Spór o Puszczę Białowieską: bezinteresowni ekolodzy walczą ze złośliwymi gnomami, którym przewodzi minister Szyszko

Co każe poważnym naukowcom mijać się z prawdą? Nie mają w tym interesu materialnego. Najpewniej jest to efekt fobii antypisowskiej, na którą od lat cierpi znaczna część budżetowej inteligencji.

Henryk Krzyżanowski

Spór o Puszczę Białowieską rzekomi jej obrońcy próbują przedstawić jako walkę nauki z inżynierską ignorancją oraz konflikt między wyższą racją moralną a nikczemną chciwością.

Po jednej stronie mają być ekolodzy, czyli dobrzy i mądrzy ludzie, którzy najchętniej zostawiliby przyrodę swojemu biegowi. A po drugiej prof. Jan Szyszko i jego źli leśnicy – złośliwe gnomy, których zasadą postępowania jest „czyńcie sobie ziemię poddaną”.

Groteskowość tego obrazu staje się szczególnie wyraźna, gdy zobaczyć, jak chętnie owi szlachetni ekolodzy sięgają po demagogię czy wręcz fałsz. Oto przykłady zaczerpnięte z wypowiedzi „zielonych” ekspertów z profesorskimi tytułami. Zamieszcza je internetowy portal „OKO”, którym kieruje red. Piotr Pacewicz, znany skądinąd pogromca polskiego Ciemnogrodu.

– Puszcza Białowieska jest prawdziwym skarbem, jest bowiem lasem, „który nie został posadzony przez człowieka”.

Cóż, dotyczy to bardzo niewielkich jej części, których nikt nie ma zamiaru niszczyć. Zaś świerkowe lasy, o które toczy się spór, to zwyczajne leśne nasadzenia – jak dziś widzimy, bardzo niefortunne, ale to inna kwestia.

– Dzięki biologicznemu bogactwu Puszczy mamy zachowanego żubra.

Wolne żarty, już w szkole podstawowej uczono mnie, że żubr, wytępiony w czasie I wojny światowej, został ponownie wprowadzony do Puszczy w okresie międzywojennym. Zresztą teraz ten żubr sprawia kłopoty, bo Puszcza zrobiła się dla niego za mała. (…)

Cały felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „Puszcza jako wspólne zadanie” znajduje się na s. 2 lipcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Puszcza jako wspólne zadanie” na s. 2 lipcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 37/2017, wnet.webbook.pl

Dofinansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego

Reforma szkolnictwa: „Wszystko jest dokładnie policzone, pieniędzy starczy, nie ma opóźnień, wszystko jest pod kontrolą”

Minister Edukacji Narodowej Anna Zalewska w swojej karierze była samorządowcem, pracowała w szkole, a teraz jest politykiem skutecznie realizującym bodaj najtrudniejszą część „dobrej zmiany”.

Henryk Krzyżanowski

Pani minister ostatnio spotkała się z członkami AKO w Poznaniu (…) sprawnie operowała konkretami i liczbami, a w razie potrzeby nie wahała się powiedzieć „Tego nie wiem, muszę to sprawdzić.” Konkret budzi zaufanie, wielosłowie – podejrzliwość.

Dla mnie najciekawsza była część dotycząca reaktywacji szkolnictwa zawodowego, tak lekkomyślnie zredukowanego przez poprzednią reformę. Okazuje się, że o ile pieniądze na ten kosztowny sektor da się bez trudu znaleźć w biznesie (przemysł i rzemiosło skłonne są płacić za perspektywę zdobycia pracowników), to z fachowcami od przedmiotów zawodowych może być kłopot. (…)

Zapytałem panią minister o nową maturę i w odpowiedzi usłyszałem, że przynajmniej do 2023 roku nic w tej kwestii zrobić nie można ze względu na nasze zobowiązania wobec Unii Europejskiej. (…)

O edukację domową upomniał się prof. Marek Budajczak, niekwestionowany autorytet w tym zakresie. Tutaj pani minister była mniej konkretna – pytanie profesora dotyczyło zasadności przeciągania chętnych rodziców i dzieci przez poradnie psychologiczne. W odpowiedzi usłyszeliśmy zaś, że trzeba było zlikwidować nadużycia finansowe, których dopuszczały się niektóre szkoły współpracujące z rodzicami domowego nauczania. Zgoda, ale pytanie nie tego dotyczyło.

Edukacja domowa ewidentnie pani minister nie leży – trudno, nikt nie jest bez wad. Rozstaliśmy się jednak w zgodzie, z zapewnieniem, że temat nie jest zamknięty.

Cały artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Z AKO o reformie szkolnictwa” można przeczytać na s. 2 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Z AKO o reformie szkolnictwa” na s. 2 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

Słowo ‘komunizm’ nadal jest nam potrzebne. W sferze symboli nie ma miejsca na relatywizowanie czy układność

Cenzuralny zapis na słowo ‘komunizm’ paradoksalnie daje o sobie znać do dziś. W PRL do opisu rzeczywistości używano jego zamienników takich, jak: ludowy, robotniczy, postępowy czy socjalistyczny.

