Budzik: Demokraci doprowadzili do zadłużenia Chicago na prawie miliard dolarów

Sławomir Budzik, redaktor naczelny Radia Deon w Chicago, opowiada o skutkach, jakie pozostawił po sobie huragan Dorian w Stanach Zjednoczonych oraz o sytuacji finansowej miasta Chicago.

 

Amerykanie śmiało mogą mówić o cudzie. To co stało się w Stanach Zjednoczonych przechodzi do historii, po pierwsze z powodu tego, że zniszczone są Bahamy, a po drugie, że cudem huragan najwyższej kategorii przeszedł wzdłuż linii brzegowej od Florydy przez Karolinę Północną i Południową, Nowy York, aż do Bostonu. Największe szkody uczynił w Karolinie Północnej, gdzie przed rokiem również uderzył huragan – mówi Sławomir Budzik.

Żywioł zrównał z ziemią na Bahamach tysiące domów i spowodował śmierć co najmniej 43 osób. 70 tysięcy ludzi potrzebuje natychmiastowej pomocy humanitarnej. Oszczędził natomiast Florydę. Dorian dotarł już do Kanady. W tym momencie prawie pół miliona osób nie ma prądu. Siła huraganu Dorian spadła z 300 km/h do 80 km/h.

Obudowa wysp potrwa na prawdę długo. Amerykanie reagują błyskawicznie, pojawiają się serwisy, potężne organizacje charytatywne, które zbierają środki pomocowe oraz środki czystości. Pojawiły się olbrzymie bilbordy, dzięki którym można wspierać poszkodowanych po huraganie Dorian – mówi Budzik.

Nasz korespondent przybliża również sprawę zadłużenia Chicago. Jak podkreśla: Nasze miasto jest urokliwe i pod każdym względem wyjątkowe. W tym mieście odbywają się największe koncerty, festiwale muzyczne i te, które dotyczą jedzenia i wszystkich kuchni świata. Chicago należy do ogromnych atrakcji, to tutaj miliony turystów każdego roku przylatują po to, aby odwiedzić i zobaczyć to miejsce choć raz w swoim życiu. 

Miasto boryka się jednak z gigantycznymi problemami. Od wielu lat w mieście rządzą demokraci i to właśnie oni doprowadzili do momentu, kiedy miasto jest zadłużone na ponad 700 mln. Nowa burmistrz już policzyła straty miasta i okazało się, że Chicago zadłużone jest na prawie miliard dolarów.

K.T/M.N.

Komentarze