Wrotycz pospolity – obecnie zakazany, choć nie przestał być ani skutecznym, ani darmowym lekiem na wiele dolegliwości

W kuchni kamforowa woń wrotyczu skutecznie działała na muchy, w sypialni przekładano nimi pościel i odzież, co odganiało wszy i pchły. W letnie wieczory chroniły przed uciążliwymi komarami i ćmami.

Agata Żabierek

Herbatka z zioła łagodzi ból brzucha. Ma właściwości odtruwające oraz regulujące przemianę materii. Z wrotyczu sporządza się łagodzący płyn do płukania jamy ustnej w celu uśmierzenia bólu zębów. Jest nieoceniony przy uporczywych migrenach, z którymi nie radzą sobie dostępne w aptekach środki.

Skutecznie zwalcza choroby zakaźne takie jak grypa, przeziębienie, angina. Ma działanie przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze, napotne, przeciwgorączkowe. Może być także stosowany przy antybiotykoterapii.

Jeszcze do niedawna napar z wrotyczu podawano dzieciom jako środek przeciwpasożytniczy, zapobiegawczo lub w celu zwalczenia owsików.

Ponadto z rośliny wytwarza się ocet wrotyczowy, który ma wszechstronne zastosowanie. Zwalcza wszawicę, jest niezastąpiony przy obrzękach, stłuczeniach, kontuzjach czy siniakach i wybroczynach. Okłady z wyciągów alkoholowych i octowych zaskakująco szybko pomagają w gojeniu dużych bolesnych ropni. Krople z wrotyczu natomiast likwidują zapalenie zatok nosowych nawet w stadium ropnym.

Płukanki, częste przemywanie i okłady leczą opryszczkę, zmiany skórne, stany zapalne błon śluzowych, w tym odbytu, narządów płciowych, gardła, jamy nosowo-gardłowej, jamy ustnej. W trakcie badań odkryto, że wrotycz zawiera także partenolid – substancję o silnym działaniu przeciwnowotworowym i przeciwzapalnym. (…)

Dawniej bukiety wrotyczu były obecne w domostwach na każdym kroku ze względu na właściwości odstraszające owady. (…)

Zasuszone ziele noszono w modlitewniku, co miało zapobiegać zaśnięciu podczas nudnego kazania.

Cały artykuł Agaty Żabierek pt. „Wrotycz pospolity – zakazany za skuteczność” można przeczytać na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Agaty Żabierek pt. „Wrotycz pospolity – zakazany za skuteczność” na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Niezwykła uroczystość w Chludowie dla uczczeni członków Stowarzyszenia Patriotycznego „Wierni Polsce” z Poznania

Do tej pory Chludowo kojarzyło mi się raczej z uroczystą Mszą św. imieninową za Duszę śp. Romana Dmowskiego w połączeniu z chwilami zadumy i refleksji nad przemijającą polską rzeczywistością.

Stanisław Jan Zabłocki

Aż tu nagle – mam zaproszenie nie na pierwszą (doroczną) sobotę sierpnia, a tym razem na pierwszą sobotę marca, na uroczystą Mszę św. w intencji członków Stowarzyszenia Patriotycznego „Wierni Polsce” z Poznania – i tych żywych, wciąż jeszcze bardzo (na niwie społecznej) aktywnych, i tych już pomarłych, mam nadzieję, że i tam za Polską nieźle wciąż orędujących. (…)

Kulminacyjnym punktem tej podniosłej uroczystości stało się uroczyste wręczenie dyplomów Honorowego Członka Stowarzyszenia Patriotycznego „Wierni Polsce”, nadanego mocą uchwały jego Zarządu Głównego. (…)

Panu Generałowi w st. spoczynku (to bardzo ładna formuła i nieźle położone zasługi honoruje) Janowi Podhorskiemu – weteranowi walk z V kolumną niemiecką z września roku 1939, jak i też z obcą administracją, podczas późniejszej wieloletniej okupacji niemieckiej. A po II wojnie z nie naszą przecież, nową władzą – też stricte okupacyjną – wbrew naszej woli nam narzuconą… Swe „grzechy młodości” Pan Generał Podhorski odpokutowywać musiał aż do roku 1970, czyli całe powojenne ćwierćwiecze…

