Wielką radość daje mi to, że na estradzie nikt niczego mi nie każe. Artur Gotz w Radiu WNET

„Nie potrafię być letni, nigdy w nic nie wchodzę na procent”. – mówi śpiewający aktor, który karierę rozpoczynał w Piwnicy pod Baranami z niezwykłym kompozytorem Zygmuntem Koniecznym.

Artur Gotz. Fot. Wojciech Jachyra

Artur Gotz to postać bardziej niż ciekawa na polskiej scenie estrady i teatru. To nie tylko wokalista i aktor teatralny i filmowy. Jest także prezesem Fundacji Kultury i Sportu 44 w Warszawie i producentem.

Na scenie występuje od jedenastego roku życia. W wieku 15 lat rozpoczął współpracę z Teatrem The Imagination w Londynie, gdzie wystąpił w trzech spektaklach.

Po studiach aktorskich w Krakowie i Wrocławiu był związany z teatrami warszawskimi: Teatrem 6. Piętro, Teatrem Współczesnym w Warszawie i Teatrem Kamienica Emiliana Kamińskiego. Grał także na deskach Teatru Rozrywki w Chorzowie i Teatru Nowego im. Kazimierza Dejmka w Łodzi.

Aktualnie współpracuje z Mazowieckim Teatrem Muzycznym im. Jana Kiepury w Warszawie i Teatrem Piosenki Romana Kołakowskiego i Teatrem Nowym w Łodzi.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Arturem Gotzem:

 

Artur Gotz deklaruje: „by zaśpiewać daną piosenkę musi ona mieć dobry tekst i dobrą muzykę”.

Uwierz mi, ja nie potrafię być letni, nigdy w nic nie wchodzę na 10 procent. Wielką radość daje mi to, że na estradzie nikt niczego mi nie każe, w przeciwieństwie do pracy w teatrze.

Tomasz Wybranowski przypomniał muzyczną drogę twórczą swojego gościa. Pierwszym singlem Artura Gotza był singiel „Usposobienie przyjemne”. Rok 2010 przyniósł premierę płyty „Obiekt seksualny”, gdzie znalazł się wieniec siedemnastu piosenek o tematyce damsko-męskiej.

W 2015 r. ukazała się druga płyta Artura „Mężczyzna prawie idealny”. Był to efekt współpracy z krakowską piosenkarką, kompozytorką i tekściarką – Agnieszką Chrzanowską.  Trzeci solowy album artysty to szeroko promowany także na antenie Radia WNET „Kabaret Starszych Panów. Przeboje wszech czasów śpiewa Artur Gotz”, który ukazał się w Walentynki A.D. 2018.

Teraz pracuje nad czwartym solowym albumem z piosenkami Igora Jaszczuka, czego efektem są nagrania „Domówka” i „Miłość z Facebooka”, czyli drugi i czwarty singiel zapowiadający to wydarzenie. 

 

 

Gość Tomasza Wybranowskiego zagrał prawie 600 solowych recitali w całej Polsce, a także w Amsterdamie, Berlinie, Brukseli, Budapeszcie, Londynie, Lozannie, Oxfordzie, Pradze, Wiedniu, na Cyprze oraz podczas dwóch tournée po USA (m.in. Los Angeles, Las Vegas, New Jersey, Boston, Cincinnati, Portland, San Diego, Seattle) i dwóch tras koncertowych po Australii.

 

Artysta mówi o działalności prowadzonej przez siebie Fundacji Kultury i Sportu 44. Organizuje ona charytatywne koncerty i spektakle.  Przyznaje, że „dostaje szału” w związku z brakiem możliwości dawania koncertów.

W trakcie tej przerwy trzeba było skupić się na nagraniach, szkoleniach wokalnych czy jodze, by dać ujście nadmiarowi energii.  Jednak, najważniejsi są dla mnie ludzie, ich żywa energia.

 

Mirosław Bielawski specjalnie dla Radia WNET o najpiękniejszej polskiej piosence rockowej o miłości. Tomasz Wybranowski

Zespół Bank był jednym z najważniejszych zespołów w latach 80. XX wieku. Powstał w 1980 roku w Środzie Śląskiej a jego pierwszym wokalistą miał być legendarny Ryszard Riedel, późniejszy głos Dżemu.

Pierwszy, bo klasyczny skład formacji Bank stworzyli muzycygrający w wielu grupach rockowych nie tylko Wrocławia, ale Warszawy i Poznania. W rolach głównych Piotr Iskrowicz (gitara), Mirosław Gral (gitara), Roman Iskrowicz (bas),  Marek Biliński (instrumenty klawiszowe) i Krzysztof Krzyśków (perkusja).

Wokalistą miał być Ryszard Riedel, ale jego bluesowemu sercu nie przypadł do gustu w pełni hard – rockowy rozmach i riffy Banku. Przypomniano sobie wtedy o niezwykłym wokaliście formacji Romuald & Roman. I tak oto Mirosław Bielawski zasilił ten niezwykły band!

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Mirosławem Bielawskim:

Rozmówca Tomasza Wybranowskiego opowiadał o początkach grupy i drodze na festiwal opolski, oraz największe muzyczne wydarzenia w Polsce na początku lat 80. XX wieku. Wspólnie z grupą Bank nagrał 5 płyt.

