem – WNET] potrzebują emocji, najpierw przed wyborami samorządowymi (przeszukanie ABW), a później przed europejskimi (wniosek o immunitet)- to jedyne wytłumaczenie. Żaden uczciwy prawnik i prokurator pod takim wnioskiem by się nie popisał – konkluduje Michał Woś.

Komentarze