Podziwiać należy pogodę ducha, z jaką przemawiał Pan Generał po wręczonym mu dyplomie. Wcale nie wynikało z tegoż przemówienia, ażeby swe bardzo długie życie uważał za na wskroś przegrane i stracone… Nic tylko uczyć się – panowie oficerowie! W tej liczbie i ja sam – chciałbym tak potrafić! (…)

Eucharystia – jak zwykle – zakończyła się uroczystym odśpiewaniem starodawnego hymnu – „Boże coś Polskę” – szkoda, że tylko jednej zwrotki. Co mnie tutaj uderzyło – ano to, że niektórzy wciąż jeszcze śpiewają: „racz nam wrócić, Panie” – ale uszanujmy ich motywy…

Cały artykuł Stanisława Jana Zabłockiego pt. „Niezwykła Uroczystość w Chludowie” można przeczytać na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Stanisława Jana Zabłockiego pt. „Niezwykła Uroczystość w Chludowie” na s. 8 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

O inwazji oszołomstwa. Słynne określenie ‘dyktatura ciemniaków’ odwoływało się do rozumu. Dziś rozum nie jest arbitrem

Profesor filozofii może powiedzieć, że Polska jest okupowana przez Watykan. Aktor może pouczać profesora leśnictwa, jak należy dbać o las. Posłowie zrywają obrady sejmu, aby bronić demokracji i prawa.

Henryk Krzyżanowski

Żyjemy w czasach, w których święci tryumfy irracjonalizm, przez młodzież nazywany dosadnie oszołomstwem.

Słynne określenie „dyktatura ciemniaków”, za które w 1968 roku Stefan Kisielewski został pobity przez komunistycznych zbirów, odwoływało się do świata racjonalnego. Komuna swoim absurdalnym ustrojem próbowała granice wyznaczone przez rozum przesuwać, ale przecież ich nie likwidowała.

Dziś coraz częściej stajemy bezradni wobec rzeczywistości, w której żadnych granic nie ma i być nie może. A rozum nie jest arbitrem ani obroną przed oszołomstwem.

W tym świecie profesor filozofii może powiedzieć, że Polska jest okupowana przez Watykan. Aktor może pouczać profesora leśnictwa, jak należy dbać o las. Posłowie zrywają obrady sejmu, aby bronić demokracji i prawa. Organizatorzy politycznej burdy pod Wawelem walczą o apolityczność wawelskiego wzgórza.

Że co? Że wszystko to sprzeczne jest z elementarną logiką i racjonalnością? No i co z tego? Od rozumu lepszy jest płytki sentymentalizm lansowany przez popkulturę, dziwacznych ideologów czy artystycznych szarlatanów.

W tym świecie szacowny niegdyś Teatr Polski zaprasza awangardowego scenografa, by wystąpił w podwójnej roli autora i reżysera musicalu o… „Myślach nowoczesnego Polaka”. Efekt wydania Dmowskiego w ręce lewicowego anarchisty jest do bólu przewidywalny.

Przekazem spektaklu jest zawołanie, że twórczość autora „Myśli” jest „nudna i głupia”, zaś źródłem jego autorytaryzmu lęk przed ojcem. Ot, taka prostacka psychoanaliza w sam raz dla tok szołu z komercyjnej telewizji dla ćwierćinteligentów.

Zamiast tytułowych myśli widz otrzymuje komiks – całkowicie ahistoryczny, bowiem twórca tego dzieła wyrokuje z pewnością siebie, że nie należy „babrać się w przeszłości”. No więc się nie babrze – i tak dobrze, że nie każe zasłaniać napisu „Naród sobie” bardziej adekwatnym „Komuna Warszawa Poznaniowi”. Albo coś w tym stylu.

