„To był bardzo trudny i dramatyczny wyścig” – nastroje w polskich zespołach po 24-godzinnym wyścigu na Spa

Team LRP Poland na Spa-Francorchamps

Team LRP Poland na Spa-Francorchamps

Załoga 777 Wójcik Racing Teamu zajęła ósme miejsce w klasie Superstock w drugiej rundzie długodystansowych motocyklowych mistrzostw świata (EWC). Polskie załogi z najwyższej klasy miały więcej pecha.

Ekipa dosiadająca motocykl nr 777 po zajęciu dziewiątego miejsca w Le Mans kolejny 24-godzinny wyścig EWC ukończyła jedną pozycję wyżej. Kamil Krzemień, Danny Webb i Robin Mulhauser w sumie pokonali 528 okrążeń toru Spa-Francorchamps (prawie 3,7 tys. kilometrów), a w klasyfikacji generalnej całego wyścigu (licząc razem z załogami najszybszej klasy) na mecie zameldowali się szesnaści. Ekipa 777 jest jedyną polską sklasyfikowaną na finiszu drugiej rundy mistrzostw świata, jednak i w przypadku tej załogi nie obyło się bez problemów.

Wojcik Racing Team #777 na Spa-Francorchamps

Ekipa 777 przejechała świetny wyścig i miała szansę nawet na podium – przyznaje Sławomir Kubzdyl, menedżer Wójcik Racing Teamu – Niestety, po wywrotce, nad ranem straciliśmy bardzo dużo czasu czekając na ściągnięcie motocykla do alei serwisowej przez służby porządkowe. Mechanicy wykonali jednak genialną pracę, w mniej niż dziesięć minut wymieniając wszystko, co można wymienić zgodnie z regulaminem, dzięki czemu mogliśmy wrócić na tor i kontynuować walkę. Mimo małego niedosytu nie możemy jednak być niezadowoleni z ósmego miejsca, które w tak licznej i szybkiej stawce jest naprawdę dobrym rezultatem.

Obecnie załoga z Kamilem Krzemieniem w składzie jest na siódmy miejscu w klasyfikacji generalnej Superstock i wciąż ma matematyczne szanse na mistrzostwo w swojej klasie.

Zobacz także:

Czas na Motorsport #8 – Kamil Krzemień – jak pasja i ciężka praca doprowadziły go do mety wyścigu 24h Le Mans

Niestety druga załoga Wójcik Racing Teamu, rywalizująca w najszybszej klasie, swoje zmagania zakończyła przedwcześnie. Drużynę w składzie Sheridan Morais, Isaac Vinales i Mathieu Gines zatrzymała rzadka awaria – w silniku ich yamahy doszło do pęknięcia tłoka (zespół wycofał się po przejechaniu 149 okrążeń).

Team LRP Poland przeżywał spore emocje do samego końca wyścigu. W przypadku silnika w motocyklu BMW dosiadanego przez Dominika Vincona, Pepijna Bijsterboscha i Juliana Puffe’a w ostatnich godzinach posłuszeństwa odmówił zawór. Załoga nr 90 pokonała jednak regulaminowe 75% dystansu przejechanego przez zwycięzcę.

Sam finisz był niezwykły. Dominik Vincon przez dystans blisko siedmiu kilometrów pchał motocykl drogą serwisową ciągnącą się wzdłuż toru. Do mety dotarł, i to przed upływem regulaminowych pięciu minut od momentu, gdy dokonuje tego zwycięzca. Niestety, mimo wszystko sędziowie nie sklasyfikowali załogi Team LRP Poland na mecie belgijskiego wyścigu.

To był bardzo trudny i dramatyczny wyścig – mówi szef zespołu, Bartłomiej Lewandowski. – Nasi zawodnicy, Dominik Vincon, Pepijn Bijsterbosch i Julian Puffe, wykonali w Belgii kawał świetnej roboty, podobnie jak cała ekipa pracująca w alei serwisowej. Także nasz motocykl był bardzo dobrze przygotowany i pracował perfekcyjnie niemal od startu do mety. Na ostatnich kilometrach zatrzymała nas usterka, która w takim sporcie, jak wyścigi długodystansowe może przydarzyć się każdemu niezależnie od tego, jak dobrze przygotuje się do rywalizacji.

Znów pokazaliśmy jednak charakter i wolę walki, mimo przeciwności mijając linię mety jako jedni z bohaterów wyścigu. Cieszy mnie nie tylko świetna praca całej ekipy, ale także tempo, jakie pokazaliśmy. Przez długi czas walczyliśmy o miejsce w pierwszej piątce i zgarnęliśmy dodatkowe punkty, przyznawane pierwszej dziesiątce po ósmej i szesnastej godzinie wyścigu. Co prawda sędziowie uznali, że z powodu krótszej drogi serwisowej na torze w Spa nie mogą przyznać nam punktów za trzynaste miejsce na mecie, ale nie ma to dla nas znaczenia, bo po ciężkiej pracy, jaką wykonaliśmy w ten weekend, samo minięcie szachownicy daje nam ogromną satysfakcję. Bardzo dziękuję polskim kibicom, którzy dopingowali nas na torze, przed telewizorami i w naszych mediach społecznościowych.

Kamil Kowalik

 

Źródło: z wykorzystaniem informacji prasowych.


W najbliższy wtorek (20 czerwca) Bartłomiej Lewandowski – szef zespołu Team LRP Poland – będzie gościem audycji „Czas na Motorsport”. Zapraszamy na godzinę 21.00.

Komentarze