Organizacja, której Aleksander Giedroyc jest prezesem, została zarejestrowana po pierwszych działaniach Rosjan dokonywanych na wschodzie Ukrainy – w 2015 roku. Gość Radia Wnet mówi o powodzie założenia charkowskiego Domu Polonii na Wschodzie.
Założyliśmy go dla Polaków, którzy opuścili obwody doniecki i ługański, ale nie dojechali do Polski.
Okazało się, że takich ludzi było dużo. Mieliśmy 320 rodzin.
Czytaj także:
Aleksander Giedroyc przypomina, że wojna z Rosją zaczęła się znacznie wcześniej niż 24 lutego. Mówi także o tym, iż Władimir Putin nie może pogodzić się z dążeniami Ukrainy.
Chodzi o to, że naród ukraiński obrał kierunek europejski, a nie wschodni – rosyjski. Myślę, że to jest obraza dla Putina. Obraza jego osoby jako dyktatora, który myśli, że kieruje światem.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.K.