Na plus teatrowi zapiszmy, że w repertuarze ostrzega się widza przed hałasem oraz jaskrawo migającym światłem. A także uprzedza się, że „twórcy stworzyli intensywny, nasycony kontrowersjami musical, w którym myśli nie krępują się żadnymi względami”.

To akurat jest szczera prawda – a już na pewno nie względami na racjonalność. Przybywajcie, oszołomy!

Felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „O inwazji oszołomstwa” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Henryka Krzyżnaowskiego pt. „O inwazji oszołomstwa” na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Autoagresja: dlaczego młodego człowieka pociąga samookaleczenie i zadawane sobie cierpienie, fizyczne i psychiczne?

Fabuła filmu Jana Komasy pasuje do medialnych informacji o nastolatkach, którzy padli ofiarą internetowej gry „Niebieski wieloryb”. Kinowa opowieść uprzedziła zaledwie o kilka lat rzeczywistość.

Małgorzata Szewczyk

Dominik to zwyczajny nastolatek. Uczy się w liceum, ma wielu znajomych, dziewczynę, dobrze sytuowanych rodziców, którzy zapewniają mu życie na godziwym poziomie: markowe ubrania, gadżety, imprezy… Pochłonięci sobą, własną pracą i nastawieni na robienie kariery, nie poświęcają synowi zbyt wiele czasu, a ten – mimo wysokiego standardu życia – nie bardzo umie odnaleźć swoją tożsamość.

Skompromitowany w szkole i odrzucony przez rówieśników, przenosi się w wirtualną rzeczywistość, która coraz bardziej go fascynuje i pociąga, tym bardziej, że poznaje w nim tajemniczą i intrygującą dziewczynę Sylwię.

Świat Dominika niemal z dnia na dzień zaczyna ograniczać się do jego pokoju, z którego niemal nie wychodzi, a właściwie do monitora i klawiatury komputera. Poznana w Internecie Sylwia wprowadza go do internetowej „Sali samobójców” – miejsca, gdzie spotykają się ludzie, którzy postanowili odebrać sobie życie…

Kiedy rodzice Dominika orientują się, że rzeczywistość wirtualna wyparła u ich syna realną, i że on sam wpadł w śmiertelnie niebezpieczną pułapkę, jest już za późno.

Fabuła filmu Jana Komasy niemal jak ulał pasuje do medialnych informacji o kilku polskich nastolatkach, którzy padli ofiarą internetowej gry „Niebieski wieloryb”. Nasuwa się gorzka konstatacja, że kinowa opowieść uprzedziła zaledwie o kilka lat rzeczywistość.

Bynajmniej nie insynuuję, że obraz był inspiracją do powstania groźnej gry, zwłaszcza że nie jest to pierwsza tego typu wirtualna „zabawa”. Kiedyś wśród nastolatków modny był w sieci tzw. zegar śmierci, który na podstawie wprowadzonych szczegółowych danych, m.in. wieku, wagi, stosowanych używkach, uprawianym sporcie itd. wyliczał graczom datę śmierci. A że była to najczęściej nieodległa data, dzieci były przerażone…

Czy tego chcemy, czy nie, wirtualna rzeczywistość wpisana jest w naszą codzienność, także tych najmłodszych, bo jest na wyciągnięcie ręki. Informacje o uzależnionych od Internetu kilkulatkach, poddawanych terapiom odwykowym, już nie szokują.

Bulwersuje coś innego: dlaczego młodego człowieka pociąga samookaleczenie i zadawane sobie cierpienie, to fizyczne, i to psychiczne? Być może odpowiedź jest bardziej przerażająca, niż nam się wydaje: żyjąc w świecie wszelkiego rodzaju udogodnień, udoskonaleń i modernizacji, szukają czegoś odwrotnego. Zbyt łatwe, wygodne i proste życie szybko zamienia się w nieznośną pustkę, którą trzeba czymś wypełnić. Przykre jest to, że przyjemność odnajdują tam, gdzie dotąd jej nigdy nie było – w autoagresji.

Felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Autoagresja” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Małgorzaty Szewczyk pt. „Autoagresja” na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Krzem organiczny – najskuteczniejsze źródło odnowy organizmu. Został uznany za właściwy pierwiastek życia zamiast węgla

Pogląd, jakoby życie na ziemi było oparte wyłącznie na protoplazmie takiej, której podstawą jest węgiel, wydaje się nieuzasadniony i kto wie, czy nie istniała inna protoplazma z krzemem zamiast węgla.

Aleksander Bobrownicki

Od roku 1954 w publikacjach naukowych krzem zajął miejsce węgla, został bowiem uznany za „właściwy” „pierwiastek życia”. Odkrycia, czy też przemianowania, dokonano oficjalnie na Kongresie Nauk o Ziemi (Filadelfia, rok 1964), uzasadniając ten fakt między innymi wynikami badań, z których wynika jasno, że żadna informacja międzykomórkowa nie mogłaby zaistnieć bez udziału krzemu i jego pośrednictwa. (…)

Krzem organiczny różni się zasadniczo od krzemionki mineralnej (obecnością jednego lub kilku atomów węgla połączonych z wodorem) i w tej formie jest jednym z głównych składników żywej materii. Jego obecność stwierdzono we wszystkich organizmach zwierzęcych i roślinnych. Jednak przemysłowe oczyszczanie żywności w znacznym stopniu zmniejszyło podaż krzemu w naszej diecie i spowodowało ewidentny jego niedostatek. A to jest zagrożeniem dla naszego zdrowia i życia.

Od starożytności lekarze stosowali terapie krzemionkowe. Do ziół i roślin zawierających kwasy krzemowe zaliczamy skrzyp polny, kozieradkę, miodunkę, poziomkę, rdest ptasi, perz, konopie.

W Polsce rolą krzemu organicznego w organizmie człowieka zajmowało się dwóch znakomitych badaczy: genialny teoretyk biolog i filozof egzystencjalny, a zarazem jezuita, prof. Włodzimierz Sedlak, oraz chirurg onkolog ze szpitala im. J. Strusia w Poznaniu, dr Anatol Rybczyński. Mimo że podążali różnymi drogami, nie znając się wzajemnie, prowadzone przez nich badania doprowadziły ich do tych samych wniosków. Opisali wiodącą rolę krzemu dla wszystkich organizmów żywych (nie wyłączając roślin) i jego bezpośredni związek z chorobą nowotworową. (…)

 

1.    Każdy nowotwór „zabiera nam krzem”, osłabiając nasz organizm i jego zdolność do samoobrony.
2.    Krzem jest nietoksyczny i w sposób całkowicie bezpieczny może być asymilowany przez wszystkie organizmy żywe.
3.    Ma zdolność wnikania także przez skórę do całego organizmu, docierając w pierwszym rzędzie do obszarów, gdzie toczy się proces chorobowy.
4.    Użyty na powierzchni skóry, tworzy porowatą substancję umożliwiającą usuwanie toksyn, jak również poprawiając dotlenienie skóry.
5.    Wspomaga w utrzymaniu przez organizm wilgotności tkanki łącznej.
6.    Odgrywa najważniejszą rolę w restrukturyzacji włókien elastyny i kolagenu, jak również we wczesnej fazie mineralizacji kośćca.
7.    W moczu tworzy substancje koloidalne powstrzymujące krystalizację minerałów, zapobiegając schorzeniom dróg moczowych.
8.    Hamuje wchłanianie jonów glinu (aluminium), a także tworzy z nim związki kompleksowe, w znacznym stopniu zabezpieczając przed demencją i chorobą Alzheimera.
9.    Wpływa korzystnie na metabolizm.
10. Przyspiesza proces gojenia i zabliźniania ran i regeneracji tkanek.
11. Nie daje żadnych objawów ubocznych.
12. Nie uzależnia.
13. Nie koliduje z żadnym sposobem leczenia – może być natomiast jego cennym uzupełnieniem.

