Maciej Gdula: na opozycji może wygrać koncepcja, że ktoś bardziej kompromisowy niż Donald Tusk zostanie premierem

Prof. Maciej Gdula / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio WNET

Gościem Poranka Wnet jest Maciej Gdula, poseł Nowej Lewicy. Odnosi się do wspólnego startu opozycji do senatu, kształtu ewentualnego rządu opozycji oraz konsumpcji.

Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!

Maciej Gdula w rozmowie z Radiem Wnet podkreśla, że opozycja podjęła decyzję jak będzie startować w wyborach do sejmu:

Już w zasadzie się kończą te dyskusje o jednej liście. Jest raczej akceptacja, że będą prawdopodobnie trzy listy. Myślę, że Szymon Hołownia i Władysław Kosiniak-Kamysz powinni się dogadać. Myślę, że to jest w interesie ich partii, ale też w interesie całej opozycji. Lewica też się konsoliduje. Będzie dzisiaj podpisane to porozumienie z PPS i z Unią Pracy, więc powstają trzy bloki. Z tymi trzema blokami pójdziemy z trochę różnorodną ofertą, ale jednocześnie z takim przekazem, że możemy współpracować po wyborach. Stawiając na opozycję, stawia się na stabilny rząd.

Zdaniem posła lewicy jest on w stanie wyobrazić sobie start Romana Giertycha ze wspólnej listy opozycji do senatu:

To jest oczywiście trudne dla lewicy, ale myślę, że w drugą stronę też często będzie to kłopot dla wyborców z kolei Platformy Obywatelskiej. Roman Giertych dobrze się spełnia jako prawnik i taki lider opinii w tych środowiskach opozycyjnych. Nie wiem, czy on się zdecyduje na zamianę tego miejsca na mandat senatorski.

Gość Poranka Wnet podkreśla, że ewentualny rząd opozycji nie będzie zrywał kontraktów na uzbrojenie podpisanych przez rząd PiS:

Myślę, że nie ma odwrotu od wzmocnienia armii jeżeli chodzi o zakupy uzbrojenia. Tutaj nie można powiedzieć, że teraz np. Polska wycofa się z zakupu koreańskich czołgów. Tego nie możemy zrobić. Musimy też uzbroić się, żeby pokazać w Europie, że to jest ważne, ale też żeby po prostu odstraszać ewentualnego agresora.

Maciej Gdula przyznaje, że na opozycji może wygrać koncepcja, w której premierem nie będzie Donald Tusk:

Pytanie, czy nie wygra druga koncepcja, w której na premiera desygnuje się kogoś, kto jest kandydatem kompromisowym i ma pośredniczyć pomiędzy partiami tworzącymi układ rządowy. (…) Ale jak pan redaktor pytał o wyobraźnię. Czy jestem sobie w stanie wyobrazić taki rząd, w którym jest premier, który nie jest przedstawicielem największej partii, ale premier, który umie pośredniczyć między interesami, wizjami Polski, różnych sił politycznych, które tworzą układ rządzący, to ja sobie jestem w stanie wyobrazić.

Zobacz także:

Ambasador Ukrainy w Polsce: nasze państwa już teraz odgrywają istotną rolę w światowym systemie bezpieczeństwa

 

  • Avatar

    Tusk porzuci opozycję z chwilą kiedy będzie miał zasiąść w drugim rzędzie. Mam wrażenie, że zapomina się o tych którzy na PO już głosowali a na PIS jeszcze nie zdążyli, chociaż tych i tak za pisowców się uważa. Dla sporej społeczności Tuski i reszta opozycji nie istnieje i nawet nie chcą o nich rozmawiać bo po co. Największą krzywdę jaką można zrobić politykowi to zaliczyć go do byłych polityków a tak właśnie traktuje Tuska.
    Przyznam się, iż początki moje internetu były takie że każdy pisał starannie i się podpisywał prawdziwym imieniem i nazwiskiem.

Komentarze