Mirosław Bielawski wspomina początki zespołu Bank i drodze na  Festiwalu Polskiej Piosenki w Opolu, gdzie formacja wystąpiła w 1981 r.

Słońce grzało strasznie, na scenie było jak w ukropie, ale koncert wyszedł rewelacyjnie, jak na tamte czasy.

Mirosław Bielawski / Fot. Facebook

 

Gość Tomasza Wybranowskiego sięga w dalszej części rozmowy do spotkań z Markiem Jackowskim, liderem grupy Maanam.

Wspomina także początek stanu wojennego i zatrzymaniach, rewizjach ZOMO, kiedy grupa Bank była w trasie koncertowej w Warszawie.

Wokalista supergrupy Bank wspominał także bardzo emocjonalnie wspólny koncert Banku z Republiką i Grzegorzem Ciechowskim na stadionie Cracovii.

Każdy z nas przekazywał publiczności szczerze to, co w nim buzowało. Przekazywaliśmy nasze szczere emocje i miłość do muzyki!

Tomasz Wybranowski przypomniał, że Bank wydał w 200o r. album „Gdzie mieszka czas”, który – jak stwierdził – został skrzywdzony przez środowisko krytyków i dziennikarzy w niezasłużonych recenzjach z niskimi notami.

W finale programu Mirosław Bielawski zapowiedział – jak twierdzi Tomasz Wybranowski:

Najpiękniejszą i najdoskonalszą polską rockową piosenkę wszech czasów o miłości.

„Powiedz mi coś o sobie” jest perłą na albumie „Jestem panem świata” z roku 1981. W sieci Radia WNET przez cały rok wspominać będziemy ten album. Powodem jest jubileusz czterdziestolecia premiery tej niezwykłej płyty!

Mirosław Bielawski powróci w Muzycznej Polskiej Tygodniówce już w marcu. – zapowiedział Tomasz Wybranowski, dyrektor muzyczny Radia WNET.

 

Uwaga! Ważna książka: „Listy do Marii Konopnickiej z lat 2010-2020” Teresy Kaczorowskiej. Rozmawia Tomasza Wybranowski.

“Listy do Marii Konopnickiej z lat 2010-2020” Teresa Kaczorowska zaczęła pisać dziesięć lat temu. Tak zwierzyła się na antenie Muycznej Polskiej Tygodniówki autorka tej nadzwyczajnej książki.

“Listy do Marii Konopnickiej z lat 2010-2020” to magiczna, inter – wertykalna i bardziej niż otwarta przestrzennie książka doktor Teresy Kaczorowskiej, która zaczęła powstawać jedenaście lat temu.

Najpierw sporadycznie, później częściej, nie zastanawiając się  jak długo będę kontynuować a tym bardziej czy kiedykolwiek uda mi się je opublikować, wydać i czy w ogóle ujrzą światło dzienne. – powiedziała Teresa Kaczorowska.

Ale takim prawdziwym zapalnikiem, gdzie buzowały się myśli i uczucia (a listy właśnie do Marii Konopnickiej zaczęły powstawać) był rok 2010 i tragedia smoleńska.

Listy powstawały w rozmaitych, czasami zaskakujących sytuacjach i momentach życia, podczas podróży, spacerów, oraz chwil nagłego wzruszenia. Także nieprzewidzianych wydarzeń, jak to z 19 kwietnia 2010 roku. – mówi Teresa Kaczorowskiej.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z dr Teresą Kaczorowską:

 

Teresa Kaczorowska postanowiła wydać “Listy do Marii Konopnickiej z lat 2010-2020”,  w 110 lat po śmierci poetki. Wydawcą książki stał się Związek Literatów na Mazowszu. Publikacja doczekała się recenzji Ewy Krysiewicz, pedagoga z Zespołu Szkół nr 1 imienia generała Józefa Bema w Ciechanowie.

 

                    Dwie poetki z Suwałk – mi(s)tyczne spotkanie

 

 

Obydwie poetki, tak Maria Konopnicka jak i Teresa Kaczorowska, urodziły się w Suwałkach. Ale to nie jedyna zbieżność w ich biogramach i liniach losu. Oto Teresa Kaczorowska uczęszczała do suwalskiego I Liceum Ogólnokształcącego, któremu patronuje Maria Konopnicka.

Te poetyckie panie łączy piękna Ziemia Ciechanowska, z którą obydwie przez meandry losu zostały powiązane. To także zamiłowania do podróży, metaforyczna refleksja nad czasem i ludzkimi rojami.

Życiowe meandry rzuciły mnie do Ciechanowa, miasta na północnym Mazowszu, też z z wielką Marią Konopnciką związanego za sprawą syna Jana Konopnickiego, który z zawodu był młynarze/ I tutaj kolejna ciekawa historia, ponieważ od hr. Krasińskich dzierżawił w latach 1903-1914 młyn na rzece Łydyni w Ciechanowie. Mało tego, w roku 1905 nabył również pobliski majątek Przedwojewo. – wylicza dr Teresa Kaczorowska.

25 listopada 2020 r. o godzinie 17.00 miała miejsce wirtualna premiera książki w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Ciechanowie. Wydarzenie było transmitowane na żywo na facebookowym profilu Biblioteki.