Cały artykuł Aleksandra Bobrownickiego pt. „Krzem organiczny G5 – najskuteczniejsze źródło odnowy organizmu” można przeczytać na s. 17 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Aleksandra Bobrownickiego pt. „Krzem organiczny G5 – najskuteczniejsze źródło odnowy organizmu” na s. 17 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Jerzy Pietrkiewicz (1916-2007) – polski emigracyjny poeta, prozaik, eseista, tłumacz, naukowiec, historyk literatury

Na Uniwersytecie Londyńskim był dziekanem Wydziału Języków i Literatur Słowiańskich, drugim Polakiem po Józefie Korzeniowskim, którego powieści znalazły uznanie u krytyków i czytelników angielskich.

Piotr Edward Gołębski

Z jeziora na jezioro, z kępy na kępę
Pogańskie Skępe.
Aleś ochrzciła je uśmiechem,
Panno, pochylona nad grzechem.
Na obraz i podobieństwo
Czekającego dziewczęcia
Wywiodło Cię doczesne dłuto,
Iżby nawet z drewnianego poczęcia…
(Jerzy Pietrkiewicz, Modlitwa do Matki Boskiej Skępskiej na dzień 8 września, 1953)

Podczas wojny, w Anglii, wydał Znaki na niebie (1940), Pokarm cierpki (1943), Pogrzeb Europy (1944) i tom opowiadań (1943) oraz w Paryżu Dwadzieścia lat poezji 1934–1954 (Paryż 1955), Poematy londyńskie i wiersze przedwojenne (Paryż 1965).

Graniczny dla twórczości Pietrkiewicza był rok 1953, gdy odszedł od pisania w języku polskim, przyjmując ps. Peterkiewicz. Był drugim Polakiem po Józefie Korzeniowskim (ps. Joseph Conrad), którego powieści znalazły uznanie wśród krytyków i czytelników angielskich.

Napisał osiem powieści anglojęzycznych oraz wiele esejów i szkiców literaturoznawczych. W Anglii ukazała się jego antologia Pięć wieków poezji polskiej (Five centuries of polish poetry) z utworami od XV do XX wieku oraz dwa tomy wierszy Karola Wojtyły. Po polsku wydał Antologię liryki angielskiej 1300–1950.

Był jedynym niejako „urzędowym” tłumaczem na język angielski utworów poetyckich i pism Karola Wojtyły, później papieża Jana Pawła II. Tłumaczył również utwory C.K. Norwida. (…)

Pietrkiewicz w 1944 r. ukończył filologię angielską na Uniwersytecie w Edynburgu (1941–1944), a doktorat z anglistyki uzyskał w 1947 r. na Uniwersytecie Londyńskim(1944–1947). Następnie otrzymał tytuł profesorski na Uniwersytecie Londyńskim (1964–1980), gdzie był dziekanem Wydziału Języków i Literatur Słowiańskich (1972–1977). Wykładał literaturę polską.

Cały artykuł Piotra Edwarda Gołębskiego pt. „Jerzy Pietrkiewicz – pisarz mało znany” można przeczytać na s. 16 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Piotra Edwarda Gołębskiego pt. „Jerzy Pietrkiewicz – pisarz mało znany” na s. 16 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Profesor Klonowski kwestionuje stwierdzenia Raportu bagatelizującego wpływ promieniowania elektromagnetycznego na ludzi

Czując się zobowiązanym przez Kodeks Etyki Pracownika Naukowego, protestuję przeciwko zaprezentowanemu Raportowi. Niewrażliwość naukowców na problemy zdrowotne społeczeństwa jest wybitnie nieetyczna.

Włodzimierz Klonowski

7 marca 2017 r. ogłoszony został przez Ministerstwo Cyfryzacji Raport z pilotażowych badań i analiz dotyczących dopuszczalnych poziomów pól elektromagnetycznych. Raport, a w szczególności tekst wprowadzający umieszczony na stronie Ministerstwa, ale złożony z fragmentów zaczerpniętych z Raportu, głosi oczywiste nieprawdy (…)

Chodzi o takie stwierdzenia jak na przykład: „Brak jest dowodów, które by potwierdzały tezy o negatywnym wpływie promieniowania elektromagnetycznego (PEM) na ludzkie zdrowie”, czy „Jedynym, jednoznacznie potwierdzonym efektem działania RF EMF na układ biologiczny jest podniesienie temperatury układu”. Autorytatywne głoszenie takich nieprawdziwych tez stanowi poważne naruszenie zasad etyki naukowej.

