Atak miał miejsce w centrum Londynu. Obecny niedaleko miejsca zdarzenia Tomasz Machura z Klubu Jagiellońskiego zrelacjonował dla Radia Wnet informacje w mediach brytyjskich: – Media podają, że był to atak przeprowadzony na Moście Westminsterskim. Napastnik miał wjechać samochodem w grupę osób będących na moście. Następnie zamachowiec wyszedł z pojazdu i pod brytyjskim parlamentem zaatakował policjanta nożem. Funkcjonariusz użył broni. Słychać było podobno cztery strzały – powiedział.
W wyniku zamachu cztery osoby (w tym jeden policjant i napastnik) nie żyją, a dwadzieścia osób jest rannych.
Według doniesień brytyjskich mediów doszło do dwóch zamachów: na Moście Westminsterskim oraz w pobliżu jednej z bram prowadzących do gmachu parlamentu.
Machura zaznaczył, że serce stolicy Wielkiej Brytanii jest obstawione przez kordony policji, a nad miastem latają patrolujące helikoptery. Zapytany o reakcje mieszkańców miasta stwierdził, że londyńczycy, choć są poruszeni atakami, nie wykazują oznak paniki: – Brytyjczycy są przyzwyczajeni do ataków terrorystycznych – dodał.
W związku z zaistniałą sytuacją premier Theresa May odwołała planowaną na 16:30 czasu polskiego rozmowę z Jarosławem Kaczyńskim.
K.T.