 

Maria Konopnicka to słynna polska poetka i nowelistka, autorka wielu utworów dla dzieci, krytyczka literacka, publicystka i tłumaczka. Jedna z najwybitniejszych polskich pisarek w historii, jedna z najwybitniejszych przedstawicielek okresu realizmu. Jej twórczość poetycka przepełniona patriotyzmem i szczerym liryzmem, stylizowana na swojską nutę zdobyła powszechne uznanie.

W latach 1884–1886 redagowała pismo dla kobiet „Świt”; próbując zradykalizować jego program, wywołała sprzeciw zachowawczej opinii i cenzury. Utwory Marii Konopnickiej dla dzieci ogłaszane od 1884 r., eliminujące natrętny dydaktyzm, rozbudzające wrażliwość odbiorców były nowością w tej dziedzinie pisarstwa.

Powszechną popularność zyskała baśń „O krasnoludkach i sierotce Marysi” oraz nowela „Nasza szkapa”, które na stałe weszły do kanonu lektur szkolnych.

W 1908 r. Maria Konopnicka w czasopiśmie „Gwiazdka Cieszyńska” opublikowała Rotę, wiersz, który stanowił punkt kulminacyjny publicystycznej kampanii poetki przeciwko polityce germanizacyjnej w zaborze pruskim.

Maria Konopnicka zaczęła od dziennikarskich doświadczeń. Początkowo czerpała inspiracje z doświadczeń Bolesława Prusa i Elizy Orzeszkowej, a następnie rozwinęła własne pomysły w dziedzinie małych form.

Utwory Konopnickiej zawierają protest przeciwko niesprawiedliwości społecznej oraz ustrojowi niosącemu ucisk i krzywdę. Nacechowane są patriotyzmem, liryzmem i sentymentalizmem.

Maria Konopnicka brała udział w walce o prawa kobiet, akcji potępiającej represje władz pruskich, w pomocy na rzecz więźniów politycznych i kryminalnych. Z powodu swojej twórczości atakowana przez kler i środowiska klerykalne.

W czasie okupacji niemieckiej całość jej twórczości trafiła na niemieckie listy proskrypcyjne jako szkodliwa i niepożądana z przeznaczeniem do zniszczenia.

 

Dr Teresa Kaczorowska. Fot. Agencja Informacyjna.

Teresa Kaczorowska  zaczynała pracę w „Tygodniku Ciechanowskim”. Była dziennikarką mazowieckiego wydania „Gazety Wyborczej”, współpracowała też z Polskim Radiem i Warszawskim Ośrodkiem Telewizyjnym.

 

Jej teksty ukazywały się w wielu innych pismach w kraju i za granicą. Aktualnie jest redaktorem naczelnym w „Ciechanowskich Zeszytach Literackich”. Na stałe współpracuje z bostońskim „Białym Orłem”, z dziennikiem „Rzeczpospolita”, z pismami „Forum Dziennikarzy” i monachijskim „Moje Miasto”.

Teresa Kaczorowska publikuje artykuły i rozprawy w pismach naukowych, w Polsce i zagranicą. Jest autorką kilkunastu prozatorskich książek. Cieszy się też uznaniem jako poetka. Wydała osiem zbiorów wierszy, często tłumaczonych na języki obce. Jest członkiem Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz Światowej Rady Badań nad Polonią.

Teresa Kaczorowska została uhonorowana między innymi: przez Ministra Kultury Rzeczpospolitej Polskiej odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” (1995), nagrodą IV Salonu Książki Polonijnej (Bruksela 2003), nagrodą honorową Kongresu Polonii Amerykańskiej (Chicago 2005), statuetką „Złote Pióro” (Ciechanów 2004, 2006, 2009), ogólnopolską Nagrodą im. Edwarda Hulewicza (Warszawa 2006), Honorową Odznaką Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej” (2007), Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski „Polonia Restituta” (2010), Medalem „Pro Masovia” (2012), Nagrodą Literacką im. Klemensa Janickiego (2017), Złotym Medalem „Za Zasługi dla Obronności Kraju” (2018), Medalem Zygmunta Krasińskiego (2019).

/WyT/

„Na nagrobku mamy datę urodzin i śmierci. Wszystko co pomiędzy, jest zwykłą kreską”. Justyna Galińska w Radiu WNET

Najważniejsze jest to, co artysta ma do przekazania światu – mówi promotorka muzyczna podczas swojej opowieśći o wspołpracy z tak znanymi postaciami, jak Ron Thal czy Jan A.P. Kaczmarek.

Gościem Tomasza Wybranowskiego w programie Muzyczna Polska Tygodniówka jest postać niezwykła i bardziej niż kochająca muzykę i gitarowe brzmienia. Przedstawiamy Justynę Galińską.

Jest historykiem sztuki (doktorantką Instytutu Sztuki PAN). Od 2008 roku zajmuje się niezależną promocją muzyczną i PR-em. W latach 2014-2018 prowadziła własną firmę PR-ową 1st Row ROCKS. Współpracuje z muzykami przy promocji koncertów (tras koncertowych) oraz wydawnictw płytowych w polskich mediach.