Wpływ pól elektromagnetycznych, w szczególności pól wykorzystywanych w telekomunikacji (RF EMF), nie zostanie nigdy „naukowo udowodniony”, ponieważ etyka nie pozwala wykonywać na ludziach naukowo zaplanowanych doświadczeń, a doświadczenia na zwierzętach i roślinach mogą stanowić jedynie wskazówkę.

Ale wiele obserwacji opisanych w literaturze naukowej wykazuje, że od termicznych efektów działania RF EMF znacznie ważniejsze mogą być efekty nietermiczne.

Odbiornik radiowy pobiera energię miejscowo z gniazdka lub baterii, a docierające fale elektromagnetyczne nie powodują efektów termicznych – niosą informację, która dzięki pobieranej miejscowo energii daje w głośniku albo mowę lub muzykę, albo jedynie trzaski odpowiadające szumowi informacyjnemu. Podobnie żywy organizm czerpie energię z reakcji biochemicznych, a docierające ze środowiska fale elektromagnetyczne na ogół niosą jedynie szum informacyjny, który może zaburzać w organizmie niektóre procesy życiowe, tak jak trzaski zaburzają w głośniku radiowym brzmienie muzyki czy mowy. (…)

Wrażliwość na pola elektromagnetyczne jest cechą osobniczą, ale najbardziej wrażliwe są dzieci. Nawet 15% populacji może wykazywać nadwrażliwość na fale elektromagnetyczne, czyli reakcję alergiczną na promieniowanie RF EMF, podobną do alergii na środki chemiczne. (…)

Edukacja nie zredukuje narażenia społeczeństwa na ekspozycję RF EMF, w szczególności taka edukacja, jaką serwują autorzy Raportu. Zniwelować obawy społeczeństwa może tylko ustalenie odpowiednich zasad i norm ekspozycji na RF EMF, nie obciążonych lobbingiem firm telekomunikacyjnych, dla których niższe normy i luźniejsze zasady oznaczają niższe koszty.

Cały artykuł Włodzimierza Klonowskiego pt. „Nadwrażliwość i niewrażliwość” można przeczytać na s. 4 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Włodzimierza Klonowskiego pt. „Nadwrażliwość i niewrażliwość” na s. 4 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Człowiek niezłomny. 18 marca zmarł kardynał Miloslav Vlk (1932-2017), emerytowany arcybiskup Pragi i Prymas Czech

Ksiądz Miloslav Vlk utrzymywał się z mycia okien na wystawach sklepowych w Pradze oraz na budowach. Do legendy przeszły jego spowiedzi podczas przerw w pracy, na rusztowaniach budowlanych.

Grzegorz Kita

Patrząc po ludzku i z pozycji czysto racjonalnych, nie odniósł żadnych większych sukcesów. Nie udało mu się odzyskać kościelnego majątku zabranego przez komunistów po 1948 roku. Podczas sprawowania przez niego urzędu populacja wierzących wiernych zmniejszyła się także o około milion osób. Jeżeli patrzymy na to procentowo, to sytuacja wygląda jeszcze bardziej dramatycznie – ten milion to jest około 40 procent. (…)

Przyszłemu kardynałowi udało się wstąpić w mury Seminarium Duchownego w wieku dopiero 32 lat, w 1964 roku. Wyświęcony został w czasie odwilży „Praskiej Wiosny”, w czerwcu 1968 roku. Początkowo pracował jako sekretarz biskupa czeskobudziejowickiego, Josefa Hlouha. A po 1968 roku, czyli po inwazji wojsk Układu Warszawskiego na Czechosłowację, został posłany do pracy na wiejskie parafie na południu Czech. W Połowie lat siedemdziesiątych posługiwał w czeskim sanktuarium maryjnym w Przybramiu.

