Danuta Lemoyne: W polityce francuskiej zapanował chaos. Sukces Emmanuela Macrona będzie porażką dla Francji

Gościem Poranka Wnet była Danuta Lemoyne – dyrektor L’Ecole Nova Polska w Paryżu. Tematem rozmowy było m.in. powołanie nowego rządu przez Emmanuela Macrona oraz dyskryminowanie katolików we Francji.

Danuta Lemoyne, komentując sytuację polityczną we Francji, stwierdziła, że na arenie politycznej zapanował chaos. Zarówno konserwatywne partie, jak i liberalne są bardzo rozbite, a sukces Emmanuela Macrona będzie porażką dla Francji:

– Na prawicy zapanował chaos, na lewicy panuje on już od dawna. Sukces Macrona, czyli utrzymanie obecnego rządu, będzie porażką dla Francji.

Ministrem Obrony została europoseł z liberalnej grupy ALDE, Sylvie Goulard. Polityk ta ma poglądy bardzo proeuropejskie (prounijne) i opowiada się za przyjmowaniem przez Francję i całą Europę kolejnych grup imigrantów:

– Minister Armii Sylvie Goulard jest bardzo blisko Emmanuela Macrona. Opowiada się za przyjmowaniem emigrantów i  może przynieść dużo złego zarówno dla Francji, jak i dla Europy.  

Danuta Lemoyne stwierdziła, że najtrudniejsze zadanie czeka nowego ministra finansów,  który będzie musiał uporać się z kolosalnymi długami Francji. Został nim Bruno Le Maire, wywodzący się z centroprawicowej partii Republikanie. Premierem został Edouard Philippe, który zdaniem komentatorki jest blisko związany z byłym premierem Alainem Juppé .

Danuta Lemoyne mówiła również o rozbiciu Frontu Narodowego oraz o tym, dlaczego Marine Le Pen przegrała w wyborach prezydenckich:

– Marine Le Pen została zdemonizowana przez media. Nie przysłużyła jej się również debata, która była pomiędzy dwiema turami. Stała się mało czytelna oraz mało wyraźna ze względów etycznych, dlatego ludzie na wszelki wypadek woleli nie głosować na jej program.

Na zakończenie rozmowy Danuta Lemoyne powiedziała, że była przywódczyni Frontu Narodowego straciła również na tym, że nie potrafiła przekonać do siebie elektoratu katolickiego oraz że ogólnie katolicy są grupą dyskryminowaną we Francji i nie ma obecnie polityka, który powiedziałby to głośno.

JN

Komentarze