Artur Ambrożewicz: szkolimy ludzi, aby bezpiecznie wracali do domu

Dyrektor centrum szkoleniowego Vulcan o organizowanych przez siebie szkoleniach, akcji ratunkowej, w której brał udział i o atak piratów, który przeżył.

Artur Ambrożewicz wyjaśnia jak wpadł na pomysł, aby zacząć organizować szkolenia dla marynarzy.

Kilkanaście lat spędziłem na morzu i całą moją karierę szkoliłem się w centrach szkoleniowych za granicą. Była to Norwegia Holandia, czy Anglia.

Widząc, że w Polsce nikt podobnych szkoleń nie organizuje, sam zebrał zespół. Dyrektor centrum szkoleniowego Vulcan podkreśla, że szkolą ludzi po to, aby bezpiecznie wracali do domu. Oferują oni szkolenia, które są wymagane przez każdego pracodawcę dla pracowników off-shore. Obejmują one m.in. szkolenie przeciwpożarowe i ucieczkę z tonącego helikoptera.

Rozmówca Magdaleny Uchaniuk  zaznacza, że każde odejście i podejście trzeba traktować osobno, aby nie dać się pochłonąć rutynie. Dzieli się swymi przeżyciami związanymi z kilkunastoletnim pływaniem po morzach i oceanach.

Miałem taką ,może wątpliwą, przyjemność poszukiwać rozbitków na Zatoce Meksykańskiej w dosyć ciężkich warunkach pogodowych

Nasz gość zdradza, że przeżył atak piracki, kiedy pracował w Nigerii. Zaznacza, że statek był przygotowany na taką ewentualność, gdyż pływał w regionie, gdzie dochodzi do ataków. Jak wspomina

Piraci weszli do nas na statek, na szczęście nie trafili do części nadbudówki.

Wyjaśnia, że dla piratów celem jest porwanie członków załogi, gdyż każdy uprowadzony człowiek to dla nich zysk. Kiedy piraci widzą, że nie mogą się szybko dostać do załogantów, odpuszczają.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!

A.P.

Komentarze