Był to bardzo ciężki czas dla Kościoła w Czechosłowacji. Działalność duszpasterska prawie zeszła do podziemia. Sakramentów, takich jak chrzest, I Komunia Święta, bierzmowanie, udzielano potajemnie i o zmroku. Wiązało się to z tym, że ci, którzy to do nich przystępowali, mieliby problemy ze znalezieniem pracy w swoim zawodzie, a ich dzieci nie mogłyby studiować w szkołach wyższych. (…)

Księdzu Milkowi Urząd Wyznań cofnął oficjalne pozwolenie na posługiwanie kapłańskie, przez co pozbawiono go środków do życia.

Ksiądz Vlk utrzymywał się z mycia okien na wystawach sklepowych w Pradze oraz na budowach. Nie zrezygnował z pracy duszpasterskiej. Na przykład do legendy przeszły jego spowiedzi podczas przerw w pracy, na rusztowaniach budowlanych.

Gdy na początku 1989 roku przywrócono mu zgodę na pracę duszpasterską, pracował w zachodniej części kraju w pobliżu granicy z Niemcami. (…)

Konflikty powodowały napięte stosunki między Vlkiem a czeskimi politykami, co się przekładało na stosunek Czechów do instytucji Kościoła. Po początkowym entuzjazmie i skokowym wzroście praktyk religijnych na początku lat 90., wszystko powróciło w stare koleiny i zaczął się systematyczny odpływ wiernych. (…)

Z inspiracji śp. kardynała Vlka działają ogólnoczeskie media katolickie Telewizja Noe, Radio Proglas czy „Tygodnik Katolicki”. W czasach jego posługi do kalendarza świąt państwowych powróciły święta czeskich świętych patronów: 5 lipca Cyryla i Metodego oraz 28 września Świętego Wacława jako dzień czeskiej państwowości.

Kardynał miał bliskie związki z Polakami i Polską. Był na wszystkich wizytach papieskich po 1989 roku. Często gościł w Gnieźnie, z którym jako Czech i następca na stolicy biskupiej św. Wojciecha czuł ogromną więź. Na jego prośbę na terenie Czech pracuje kilkaset księży polskiego pochodzenia, co pozwoliło częściowo rozwiązać problem braku powołań.

Cały artykuł Grzegorza Kity pt. „Człowiek niezłomny” można przeczytać na s. 4 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Grzegorza Kity pt. „Człowiek niezłomny” na s. 4 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Irlandzka premiera „Pasji” Teatru Polskiego w Limerick i chóru Cantate Deo wyrazem poczucia wspólnoty nowej emigracji

Dokonania Polskiego Teatru z Limerick i chóru Cantate Deo świadczą o tym, że Polacy poza granicami Ojczyzny pielęgnują swoje przywiązanie do polskich wartości, tradycji i umiłowania języka.

Tomasz Wybranowski

Limerick to trzecie co do wielkości skupisko Polaków w Irlandii. Na Szmaragdowej Wyspie działa kilkanaście organizacji i stowarzyszeń, które są fundamentem dla irlandzko-polskiej integracji. Najważniejszym celem ich bytu i działań jest dbanie o rozwój kulturalny Polonii, podtrzymywanie kontaktów z Macierzą, wreszcie promowanie polskiej kultury. (…)

Dumą Polonii jest Galeria Bezdomna Katarzyny Dąbrowskiej. W Limerick działa także od roku 2012 Polski Teatr, który powstał z inicjatywy aktora i reżysera Andrzeja Dudka. Najpierw zespół prezentował spektakle dla polskich dzieci na Wyspie. Teraz nadszedł czas na wielkie widowisko. (…)

