Sektor bankowy wygrywa w Sejmie walkę o kredyty frankowe. Największe szanse na uchwalenie ma projekt prezydencki

8 lutego rozpoczęła pracę podkomisja do spraw rozpatrzenia trzech projektów ustaw mających na celu rozwiązanie problemu kredytów denominowanych do walut obcych tzw. kredytów frankowych.

 

Pod obrady specjalnej podkomisji trafiły dwa projekty zgłoszone przez środowiska opozycyjne. Pierwsze rozwiązanie zostało zgłoszone przez posłów PO, i jest powieleniem projektu jeszcze z poprzedniej kadencji Sejmu. Drugim jest projekt zgłoszony przez klub Kukiz’15, który reprezentuje założenia zgłoszone przez środowiska zrzeszające frankowiczów.

Trzecim z procedowanych projektów, jest ustawa prezydenta, która sprowadza się do wprowadzenia mechanizmu zwrotu nienależnie naliczonych spreadów, czyli ustalanych przez banki różnic kursowych między złotówką a kursem waluty do której kredyt był indeksowany. Projekt prezydencki ma za sobą burzliwą historię. Pierwotne zapisany mówiące o przewalutowaniu kredytów po „kursie sprawiedliwym” wyrażonym przez specjalny algorytm, został skrytykowany przez sektor bankowy i Komisję Nadzoru Finansowego. Komisja wyliczyła, że koszty takiego założenie mogą iść w dziesiątki miliardów złotych, a tym samym być zagrożeniem dla stabilności całości sektora bankowego.

Z nieoficjalnych informacji wynika, że obawy KNF-u podzielił Narodowy Bank Polski, pod kierownictwem prezesa Glapińskiego, który włączył się w proces tworzenia projektu prezydenckiego. W wyniku prac nad nowym rozwiązaniem wypracowany został obecny projekt prezydencki, który spotkał się ze zdecydowaną krytyką strony społecznej, ale z przychylnym spojrzeniem sektora bankowego.

Jednocześnie Komitet Stabilności Finansowej, pod przewodnictwem prof. Adama Glapińskiego, krytycznie wypowiedział się o wszystkich trzech projektach w opinii przedstawionej komisji.

Ustawa zgłoszona przez klub Kukiz’15, jak podkreśliła poseł wnioskodawca Andrzej Maciejewski, ustawa nie zakłada żadnych umorzeń należności, tylko restrukturyzacji kredytów denominowanych do walut obcych. Jak zaznaczył poseł wnioskodawca ustawa Kukiz’15 wraca do zasady, że wszystkie strony umowy muszą respektować polskie prawo, ale dyrektywy unijne.

Poseł Maciejewski podkreślił, że nie ma mowy o żadnych kredytach walutowych a tym samym ich przewalutowaniu, bo nie da się przewalutować złotówek na złotówki. Jednocześnie parlamentarzysta wskazał, że wyliczenia przedstawiane przez sektor bankowy przy realizacji projektu Kukiz’15, są nieprawdziwe i nie ma zagrożenia dla sektora bankowego.

Projekt prezydencji prezentował minister Paweł Mucha, podkreślając, że przedłożona ustawa jest pierwszym krokiem zrobionym przez państwo w celu uzdrowienia sytuacja na rynku kredytów. Według projektu banki będą zobowiązane do zwrotu nienależnie naliczonych świadczeń tzw. spreadów, od kredytów denominowany lub indeksowanych do walut obcych. Jak pokreślił minister prezydencki, projekt nie zamyka drogi sądowej dla kredytobiorców oraz do przewalutowania na obecnych warunkach.

Założone w projekcie jest, że uczciwy spread nie może odbiegać o 0,5 od kursu kupna/sprzedaży waluty, określanego przez NBP. W projekcie prezydencki jest zapis o stosowaniu nadzoru nad wprowadzanymi założeniem przez KNF, który będzie mógł nakładać kary na banki, blokujące oddawanie nienależnie naliczonych świadczeń.

 

Na pytania o legalność naliczania spreadu, prezydencki minister wskazał, że za legalny uznaje jego sprawiedliwy wymiar, a nie same stosowanie tego typu mechanizmów przez banki. Jak podkreślił minister prezydenta, przyjęcie ustawy jest realnym zmniejszeniem obciążeń dla osób posiadających kredyt frankowy.

