Koniec obligatoryjnej relokacji islamskich imigrantów / Rozmowa z europosłem Zbigniewem Kuźmiukiem

W rozmowie z politykiem PiS o środowym szczycie UE, a także o początkach końca „zabójczego” dla UE duetu francusko-niemieckiego w związku z osłabieniem pozycji Angeli Merkel po wyborach w Niemczech.

– Podczas szczytu ogłoszono zakończenie obligatoryjnego rozdziału emigrantów – powiedział Zbigniew Kuźmiuk, eurodeputowany PiS, i jest to jego zdaniem główna decyzja szczytu państw UE, jaki odbył się wczoraj. – Okazało się, że państwa Grupy Wyszehradzkiej miały rację.

Do najbardziej kluczowych dla Polski spraw poruszanych podczas czwartkowych rozmów zaliczył fakt forsowania przez Niemcy na forum Unii Europejskiej projektu Nord Stream 2, który „cały czas wisi nad nami”.

– Polska stara się, aby to przedsięwzięcie zostało objęte tzw. trzecim pakietem energetycznym. Oznaczałoby to, że do tych dwóch rur będą mięli dostęp poza Rosjanami i Niemcami wszyscy, którzy będą zainteresowani – powiedział Kuźmiuk, co jego zdaniem może sprawić, że Rosjanie zrezygnują z budowy gazociągu.

W trakcie rozmów na szczycie ważnym tematem był również Brexit. Nie ujawniono jednak szczegółów, chociaż przełomu w nich nie widać, bowiem premier Theresa May nie przywiozła ze sobą żadnych deklaracji w sprawie wysokości ewentualnych kwot, jakie Wielka Brytania miałaby wpłacać do kasy UE, a termin wystąpienia – marzec 2019 roku – nieubłaganie zbliża się. Nie ma także żadnych informacji dotyczących regulacji związanych z zamieszkiwaniem Brytyjczyków na terenie UE i mieszkańców państw UE zamieszkujących w Wielkiej Brytanii.

– Mam nadzieję, że tu będą przyjęte jakieś rozwiązania, bo nie może być tak, że tylko jeden kraj forsuje rozwiązania tylko dla niego korzystne – powiedział Zbigniew Kuźmiuk zapytany o sprawę pracowników delegowanych. – Donald Tusk usłyszał sporo gorzkich słów podczas ostatniego szczytu państw Grupy Wyszehradzkiej.

Europoseł powiedział, że Donald Tusk doprowadził do sytuacji, w której dominacja duetu niemiecko-francuskiego stałą się zabójcza dla UE, podczas gdy państwa Grupy Wyszehradzkiej domagają się równego traktowania. Sprawa pracowników delegowanych, jego zdaniem, to nic innego niż negowanie obowiązującej w UE zasady swobodnego przepływu usług. Nie powinna ona mieć żadnych ograniczeń, tak jak nie ma żadnych ograniczeń w swobodnym przepływie towarów, na którym kraje zachodnie niesłychanie korzystają.[related id=42695]

Podkreślił, że zasadnicze rozmowy dotyczące czterech podstawowych swobód w UE muszą się odbyć, ale stanie się to zapewne po ukonstytuowaniu się nowego rządu w Niemczech. Jego zdaniem prezydent Macron, który szermował różnymi hasłami zreformowania UE, aktualnie spuścił z tonu. Z jednej strony podniosły się ogromne protesty w samej Francji w związku z reformami rynku pracy, które próbuje realizować dekretami. Z drugiej strony okazuje się, że te jego pomysły nie będą ochoczo realizowane przez Niemcy. Aktualnie zawiązująca się koalicja w Niemczech nie będzie przychylna jego planom. Dla niemieckich liberałów i Zielonych większość tych pomysłów jest nie do zaakceptowania, co z kolei jest na rękę krajom Europy Środkowo-Wschodniej.

– Dominacja francusko-niemieckiego duetu jest dla UE zabójcza – ocenił Zbigniew Kuźmiuk. Uważa, że powoduje ona i będzie powodować narastanie napięć w UE, która funkcjonowała dobrze wtedy, kiedy interesy wszystkich krajów, nawet tych najmniejszych, były równoważone. Zwrócił przy tym uwagę na rolę Wielkiej Brytanii, która ograniczała wydatnie centralizacyjne zakusy Niemców i Francuzów.

– Na szczęście wybory w Niemczech na tyle osłabiły pozycję kanclerz Angeli Merkel, że ona  pomysłów Macrona akceptować nie będzie i najprawdopodobniej ten duet nie będzie funkcjonował tak, jak sobie wcześniej wyobrażano – prognozuje polityk PiS.

Sprawa praworządności w Polsce nie była na szczycie poruszana, bowiem na tle problemów fundamentalnych, które ma Unia, „gdyby rzeczywiście starano się wprowadzić problem praworządności Polski, to byłoby wręcz niepoważne”.

MoRo

Rozmowa z eurodeputowanym Zbigniewem Kuźmiukiem w części pierwszej Poranka WNET

 

Komentarze