Przed tegorocznym Triduum Paschalnym Polski Teatr przygotował spektakl, który odwołuje się do średniowiecznych przedstawień Męki i Zmartwychwstania Chrystusa. Zamysł reżysera jest skromny w formie, ale głębszy w treści i bardziej nasycony grą i osobowością aktorów. (…) Przy użyciu prostych scenicznych znaków i gestów, w połączeniu z rozbudowaną muzyką pasyjną wykonywaną na żywo przez chór oraz strzelistą, przepiękną przestrzenią St. Mary’s Cathedral, wykonawcy zbudują klimat, który oddziaływać będzie na emocje widza w taki sposób, by wiele rzeczy mógł odnieść do siebie. (…)

Ważną zbiorową postacią spektaklu jest chór Cantate Deo. Prawie trzydziestoosobowym zespołem śpiewaków i muzyków opiekuje się dyrygentka Anna Banko-Szumacher. Cantate Deo wykonuje pieśni nie tylko w języku polskim, ale także po angielsku, łacinie i irlandzku.

Artykuł Tomasza Wybranowskiego pt. „Irlandzka premiera »Pasji« Teatru Polskiego w Limerick i chóru Cantate Deo” można przeczytać na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Tomasza Wybranowskiego pt. „Irlandzka premiera »Pasji« Teatru Polskiego w Limerick i chóru Cantate Deo” na s. 2 kwietniowego „Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Cała Polska patrzy na Poznań. Poznań to połączenie tradycji, korzeni, początku – ze współczesnością, przedsiębiorczością

Krzysztof Skowroński rozmawia z twórcą i właścicielem poznańskiego wydawnictwa Zysk i S-ka, a także kandydatem PiS w przyszłych wyborach na prezydenta Poznania, Tadeuszem Zyskiem

Krzysztof Skowroński
Tadeusz Zysk

Dlaczego chce Pan zostać prezydentem Poznania?

Nie była to łatwa decyzja, ale gdybym miał znaleźć dwa główne powody, to po pierwsze, bardzo wiele spraw osobistych i zawodowych zawdzięczam Poznaniowi, więc uznałem, że Poznań też powinien dostać coś ode mnie.

A po drugie, sytuacja w Poznaniu jest bardzo niestabilna, nieciekawa i myślę, że to miasto przez ostatnie lata nie rozwijało się na miarę swoich marzeń i możliwości. Uważam, że jest najwyższy czas i ostatnia okazja, aby podjąć decyzje i działania, które by zmieniły sytuację w Poznaniu zgodnie z oczekiwaniami poznaniaków. Trzeba sprawić, żeby Poznań się rozwijał i zajął takie miejsce, na jakie zasługuje na mapie Polski.

Co można zrobić dla Poznania?

Bardzo dużo. Poznań jest, jak wiadomo, ważnym miastem. Jeśli pada słowo „Poznań”, to ludzie myślą nie tylko o mieście, ale o czymś więcej, bo Poznań to jest początek Polski, to jest racjonalność, działanie. To jest kultura. To jest wiele, wiele innych rzeczy. Jeśli się mówi „Poznań”, wszystko to się głęboko we wszystkich Polakach, w ich sercach i myślach, pojawia. (…)

Jest Pan właścicielem wielkiego polskiego wydawnictwa. Na rynku książki też dzieją się rzeczy niepokojące.

To prawda. Dzieją się rzeczy niepokojące, bo książka jest wskaźnikiem pewnego potencjału kraju. Wskaźniki czytelności, czyli ile osób czyta książki, są skorelowane ze wskaźnikami rozwoju danego kraju. W krajach bogatych, rozwiniętych te wskaźniki są wysokie. W Polsce czytelnictwo od pewnego czasu spada. To świadczy o tym, że – wbrew pozorom – mimo że się bogacimy, coraz więcej konsumujemy, uczestniczymy w życiu Europy i świata, to jednak cofamy się. (…)

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Tadeuszem Zyskiem pt. „Cała Polska patrzy na Poznań” można przeczytać na s. 3 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Wywiad Krzysztofa Skowrońskiego z Tadeuszem Zyskiem pt. „Cała Polska patrzy na Poznań” na s. 3 nr 34/2017, wnet.webbook.pl