Artyści, z którymi współpracowała na przestrzeni tych lat to m. in. akordeonista World Music Kimmo Pohjonen (FI), pianista Włodek Pawlik (zdobywca nagrody Grammy 2014 w kategorii jazz) i trębacz Gast Waltzing (zdobywca Grammy 2015 za najlepszy album World Music) (LUX), hip-hopowcy Signmark (FI) i Adam Tensta (SE), gitarzysta Ron „Bumblefoot” Thal (Sons of Apollo / ex-Guns N’ Roses, USA), kompozytor Jan A.P. Kaczmarek (zdobywca Oscara 2005 za najlepszą muzykę), zespół Vox Clamantis (zdobywcy Grammy 2013 za najlepsze wykonanie chóralne) i Sven Grünberg (EE).

Interesuje się fotografią koncertową, wyścigami Formuły 1, odkrywaniem kultury portugalskiej i fińskiej (sztuki, architektury, designu, kina i oczywiście MUZYKI!) oraz zwiedzaniem Portugalii i Finlandii.

Justyna Galińska i muzyk Ron „Bumblefoot” Thal. Fot. archiwum własne.

Justyna Galińska opowiada w programie Tomasza Wybranowskiego o trzydziestoletniej fascynacji zespołem Guns N’ Roses. Z tą formacją wiążą się początki jej pracy w branży muzycznej. 

Jak opowiada w Muzycznej Polskiej Tygodniówce, w działalności zawodowej otwarta jest na różne gatunki muzyczne:

Najważniejsze jest to, co artysta ma do przekazania światu.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Justyną Galińską:

 

Współpraca z Guns N’ Roses rozpoczęła się dzięki zaproszeniu na ich londyński koncert.  Justyna Galińska wspomina, że Tommy Stinson (basista GN’R i kierownik muzyczny grupy) wiele jej mówił o swoich polskich korzeniach.

Niezwykłe polskie historie wiążą się z zespołem znanego wokalisty Sebastiana Bacha (ex – Skid Row).Nie każdy wie, że w jego zespole gra dwóch muzyków o polskich korzeniach. Zresztą nazwiska ich to zwiastują: Bobby Jarzombek (perkusja) i „Metal Mike” Chlasciak (gitara). Metalizujących gentlemanów pani Justyna poznała także podczas głośnego koncertu Guns N’ Roses w Londynie.

Gdy pojawili się w Polsce i zagrali koncert na obiektach warszawskiej Legii „Metal Mike” Chlasciak był wzruszony:

Kiedy udało mu się zagrać koncert na stadionie Legii Warszawa, był z tego faktu bardzo, bardzo dumny.

Ron „Bumblefoot” Thal podczas koncertu Guns N’ Roses w 2013 roku. Fot. Ch Villa, na licencji wikipedia.org/wiki/ CC BY 2.0

 

 

Natomiast z osobą znakomitego gitarzysty Rona Thala (m.in. Asia, Guns N’ Roses a także supergrupa Sons of Apollo) związany jest, za sprawą pewnego niezwykłego nakrycia głowy, sklep Martoczki, który prowadzi siostra Justyny Galińskiej – Marta.

Pani Marta Galińska jest uczestnikiem prowadzonej przez Radio WNET Solidarnościowej Akcji Radiowej (SAR).

Dzięki Justynie Galińskiej wkrótce na antenie Radia WNET pojawi się cykl rozmów z Ronem Thalem. Miło nam donieść, że w zestawie najwazniejszych albumów roku 2020 Szczyt-Płyt-WNET-Świat krążek „MMXX” (2020) grupy Sons of Apollo pojawił się na 14. miejscu.

Przy tej okazji Justyna Galińska opowiedziała także o jednym ważnym i przejmującycm nagraniu. Ron „Bumblefoot” Thal  napisał i zarejestrował na swój album „Abnormal” (2008) piosenkę „Dash”.

Ron napisał ten utwór po śmierci kogoś bliskiego z rodziny, na którego pogrzeb nie mógł pojechać, bo był w trasie. Jak sam pisał i opowiadał o tej piosence, na nagrobku mamy datę urodzin i śmierci, wszystko co pomiędzy jest zwykłą kreską – puentuje wywiad Justyna Galińska, zapowiadając utwór formacji Bumblefoot – „Dash”.

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Justyną Galińską:

Najlepsze „50” polskich albumów 2020 roku – Subiektywny wybór Radia WNET. Część 1. Zaprasza Tomasz Wybranowski

W naszym subiektywnym zestawieniu „50” płyt bez podziału na style i gatunki. Dodam, że piosenki z każdego wymienionego albumu gościły na antenie Radia WNET. Bo radio WNET to „muzyka warta słuchania…

1 stycznia 2021 roku w specjalnym bloku świątecznym, od godziny 9:00 do 19:00, opowiadałem o tych albumach. Dzisiaj okruchy „Szczyt-Płyt WNET 2020” i odliczanie od 50 miejsca do 31.  

Jutro – 6 stycznia 2020 – w świątecznym wieczornym bloku Radia WNET, tuż po godzinie 19:00 prezentacja platynowej pierwszej dziesiątki.

