Grażyna Ancyparowicz: Polska zmierza do tego, by stać się kolonią

Prof. Grażyna Ancyparowicz / Fot. Konrad Tomaszewski, Radio Wnet

Prof. Grażyna Ancyparowicz zarzuca części Polaków, że nie są w stanie zdobywać wiedzę, jak realnie wygląda gospodarka. Jej zdaniem Polska zmierza do tego, by stać się kolonią silniejszych państw.

Luka vatowska

Prof. Grażyna Ancyparowicz odniosła się kwestii zwiększającej się luki vatowskiej. Ekspertka dziwi się temu zjawisku i nie rozumie jego przyczyny.

Mamy przywrócone stawki VAT na żywność, to nie jest mało – to jest 5 proc. Mamy wyższe dochody, więc ludzie powinni więcej kupować. Wprawdzie też i więcej zaczęli oszczędzać, ale mimo wszystko, należałoby spodziewać się, że będą te wpływy wyższe. Co więcej, mamy cały czas utrzymywaną dziewięcioprocentową składkę na Narodowy Fundusz Zdrowia, która nie zwiększa dochodów NFZ-u, ale zwiększa dochody budżetowe. Przypomnijmy sobie, że przedtem ta składka była odejmowana od podatku. Dzisiaj nie. Cały podatek dochodowy, wszystkie zaliczki, które są, zostają w budżecie – wylicza ekspertka.

W świetle tych danych prof. Ancyparowicz nie umie „na gruncie ekonomii wyjaśnić, jakie mogą być przyczyny tak niskiego wykonania wpływów z VAT-u”.

Zwraca uwagę, że równocześnie „wydatki są realizowane według harmonogramu i one mniejsze być nie mogą”.

Stąd powstaje ta luka i coraz większy deficyt, jeżeli chodzi o budżet państwa – wskazuje Grażyna Ancyparowicz.

Rozmówczyni Łukasza Jankowskiego „obawia się bardzo powtórki z tego, co mieliśmy przed 2015 rokiem”.

Doprowadzało się firmy celowo, czy też na skutek nieudolności, bo to trudno jest oceniać, do tego, że były bankrutami i potem bardzo łatwo się takiej firmy pozbyć – mówi.

Zagrożona suwerenność gospodarcza

Zdaniem Grażyny Ancyparowicz Polska zmierza w kierunku, żeby „zawsze być jakąś kolonią, czy jakimś terenem ekspansji gospodarczej silniejszych od siebie sąsiadów”.

I to jest dla mnie tragiczne, dlatego że Polacy po prostu nie są w stanie trzeźwo oceniać sytuacji. Nie chcą sprawdzać danych, które mogą pokazywać, jak wygląda rzeczywisty stan gospodarki. Nie chcą interesować się faktami, które rzeczywiście łatwo zweryfikować, chociażby w świetle czy to statystyk, czy to oficjalnych dokumentów – mówi profesor.

Grażyna Ancyparowicz ocenia, że Polacy „wierzą w przekaz, który jest im sączony przez różne media i uważają, że ten przekaz jest obiektywny i można zawierzyć opiniom różnych tam autorytetów, celebrytów i różnych innych takich osób, które mają bardzo istotny wpływ na kształtowanie opinii publicznej”.

A to są w gruncie rzeczy agenci wpływu, którzy nawet robią to być może nieświadomie, ale reprezentują nie polskiego interesu – podkreśla.

Komentarze