Leszek Żebrowski: Prezydent Duda chce zniszczyć dorobek Marszu Niepodległości

Leszek Żebrowski krytykuje prezydenta Andrzeja Dudę i premiera Mateusza Morawieckiego za nieadekwatną reakcję działania warszawskiego Ratusza w sprawie delegalizacji Marszu Niepodległości.


Historyk Leszek Żebrowski wypowiada się bardzo krytycznie o decyzji prezydenta Andrzeja Dudy o zorganizowaniu własnego Marszu, który ma mieć miejsce w tym samym miejscu i czasie co Marsz Niepodległości:

– Jeśli rząd i prezydent są nieprzychylni organizowanemu przez nas Marszowi, to powinni w odpowiednim czasie zgłosić swój własny, tak jak to kiedyś zrobił prezydent Bronisław Komorowski. To by było uczciwsze – mówi z goryczą rozmówca Łukasza Jankowskiego.

Ponadto, według historyka, władza przejmując to wydarzenie, zniszczy całą ideę oddolnej inicjatywy:

Kto rozsądny uwierzy, że władza będzie w stanie zorganizować własny marsz w 3, 4 dni?

Leszek Żebrowski odniósł się do zarzutów Hanny Gronkiewicz-Waltz, uzasadniających rzekomo delegalizację Marszu:

– Dwa kluczowe słowa, które mówią, że marsz ma się nie odbyć, to „bezpieczeństwo” i „faszyzm”. Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, to przez dekadę nie wydarzyło się nic takiego, co dawałoby jakikolwiek powód do obaw, by Warszawiacy byli zagrożeni przez ten Marsz. Były tylko sytuacje odwrotne. Były ataki na Marsz. Na uczestników jak i organizatorów. Gdyby pan prezydent zdecydował się przejść tym Marszem, zapewniłoby to bezpieczeństwo wszystkim uczestnikom.

Jeśli zaś chodzi o drugie kluczowe słowo, o faszystów, to według historyka to „byli do 1945 r. w Polsce faszyści niemieccy, a od 1944 r. mieliśmy w Polsce faszyzm sowiecki. Po roku 1989 ten faszyzm nie został rozliczony, nie został przepędzony na cztery wiatry. Ludzie tego systemu utrzymali się na stanowiskach, bezkarni do dziś”. Przypomniał też, że zarówno ONR i MW są organizacjami nie tylko działającymi zgodnie z polskim prawem, ale także mającymi „zasługi w walce o niepodległość” i z faszyzmem.

 

mf

 

Komentarze