„Chcemy, żeby to była Polska uśmiechnięta, bo sprawiedliwie dzieląca owoce swojego wzrostu, i byśmy byli z niej dumni”

„Przemawiać po Jarosławie Kaczyńskim to gorzej niż gonić karuzele VAT-owskie” – żartował wicepremier Mateusz Morawiecki, rozpoczynając swe wystąpienie na Kongresie Zjednoczonej Prawicy w Przysusze.

– Po półtora roku realizacji naszego programu spełniliśmy nasze wielkie obietnice społeczne, przedwyborcze – powiedział wicepremier. Wymienił m.in. 500 Plus, obniżenie wieku emerytalnego, które będzie obowiązywało od października tego roku, i bezpłatne leki dla seniorów.

„Wszystko to zrobiliśmy bez podwyższania podatków” – podkreślił Morawiecki.

Co więcej, „przez półtora roku, dzięki programom wyrównującym dochody, znacząco zmniejszyliśmy nierówności społeczne” – wymieniał dalej wicepremier. – Dwa lat temu różnica między górnymi a dolnymi wyposażeniami 25 proc. zarabiających w Polsce była sześciokrotna, to dziś jest ona czterokrotna – podkreślił.

Waga tych dokonań jest tym większa, że rząd nieustannie musi zmagać się z konsekwencjami błędów w polityce gospodarczej poprzedników – opisywał realia gospodarcze minister rozwoju i finansów, wymieniając wśród tych błędów wywłaszczenie, rozwój polaryzacyjno-dyfuzyjny, emigrację i ogromny dług.

– My w dużym stopniu dzisiaj nie startujemy z punktu zero, tylko my startujemy z kulą przytroczoną do nogi. Musimy radzić sobie z wieloma problemami, które odziedziczyliśmy po naszych poprzednikach – powiedział, przypominając, że zadłużenie Polski przekroczyło w ostatnich latach wysokość naszego PKB. To alarmujące dane, dlatego, co podkreślił Morawiecki, trudno sobie wyobrazić, aby w ciągu kilku lat to wszystko dało się „odkręcić”.Jednak „i to staramy się z mozołem również odkręcać” – dodał.

Zaznaczył, że „dziś możemy powiedzieć, że nasz kraj osiągnął pewną dojrzałość, zdał maturę”. – My wchodzimy na nowy etap, my dzisiaj właściwie w dużym stopniu osiągnęliśmy Polskę solidarną. Liczyłem tu na szybko nowe postulaty, które prezes [Kaczyński] zadał mi na kilka następnych lat. Uzbierało się tego z parę miliardów, ale i z tym sobie damy radę – mówił Morawiecki.

Podkreślił, że dla zwykłego człowieka, „oprócz największych wartości”, liczy się przede wszystkim „praca, płaca, rodzina i mieszkanie”. – Dokonaliśmy skoku, którego nie spodziewali się nasi przeciwnicy i nasi poprzednicy – ocenił Morawiecki.

Minister Morawiecki wypowiedział się także na temat tzw. rajów podatkowych, które nazwał „piekłem dla społeczeństw”. „Walczymy na forach międzynarodowych z bardzo błędną polityką wobec rajów podatkowych. Raje podatkowe to piekło dla społeczeństw, droga do rajów podatkowych jest wybrukowana niezbudowanymi drogami w innych krajach, niedoinwestowanymi szpitalami i likwidowanymi posterunkami policji” – mówił.

Jak powiedział, „nasi poprzednicy lekką ręką” zlikwidowali wiele posterunków policji, nie doinwestowali szpitali i nie pobudowali wielu elementów infrastruktury. Oni „nie troszczyli się o sprawność naszego aparatu podatkowego, o naszą bazę podatkową” – przekonywał Morawiecki.

Wicepremier wypowiedział się także w kwestiach polityki społecznej i gospodarczej, zaznaczając, że „chcemy, aby każda polska rodzina, aby każda kobieta i mężczyzna mogli swoje życie zaplanować w promieniu 30-40 km od swojego miejsca urodzenia, swojego miejsca zamieszkania. Tak w praktyczny sposób rozumiemy również realizację zasady sprawiedliwości społecznej”.

– Jeśli ktoś chce być mobilny, oczywiście niech będzie mobilny, ale tym, którzy chcą mieszkać, żyć, pracować w okolicy swojego miejsca urodzenia, chcemy to umożliwić. I nie tylko w Warszawie, nie tylko w dużych miastach, ale zwłaszcza w takich miejscowościach jak Przysucha, od Lęborka po Rawę Mazowiecką (…) i w wielu innych miastach i miejscowościach, i wsiach, i wioskach. To jest jeden z głównych naszych celów – dodał.

Jeśli chodzi o rozwój gospodarczy, to, jak podkreślił minister rozwoju i finansów, najbardziej są nam potrzebne „oszczędności, inwestycje, innowacje, eksport i infrastruktura. Z punktu widzenia rozwoju gospodarczego odniesiemy wtedy największy sukces”.