Tomasz Wybranowski


Tutaj do wysłuchania opowieść o albumach muzycznych roku z miejsc od 50 do 41:

                                 


                       Najlepsze albumu roku 2020

 

50. Julia Maria Dobrowolska „Posłuchaj”

49. Marcin Wasilewski Trio „Arctic Riff”

48. Zuza Jabłońska „Psycho”

47. Anna Jurksztowicz „Jestem taka sama”

46. Dr Misio „Strach XXI wieku”

45. Pink Freud  „piano forte brutto netto”

44. Komety  „Alfa Centauri”

 

43. Jerzy Wasowski i muzyka do spektaklu „Machiavelli”

 

42. Sławomir Grzymek & Lekko Pijani  „To Tylko Muzyka”

41. Kwartet Galicyjski  „Legendy”


Tutaj do wysłuchania opowieść o albumach muzycznych roku z miejsc od 40 do 31:


40. Mortas  „Tu”

39. Klamka „Tribute to Chris Cornell”

38. Jacek Bryndal „Powoli nas nie ma”

37. Artur Rojek „Kundel”

36. Vixen  „Serce”

 

35. Korbowód  „Lived Like King”

 

34. Patrycja Kosiarkiewicz  „Ogólnie chodzi o to…”

 

33. Tęskno „Tęskno (album)”

 

32. Chłopcy kontra Basia „Mrówka zombie”

 

31. Julia Pietrucha  „Folk It! Tour”

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Julią Pietruchą, którą przeprowadził Tomasz Wybranowski na początku grudnia 2020 roku:

 

 

„Akweny EP” – debiut solowy Magdy Kluz, czyli delikatność, kryształowy smutek i gitarowa wrażliwość.

Jedyną wadą wydawnictwa „Akweny” Magdy Kluz jest … jego długość. Pięć piosenek, od WNETowego hitu 2020 roku „Zimno” po finalną „Złość” pozostawia wielki niedosyt. Chce się po prostu więcej.

Wszystko zaczęło się od singla „Rzeka”, który natychmiast stał się częstograjem w Radiu WNET. Nie wierzyłem, że autorką tej delikatnej, zmierzchowej ballady jest połowa duetu SEALS, który słynął z rytmów i brzmień electro popowych. 

Pomyślałem sobie, że ta dziewczyna ze „smutną” gitarą na bardzo długo porwie swoim nurtem metafor, powiewu kończącego się lata i emocjonalnością,  której ani za grosz taniej pesjonarskiej pretensjonalności.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Magdą Kluz:

 

Magda Kluz była pierwsza artystką, która stała się asem w talii wytwórni FONOBO, która wymyśliła muzyczno – wydawniczą akcję pod nazwą „Pitcher”. Swoją drogą wytwórnia FONOBO, z którą sieć Radia WNET owocnie współpracuje, ma ucho (i oko) do rewelacyjnych, twórczych i pozbawionych kompleksów młodych twórców.

Szybko serca słuchaczy zaskarbił sobie singiel Magdy Kluz „Rzeka” i… Jak jeden mąż i słuchacze, i krytycy oraz muzyczni dziennikarze chcieli (i chcą!) więcej. A ja im wtóruję!

/…/ stale dłuży się czas, gdy tak czekam
i czekam
chcę coś zrobić
mam plan
lecz zwlekam
zwlekam…

 

 

Magda Kluz jest też autorką piosenki doskonałej. Jest nią nagranie „Zimno”, które od razu porywa nas falą przypływu i już nie wypuszcza na brzeg.

Cała jej mała płyta hipnotyzuje klimatem indie pop rocka z elementami jangle popu. I myślę, że wielki Johnny Marr, podpora muzyczna legendarnych The Smith, po wysłuchaniu maksisingla „Akweny” poczuje delikatne ukłucie… zazdrości.

Jednym słowem „Akweny” to druga najlepsza EPka roku 2020. Pięć arcy – pięknych piosenek tworzą idealną całość, choć skromną, kameralną i zwiewną. 

Tomasz Wybranowski

 

„Pensjonat i Borne Sulinowo to całe nasze życie”. – zapewniają Jan i Anna Chmielowscy w Muzycznej Polskiej Tygodniówce

Pod koniec roku 2020 wracamy we wspomnieniach do malowniczego Bornego Sulinowa i naszych przyjaciół z trasy „Wracamy do źródeł” z roku 2018 – Anny i Jana Chmielowskich. Tomasz Wybranowski zaprasza.

Jan Chmielowski opowiadał nam o swojej działalności w Bornym Sulinowie i specyfice tego miasteczka, gdy Radio WNET latem 2018 roku kontynuowało cykl reporterskich podróży „Wracamy do źródeł”.

Tutaj link do Poranka WNET z dnia 9 sierpnia 2018 roku – kliknij. 

Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z Janem i Anną Chmielowskimi, właścicielami „Pensjonatu Ani” i „Pensjonatu PRL”:

 

 

Co ciekawe, Bornego Sulinowa przez wiele lat nie było nawet na mapach. Najpierw miasto było niemieckim garnizonem wojskowym a później

W 1945 przejęła go Armia Czerwona i użytkowała do października 1992. W tym okresie miasto było wyłączone spod administracji polskiej. 5 czerwca 1993 nastąpiło uroczyste otwarcie miasta, a 1 października Borne Sulinowo otrzymało prawa miejskie.