 

Piotr Nowak, z ministerstwa Finansów, wskazał, że za najlepszy projekt uznał projekt prezydencki. Wskazał również, że zgadza się ze stanowiskiem KNF, który podkreślił, że powszechne przewalutowanie, może grozić krajowemu systemowi finansowymi. Jak podkreślił z trzech projektów, akceptowanych do dalszych prac jest tylko projekt prezydencki, a reszta piwna zostać odrzucona.

 

Zdaniem Rzecznika Finansowego, jedna ustawa nie jest wstanie rozwiązać całościowego problemu kredytów frankowych. Jednoczenie musi być zachowana równość wobec prawa wszystkich kredytobiorców, podkreślił przedstawiciel Rzecznika Finansowego.

 

Jacek Bartkiewicz wiceprezes Narodowego Banku Polskiego ze strony NBP, wskazał, że z analiz wynika, że gospodarstwa domowe spłacające kredyty denominowane, są w lepszej sytuacji niż te mające kredyty złotówkowe. Komitet wystosował 9 rekomendacji dla sektora finansowego m.in. mówią, o procesie dobrowolnej restrukturyzacji na życzenie klientów. Do tego wnioskowany jest system dobrych praktyk przy prowadzeniu restrukturyzacji kredytów frankowych.

 

Prezes Bartkiewicz również wskazał, że projekt prezydencki jest najlepszym do wyjścia z całej sytuacji. Zdaniem wiceprezesa NBP proces legislacyjny trwający w sejmie wstrzymuje banki przed wyprowadzania nowy rozwiązań w negocjacjach z klientami, tym samym apelował o szybkie prace nad ustawą. Stanowisko NBP i Ministerstwa Finansów spotkał się z ostra krytyką środowiska fankowiczów obecnych na podkomisji. Przedstawiciele strony społecznej kwestionowali metodologię badań o stanie finansowym gospodarstw domowych spłacających kredyty frankowe.

Na podkomisji był również przedstawiciel Urzędu Ochrony Konsumenta i Konkurencji, z którego obserwacji obydwie strony spory frankowego okopały się na własnych pozycjach, czekając na nowe regulacje i nie szukają rozwiązać i indywidualnych rozmowach. Zdaniem wiceprezes UOKiK problem umów frankowych nie wynika z uwolnienia kursu franka, bo pierwsze pozwy zgłaszane przez grupę „Nabitych w M-Banku” rozpoczęły się jeszcze przed wzrostem kursu franka.

Z punku widzenia KNF najważniejsze jest aby zabezpieczyć sektor finansowy na przyszłość. Podkreślił również, że sytuacja gospodarstw domowych obciążonych kredytem frankowym jest dobra, większość kredytów spłacanych jest regularnie. Zdaniem KNF najlepszą drogą do rozwiązania problemu jest indywidualne zawieranie kompromisów między bankami a kredytobiorcami.

 

Jak podkreśliła mecenas Barbara Darlacz coraz częściej sądy zasądzają uznanie za nieważne umowy kredytów indeksowanych do walut obcych. Często uznając za nie zgodne z prawem, aby kapitał pożyczony przez bank rosła. Dlatego dla samych banków powinno być ważne, aby szybko przekształcić kredyty zawierające klauzule nie dozwolone przekształcić w kredyty złotowe.

 

Pierwsze posiedzenie specjalnej podkomisji pokazało, że część strony rządowej, a zwłaszcza NBP nie ma zamiaru zgodzić się na żadną głębszą restrukturyzacje kredytów frankowych. Jednocześnie propozycja prezydencja nie znajduje uznania środowisk frankowiczów, dla których jest to rozwiązanie nie dotyczące istoty problemu.

Z przedstawionych stanowisk wynika, że w toku prac podkomisji zostanie przyjęty projekt prezydencki, ewentualnie z niewielkimi poprawkami idącymi w stronę postulatów środowisk frankowiczów, ale bez zmiany istoty projektu; Tym bardziej nie należy się spodziewać przymusowej zamiany kredytów indeksowanych na zassany istniejące przy kredytach złotówkowych, czy zwrotu nieprawnie naliczonego kapitału kredytu.

 

ŁAJ

 

Komentarze