Jakub Grabiarz mówi o końcowych, niespodziewanych rozstrzygnięciach turnieju w Japonii.
„Zespoł z Południowej Afryki spełnił wszelkie oczekiwania” – relacjonuje korespondent, podkreślając twardą i niezłomną postawę triumfatorów.
To nie tylko zwycięstwo- to przesłanie tego zespołu dla świata
nawiązuje Grabiarz do faktu, iż w kadrze RPA funkcję kapitana pełnił czarnoskóry zawodnik, Siya Kolisi, podczas gdy jeszcze na początku lat 90. kraj reprezentowali jedynie biali. Jak mówi gość „Kuriera w samo południe”, sukces RPA może stać się kolejnym kamieniem milowym na drodze do jedności kraju. O postawie reprezentantów Anglii Grabiarz wspomina krótko: „Wszystko układało się źle”.
„To były przepiękne mistrzostwa”- podsumowuje rozmówca Adriana Kowarzyka. Grabiarz zwraca uwagę, że nawet tajfun „Hagibis” nie wpłynął w znaczący sposób na przebieg turnieju.
Ekspert prognozuje, że po turnieju w świecie rugby zajdzie dużo zmian, wielu czołowych graczy zakończy swoje kariery.
Jak mówi Grabiarz, mistrzostwa świata w Japonii okazały się wielkim sukcesem organizacyjnym; rozgrywki cieszyły się bardzo dużym zainteresowaniem kibiców, pomimo iż najpopularniejszym sportem w Japonii jest baseball. Bardzo dobrze wypadła w turnieju również reprezentacja gospodarzy, mimo słabszych od innych drużyn warunków fizycznych. Jakub Grabiarz przypomina, że szybkość i technika również odgrywają w rugby bardzo dużą rolę. Gość „Kuriera w samo południe” jest przekonany, że rugby w Japonii czeka w najbliższych latach dynamiczny rozwój.
W meczu o trzecie miejsce mistrzostw świata Nowa Zelandia łatwo pokonała Walię 40:17.
A.W.K