 

Jedno z jezior w Bornem Sulinowie nieopodal Pensjonaty Ani państwa Chmielowskich.

Do tego miasta od zawsze – co podkreśla Jan Chmielowski – przyjeżdżały osoby z pasją, trochę z charakteru pionierzy i łowcy przygód. Borne Sulinowo przez swoja naturalność i piękno przyciąga jednocześnie spragnionych odpoczynku i przyrody.

 

Pensjonat Ani (na zdjęciu u góry) wpisał się już w przyjazny puls Bornego Sulinowa, miejscowości o tajemniczej historii, która usytuowana w lesie nad dużym jeziorem Pile. Doskonałe warunki dla wędkarzy, grzybiarzy i rowerzystów (szlaki rowerowe na dawnych poligonach wojskowych). Szlakiem połączonych jezior organizowane są spływy kajakowe. Borne Sulinowo to także raj dla nurków i fanów survivalu.

Zależy nam, aby nasi Goście mogli przyjemnie wspominać pobyt w Bornem Sulinowie i wypoczywać w komfortowych warunkach i przystępnej cenie. Nasza restauracja oferuje pełne wyżywienie w domowym stylu i nie możemy się już doczekać, kiedy ta pandemia wreszcie odejdzie i każdy o niej zapomni. – mówią Anna o Jan Chmielowscy.

Takie widoki nad jeziorami w okolicy Bornego Sulinowa to piękna normalność.

Po pierwszym uderzeniu obostrzeń pandemicznych subwencję z Państwowego Funduszu Rozwoju otrzymali w jeden dzień. U schyłku roku Anna i Jan Chmielowscy podsumowują na antenie Radia WNET ten niełatwy czas ostatnich dwunastu miesięcy.

Anna i Jan Chmielowscy / Fot. Adrian Kowarzyk

Jan Chmielowski wskazuje, że okres pandemii był czasem umocnienia więzi rodzinnych. Niemniej jednak był to okres nacechowany obawami o własny biznes. Część z tych obaw rozwiały środki przydzielone przez Polski Fundusz Rozwoju.

Pensjonat to całe nasze życie. Wierzę, jako urodzony oprymista, że gorzej już nie będzie. W styczniu 2021 roku otrzymamy środki z tarczy 6.0. Liczę, że do sezonu wszystko się unormuje. Tymczasem polecam zapoznanie się, choćby 0n-line z Bornem Sulinowem i jego atrakcjami. – mówi Jan Chmielowski.

Anna Chmielowska z kolei opowiedziała o poczuciu niepewności i zmianami na post pandemicznej Polski i Europy, jak w kalejdoskopie:

Coraz więcej osób zgłasza się do nas z zapytaniem o możliwość rezerwacji miejsca noclegowego. W styczniu mieliśmy zgłoszenia od zoorganizowanych obozów sportowych. Podobnie było z zabawą sylwetrową. Ale to wszystko tak się zmienia i zaskakuje, że nie można nad tym zapanować ani czegokolwiek zaplanować.

Dodaje, że rządowe wsparcie powinno wpłynąć wcześniej:

Przedsiębiorcy i właściciele firm mają stałe wydatki a dochodów obecnie bardzo brakuje. Wspólnie z naszymi pracownikami tworzyny nasze pensjonaty i z nadzieją czekamy na lepsze czasy.

 

Tutaj do wysłuchania rozmowa z lipca 2020 roku z państwem Chmielowskimi:

 

Powroty Radia WNET do źródeł. Kopalnia Złota w Złotym Stoku w dobie pandemii. Opowiada jej właścicielka Elżbieta Szumska

Gośćmi Tomasza Wybranowskiego w Muzycznej Polskiej Tygodniówce byli Elżbieta Szumska – właścicielka Kopalni Złota, Marta Adamiak i Maciej Dziczkowski – właściciel Złotego Jaru i prezes kopalni.

Elżbieta Szumska / Fot. Jan Dudziński

Kopalnia Złota w Złotym Stoku to kompleks turystyczny z podziemnymi trasami, Średniowieczną Osadą Górniczą, muzeum, wystawą minerałów i innymi obiektami turystycznymi towarzyszącymi.

  Tutaj do wysłuchania rozmowa Tomasza Wybranowskiego z właścicielami Kopalni Złota w Złotym Stoku:

 

 

Wykorzystanie potencjału zamkniętej kopalni arsenu i złota, położonej w strefie przygranicznej i przekształcenie jej w kompleks turystyczny, który przyniesie korzyści całej społeczności lokalnej, był możliwy dzięki niestandardowemu i innowacyjnemu myśleniu władz lokalnych. Ale nie byłoby tak gdyby nie głowa pełna marzeń, konsekwencja, pracowitość i upór Elżbiety Szumskiej.

Kopalnia złota, o której pierwsze wzmianki pochodzą z X wieku, została zamknięta w 1960 r. i ponownie otwarta przez władze miasta Złoty Stok jako pojedyncza trasa turystyczna bez żadnych obiektów komercyjnych w 1996 r.

W 1997 roku pani Elżbieta Szumska odważyła się na wzięcie kredytu pod zastaw własnego domu i zakup kopalni od miasta. Władze zaryzykowały sprzedaż kopalni, a następnie współpracowały z właścicielką podczas odbudowy kopalni.

