Po wycofaniu się wojsk amerykańskich z Afganistanu mnożą się przewidywania i spekulacje co do zajęcia ich miejsca przez Chiny. Jakub Jakóbowski tonuje jednak nastroje, zaznaczając, że jest to raczej kopia dawnych narracji, a obecna rzeczywistość polityczna jest nieco bardziej skomplikowana.
Jest to trochę kalka zimnowojenna – wycofują się Amerykanie, wchodzą Sowieci, i na odwrót. Taki był wówczas stan gry. Dziś mamy państwa takie jak Syria, czy Irak, w których nie ma żadnych mocarstwowych sił. Sprawa relacji Talibów z Chińczykami jest bardziej skomplikowana – ci drudzy mają swoje cele. Nie spodziewałbym się jednak przesadnie szerokiego wejścia.
Ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich wspomina również o wymiarze propagandowym akcji wycofania się sił amerykańskich z terytorium Afganistanu – Chiny skorzystały na tym wizerunkowo, zyskując argumenty przeciwko swojemu rywalowi.
Chińska propaganda miała wielkie święto mówiąc, że Amerykanie są niesłowni i nie bronią sojuszników. Stwierdzili także, że skoro nie bronili Afganistanu, to nie będą bronić też Tajwanu, który Chińczycy chcą zbrojnie lub pokojowo zająć – spotkało się to z niespodziewanie ostrą reakcję administracji Joe Bidena, który obiecał Tajwanowi wsparcie.
Gość „Poranka Wnet” zaznacza, że Talibowie chcą od Chińczyków przede wszystkim pieniędzy. Nie mają problemu z tym, iż muzułmanie w Państwie Środka są prześladowani. Nowy Jedwabny Szlak prawdopodobnie nie będzie przekraczał granicy Chin z Afganistanem. W obecnej sytuacji porozumienie między stronami jest możliwe, lecz w grę wchodzi kilka istotnych czynników.
W intencji Chin jest nie tyle pompowanie pieniędzy w Afganistan, co zabezpieczenie granic. W relacji z Afganistanem wiele zależy od stabilności rządów Talibów – na ile będą oni stroną skłonną do negocjacji. Póki co Chińczycy są dla nich mili i próbują ich ugłaskać – zależy im na spokoju. Obydwie strony dążą do konsensusu, lecz nie jest on na ten moment kwestią oczywistą.
Chiny nie wykluczają zainwestowania pewnej ilości środków pieniężnych w Afganistanie. Prawdopodobnie użyją ich m.in. w celu zdystansowania się i zabezpieczenia przed ekstremistami.
Myślę, że jest jakiś minimalny próg środków, które Chińczycy mogą Talibom przekazywać. Celem jest kontrola ekstremizmu islamskiego na terenie Afganistanu – to jest w tym momencie dla nich najważniejsze.
Zapraszamy do wysłuchania całej rozmowy!
PK