Wojciech Jankowski, gospodarz Studia Lwów, podczas pobytu w Kijowie konfrontuje swoje wspomnienie miasta z wojenną rzeczywistością.
Udało mi się przejść po tych miejscach, które dobrze pamiętam z Euromajdanu sprzed ośmiu lat, (…) i to co mnie uderzyło to masa posterunków i punktów kontrolnych – wskazuje korespondent.
Czytaj także:
Prof. Romuald Szeremietiew: wejście misji pokojowej na Ukrainę oznaczałoby koniec tej wojny
Miasto opustoszało – dodaje.
Najbardziej zagrożone jest centrum miasta. W dzielnicach oddalonych od niego jest spokojnie.
W dzielnicach z dala od centrum życie toczy się normalnie, są sklepy gdzie można kupić artykuły spożywcze – relacjonuje .
Pomimo, że Wojciech Jankowski przebywa we względnie bezpiecznej dzielnicy Kijowa, obserwował również skalę zniszczeń. Siła eksplozji, do jakich dochodzi powoduje duże straty.
Widziałem żelazną konstrukcję, z której już nic nie zostało. (…) Widziałem cały blok pozbawiony szyb. – wspomina.
Chcesz wiedzieć więcej? Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!