Z drugiej strony właścicielka przejęła ryzyko finansowe związane z inwestycją. Jej plan polegał na ulepszaniu oferty, poprzez dodawanie co roku jednej nowej atrakcji turystycznej i promocję kopalni, w celu przyciągania coraz większej liczby odwiedzających.

Krok po kroku kopalnia zyskiwała na znaczeniu. W roku 2015 została wybrana Najlepszym Produktem Turystycznym – Złoty Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej dla Najlepszego Produktu Turystycznego w 2015 r.

Kopalnię Złota uhonorowano także wieloma certyfikatami dla firmy oraz dla Elżbiety Szumskiej jako wybitnego lidera oraz menedżera. Turyści, którzy odwieszają obiekt mogą odwiedzić następujące atrakcje: Sztolnię Gertrudy i Sztolnię Czarną Górną z jedynym podziemnym wodospadem w Polsce.

 

Inne atrakcje to muzeum znaków bezpieczeństwa z czasów PRL, wystawę minerałów, odrestaurowaną kolejkę wąskotorową, rafting podziemny oraz bicie okazjonalnych monet.

Elżbieta Szumska opowiedziała Tomaszowi Wybranowskiemu o otrzymaniu nagrody – Dolnośląskiego Klucza Sukcesu, który przyznano i wręczono 4 grudnia, w święto wszystkich górników.

To najwyższe, regionalne wyróżnienie, przyznawane corocznie przez kapitułę tej ważnej nagrody! Nagrodę na ręcę Elżbiety Szumskiej wręczali i szczerze gratulowali: doktor Stefan Sterc – prezes SJOS Sp. z o.o. , Ryszard Chruścicki, sekretarz kapituły wyróżnienia „Dolnośląski Klucz Sukcesu”, Henryk Gołębiewski, były marszałek województwa Dolnośląskiego  (w 1996 roku otwierał trasę turystyczną w Kopalni Złota), Czesław Kręcichwost, prezes zarządu Euroregionu – Glacensis, Grażyna Orczyk, burmistrz Złotego Stoku i Waldemar Wieja, starosta Ząbkowicki.

 

 

Właścicielka kopalni powiedziała, że obiekt stara się radzić sobie jak najlepiej w dobie restrykcji przeciwdziałających epidemii koronawirusa. Podsumowując 21 lat działania Złotego Stoku zapewnia, że ryzyko i poświęcenie, które musiała włożyć przez ten czas, całkowicie się opłaciło.

Nie ustajemy w boju, codziennie mamy milion nowych pomysłów.

Właścicielka Złotego Stoku opowiada o obchodach tegorocznej Barbórki, które w związku z obostrzeniami miały bardzo ograniczoną formę.

 

 

Marta Adamiak, właścicielka średniowiecznej osady górniczej w kompleksie Kopalni Złotaopowiadała o nowych atrakcjach dostępnych w tejże osadzie:

Odkryliśmy niesamowite miejsce! Szyb zalany wodą a w nim na pięciusetmetrowej głębokości dobrze zachowany kunszt wodny. To znalezisko na skalę europejską.

I tak po trzech 3 latach prac konserwacyjnych w Biskupinie, do muzeum Kopalni Złota w końcu powrócił pod koniec roku ów XVI – wieczny kompletny kunszt wodny. To specjalistyczny kierat odnaleziony podczas prac prowadzonych w sztolni Ochrowej w roku 2017.

Jest to wielki skarb dziedzictwa, w którego skład wchodzą 500 letnie oryginalnie zachowane rury – ręcznie drążone, tlok, ramię dźwignia, dwie drabiny i koryta. W Polsce nie ma takiego drugiego odkrycia i według opinii ekspertów w całe Europie ciężko o tak zachowane elementy! – dopowiada Marta Adamiak.

Kolejną atrakcją już niedługo będzie możliwość „morsowania” pod ziemią.

Maciej Dziczkowski właściciel Złotego Jaru i prezes Kopalni Złota w Złotym Stoku stwierdził, że wnioskowanie o  środki w ramach rządowych tarcz antykryzysowych jest coraz trudniejsze. Postuluje otwarcie hoteli i obniżkę podatku dochodowego:

Jestem przekonany, że będziemy potrafili zachować dystans społeczny w naszym hotelu.

 

 

Więcej informacji w witrynie Kopalni Złota w Złotym Stoku – tutaj!

 

Kopalnia Złota w Złotym Stoku / Fot. Jan Dudziński, Radio WNET

Duet Błysk w duchu electro – pop śmiało kroczą autorską ścieżką. Wschodząca gwiazda scen i eteru! Tomasz Wybranowski

Usłyszałem nagranie „Ptaki” duetu Błysk i pomyślałem sobie, że takiego klimatu może im pozazdrościć wielki Martin Gore.

Tak, tak! Ten Martin, z tego Depeche Mode (gdzieś tak od mrocznego krążka „Ultra”). Jeśli nie wierzycie, to będziecie bardziej niż oniemiali, gdy posłuchacie singlowych „Ptaków”!  Mroczny klimat, ażurowy zmierzch klimatów electro – synth i głos Klaudii Sobotki, którym hipnotyzuje. Ma dużą rozpiętość skali głosu, śpiewa czysto i bez manierycznej aury pań, które cierpią na „bycie Beyoncé” i „uskuteczniają” r’n’b melizmaty… A ona?! A Klaudia absolutnie nie!