– Rząd PiS buduje kapitalizm republikański, kapitalizm równych szans, solidarnościowy, a nie kapitalizm konsumpcyjny i nomenklaturowy – podkreślił Morawiecki.
„My patrzymy na gospodarkę z punktu widzenia łączenia”. Jak mówił, rząd stara się łączyć gospodarkę lokalną z wyjściem na Europę oraz całą gospodarkę ze społeczeństwem; chce dawać dobrą perspektywę do rozwoju dla mniejszych firm w mniejszych ośrodkach. „A w tych mniejszych ośrodkach narodziło się wiele wspaniałych polskich firm”.

Podkreślił, że intencją rządu jest tworzenie programu gospodarczego idealnego dla przedsiębiorców, menadżerów, biznesmenów, inżynierów. „Zwracam się do was – mówił minister. – Jesteśmy obozem politycznym, który działa w waszym interesie. Jesteśmy obozem politycznym, rządem, który chce budować polski kapitał, polską własność, bo walka o nasze interesy w Brukseli jest w naszym interesie”.

Minister Morawiecki wspomniał też dane o spadku bezrobocia, zaznaczając, że to jedno z większych i najważniejszych sukcesów obecnego rządu.

W latach, kiedy rządziła poprzednia ekipa, budżet stracił 220 mld zł na oszustwach podatkowych w VAT – mówił w sobotę na konwencji Zjednoczonej Prawicy wicepremier, minister rozwoju i finansów Mateusz Morawiecki. Dodał, że gdyby te 220 mld zł wydać np. na budowę dróg ekspresowych, to mielibyśmy najbardziej gęstą sieć takich dróg w całej Europie.

„Moglibyśmy przez rok płacić nie 500 plus, ale 5000 plus, to dziesięć razy więcej” – powiedział. Podkreślił, że dzięki nowym mechanizmom analitycznym, ale też dzięki kontrolom rząd osiąga sukcesy.

„My dzisiaj wygrywamy. To jest oczywiście młode zwycięstwo, ale my dzisiaj tę walkę z mafiami VAT-owskimi zaczęliśmy wygrywać i nasze chorągwie odniosły tutaj liczne zwycięstwa” – podsumował.

Morawiecki mówił o realizowanych przez rząd wielkich projektach, które pozwolą popchnąć gospodarkę we właściwym kierunku. Według niego „pierwszym wielkim projektem wszystkich innych wielkich projektów” jest program uszczelniania systemu podatkowego. Wskazał, że nawet najszlachetniejsze plany byłyby niemożliwe do realizacji bez odnoszonych na tym polu spektakularnych sukcesów.

Wicepremier wypowiadał się także nt. infrastruktury, mówił o projektach budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego, który jest kluczowym projektem infrastrukturalnym, a także mostów, które zwiększą szansę na rozwój podzielonych przez rzeki regionów.

Kolejnym przełomowym projektem jest budowa trasy, która stanie się „kręgosłupem” Polski wschodniej i nowym „szlakiem bursztynowym” prowadzącym z Polski dalej przez Słowację, Węgry, Rumunię, Bułgarię do Grecji, dzięki której „zwiększą się szanse dla wszystkich przedsiębiorców i wszystkich ludzi, którzy żyją na terenie Polski wschodniej”. Wiccepremier wspomniał też o planowanych 5 tys. nowych ścieżek rowerowych, które przyczynią się do rozwoju małego polskiego biznesu.

Mateusz Morawiecki zapowiedział też, że „ w każdej polskiej gminie dostępny będzie szybki internet o prędkości 100 megabitów, a od początku września tego roku zostaną wprowadzone darmowe szkolne lektury na nośnikach elektronicznych”, co jest szczególnie ważne dla młodych ludzi, dla przedsiębiorców i wszystkich, których działalność czy praca jest związana z korzystaniem z internetu.

– Polska własność, wielkie inwestycje są po to, żeby przedsiębiorcy i obywatele mogli być z Polski dumni – podkreślał Morawiecki. – Chcemy, żeby nasz rozwój gospodarczy był oparty na oryginalnych pomysłach. Żeby polscy przedsiębiorcy i obywatele mogli być z Polski dumni. (…) Żebyśmy byli przedmiotem podziwu innych, żeby to była Rzeczpospolita uśmiechnięta, bo sprawiedliwie dzieląca owoce swojego wzrostu.

Natomiast na arenie międzynarodowej Polska „stawia sprawy jasno” – zaznaczył Morawiecki na Kongresie. „Walczymy o prawa naszych przedsiębiorców w Brukseli. Walczymy na G-20 o uszczelnienie systemu podatkowego (…) zwłaszcza w podatku VAT, ale również w walce z rajami podatkowymi, żeby być skutecznym” – wyliczał.

Przekonywał, że to „zupełnie nowa jakość”. „Jak zobaczyłem to, co robili nasi poprzednicy, to różnica jest diametralna. My w Unii Europejskiej twardo walczymy o swoje i dlatego kiedy prezydent Macron mówi, że on nie chciałby, żeby Unia Europejska była jak supermarket, to ja się z nim w 100 procentach zgadzam. Ja też bym nie chciał, żeby francuskie banki, francuskie supermarkety bez przeszkód u nas mogły prowadzić swoją działalność gospodarczą, a nasi kierowcy, nasi transportowcy, nasi budowlańcy, nasze firmy doradcze, nasze firmy informatyczne, żeby były obłożone takimi restrykcjami i takimi dodatkowymi obowiązkami” – zaznaczył Morawiecki.

PAP/ma

Komentarze