Mimo, że Błysk tworzy 0d niespełna dwóch lat, ma na koncie siedem autorskich piosenek i jeden cover, to jestem przekonany o bliskości ich – Klaudii Sobotki i Patryka Kryńskiego – wielkiego sukcesu. 

Tomasz Wybranowski

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Klaudią Sobotką – poezją, głosem i sercem duetu Błysk:

 

Przyglądam im się od ponad półtora roku. W maju 2019 roku usłyszałem „Jesteś lekiem na całe zło” Krystyny Prońku w ich wersji i … przepadłem! Nie jestem przesadnym fanem nowych przeróbek klasycznych, ważnych i mądrych piosenek, ale w przypadku Błysku (jeszcze wtedy tria, gdzie z gitarą Przemysław Postrożny) zakrzyknąłęm: znakomite!!!

Słowa mistrza Bogdana Olewicza nabrały nowego wymiaru współczesności i wyrazu  dzięki post – rapowanemu dodatku lirycznego Klaudii Sobotki. To znakomita wersja szlagieru, która regularnie gości na antenie Radia WNET!

 

 

Klaudia Sobotka, serce i głos duetu Błysk.

Potem zacząłem śledzić Błysk już regularnie i obowiązkowo. Stałem się ich orędownikiem i eterowym wyznawcą.

Każda z ich piosenek gości w moich programach i na częstograjowej liście nagrań  Radia WNET.

Najbardziej zachwyca ich świeże podejście do skarbnicy brzmień electro – pop i synth – pop lat 80. XX wieku.

Znakomita większość współczesnych zespołów i solistów odtwórczo traktują i anektują „sto na sto” dawne brzmienia. Nie mogę zrozumieć, że Daria Zawiałow uznawana jest za „objawienie”, kiedy – przynajmniej dla mnie – jej piosenki mają się do tego, co robi Błysk, jak nikły błysk zapałeczki do potężnej błyskawicy podczas sierpniowej burzy. 

Błysk idzie swoją drogą. Muzycy stronią od łatwego spaceru utartym traktem głównego nurtu i zbaczają w bardziej mroczny uskok alternatywy i zmierzchu. Nie przeszkadza to jednak, aby wyczarowywane przez nich kolejne piosenki były melodyczne by nie powiedzieć przebojowe. Tylko, że te przeboje Błyskowe mają duszę i ważne teksty. Oto przykład:

nocnych zrywów wrzask

ukojenia smak w koronach drzew,

wśród ptaków błądzę gdzieś

a ja latać chcę

tak latać chcę…

Klaudia Sobotka, Ptaki [fragment]

 

 

Ich ostatnim singlem jest nagranie “Niedoatencjowana”. I będzie to jeden z naszych radiowych częstograjów podczas WNET – Sylwestra.

Singiel opowiada o kobiecie, która wpadła w pułapkę dzisiejszych czasów, czując, że potrzebuje ciągłej uwagi i akceptacji od ludzi w internecie. Wydaje się jej, że media społecznościowe wyznaczają jej wartość i jedynie na podstawie statystyk stwierdza kiedy się rozwija bądź stoi w miejscu. – opowiadała dziennikarzom Klaudia Sobotka.

 

Klaudia Sobotka – wokal, bas, klawisze Patryk Kryński – perkusja, klawisze

Mimo, że Błysk to bardzo świeży muzyczny projekt (debiut w 2019 roku z utworem “Nie pytaj”), to będzie o nich bardziej niż głośno. Wiem, wiem… redaktor się powtarza. Ale redaktor ma po prostu rację.

Tomasz Wybranowski

 

Uwaga talent! Roksana Polska – Batorska, czyli polAna w debiutanckim wywiadzie w Muzycznej Polskiej Tygodniówce WNET.

Od kilku miesięcy jej nagrania regularnie pojawiają się w pierwszej dziesiątce wydań Listy Polskich Przebojów WNET Poliszczart. Dziś przedstawiamy polAnę, rodem ze Swarzędza w Wielkopolsce.

Swój talent wokalny rozwijała już jako mała dziewczynka. Swój pierwszy solowy występ przed publicznością miała w wieku 6 lat. A potem chęć wypowiedzenia się muzycznie i lirycznie nabrzmiewała.

Gdy miała dziesięć lat mama Roksany Polskiej – Batorskiej stwierdziła, że czas profesjonalnie podejść do muzycznej edukacji następczyni tronu Polskich – Batorskich.

Tutaj do wysłuchania rozmowa z Roksaną Polską – Batorską, czyli polAną:

Potem ukończyła studium muzyczne. Wreszcie polAna dojrzała by pisać autorskie teksty i komponować do nich muzykę. Efektem dwa nagrania autorskie, które gościły w Liście Polskich Przebojów WNET Poliszczart red. Sławomira Orwata.

Aktualnie uczę emisji głosu w prywatnej szkole muzycznej w Swarzędz i przygotowuję się do wydania swojej pierwszej EPki. – mówi Roksana Polska – Batorska.