Henryk Krzyżanowski

Partyjniak wysokiego szczebla zostawał komunistą dopiero na własnym pogrzebie i tylko na chwilę: „Był prawdziwym komunistą, cześć jego pamięci”, mówiono nad odkrytym grobem. Jednak na tablicy nagrobnej nieboszczyk zostawał z powrotem działaczem robotniczym, a nie komunistą. (…)

‘Stalinizm’ to taki zwodniczy zamiennik dla ‘komunizmu’. Bowiem słowo ‘komunizm’, czyli jak się mówiło potocznie, ‘komuna’, przywołuje walkę wspólnoty Polaków z czasów Solidarności i wpisuje ją w całą naszą historię po roku 1918. My, czyli odrodzony naród, kontra oni, czyli komuna. A słowo ‘stalinizm’ odsyła w bliżej nieokreśloną przestrzeń dawno minionych historycznych wydarzeń. (…)

Na poznańskiej Malcie na pomniku harcerzy zniszczonym przez Niemców w 1940 roku i odbudowanym dopiero po ponad 20 latach III RP dodano taki napis: „Pamięci harcerek i harcerzy wielkopolskich […] zmarłych z udręczenia za wierność prawu [i] przyrzeczeniu harcerskiemu w latach 1945–56”.

To pokrętne zdanie jest, jak sądzę, ustępstwem wobec tych, którym przeszkadzałaby prosta formuła „ofiarom prześladowań komunistycznych”. Oni tak by powiedzieli: „Po co to słowo ‘komunistyczny’? My sami albo nasi rodzice byliśmy w PZPR, czyli byliśmy częścią komuny – zatem taka brutalna szczerość nas rani. Przecież my nikogo nie krzywdziliśmy”.

Cały artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Słowo ‘komunizm’ nadal potrzebne” można przeczytać na s. 8 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Słowo ‘komunizm’ nadal potrzebne” na s. 8 czerwcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 36/2017, wnet.webbook.pl

O prawie do zarabiania. Doszliśmy do ściany: opodatkowano wszystko, co się rusza, szczególnie działalność najdrobniejszą

Podobno już od przyszłego roku ZUS-owski haracz ma zostać istotnie obniżony. Bez przywrócenia wszystkim Polakom prawa do legalnego zarobienia na siebie, „dobra zmiana” pozostanie w sferze iluzji.

Henryk Krzyżanowski

Komunistyczne państwo nie miało sił ani środków, żeby zajmować się codziennym życiem swoich poddanych. (…)

Odebrany prywaciarzowi w „bitwie o handel” sklepik spożywczy musiał wystarczyć na całe osiedle. I wystarczał, bowiem zaglądało się doń nie częściej niż raz na tydzień po kawę zbożową, przyprawy, owocowe cukierki czy solone śledzie z beczki. Absolutnie nie po mleko, które jako ośmiolatek nosiłem codziennie w emaliowanej bańce od krowy z przedmieścia. Ani po makaron, którego zagniatanie i krojenie na stolnicy było ulubionym spektaklem dzieci epoki przedtelewizyjnej.

Targ w każdy wtorek i piątek to był wolny rynek w najczystszej postaci z babami, które były uczciwe albo nie. Te drugie barwiły masło sokiem z marchwi albo zagęszczały śmietanę mąką. Kupujący zdany był na własną spostrzegawczość, bowiem nie było urzędu, który owe niecne praktyki by ukrócił.

Czy rządzącym komunistom nie przeszkadzały te reakcyjne obszary rynkowej swobody? Zapewne tak, ale rozumieli, że nie można odebrać człowiekowi „prawa do zarobienia na siebie” (to celne określenie pożyczam od Małgorzaty Bratek), jeżeli nie da się go zamiast tego posłać do pracy na państwowym.

Zauważmy istotną różnicę: „prawo do pracy” zakłada wyimaginowanego dysponenta pracy, który ma ją zapewnić potrzebującym. Zaś prawo „do zarobienia na siebie” zakłada, że państwo nie powinno stawiać przeszkód inicjatywie samych ludzi.

(…) Zaporowa stawka 1200 zł na ZUS de facto kasuje prawo do legalnego zarabiania każdemu, kto nie może liczyć na stałe dochody choćby w okolicach mitycznej średniej krajowej. Na końcu promyk nadziei – podobno już od przyszłego roku ten ZUS-owski haracz ma zostać istotnie obniżony.

Cały felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „O prawie do zarabiania” można przeczytać na s. 2 majowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „O prawie do zarabiania” na s. 2 majowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 35/2017, wnet.webbook.pl

O inwazji oszołomstwa. Słynne określenie ‘dyktatura ciemniaków’ odwoływało się do rozumu. Dziś rozum nie jest arbitrem

Profesor filozofii może powiedzieć, że Polska jest okupowana przez Watykan. Aktor może pouczać profesora leśnictwa, jak należy dbać o las. Posłowie zrywają obrady sejmu, aby bronić demokracji i prawa.

Henryk Krzyżanowski

Żyjemy w czasach, w których święci tryumfy irracjonalizm, przez młodzież nazywany dosadnie oszołomstwem.

Słynne określenie „dyktatura ciemniaków”, za które w 1968 roku Stefan Kisielewski został pobity przez komunistycznych zbirów, odwoływało się do świata racjonalnego. Komuna swoim absurdalnym ustrojem próbowała granice wyznaczone przez rozum przesuwać, ale przecież ich nie likwidowała.

Dziś coraz częściej stajemy bezradni wobec rzeczywistości, w której żadnych granic nie ma i być nie może. A rozum nie jest arbitrem ani obroną przed oszołomstwem.

W tym świecie profesor filozofii może powiedzieć, że Polska jest okupowana przez Watykan. Aktor może pouczać profesora leśnictwa, jak należy dbać o las. Posłowie zrywają obrady sejmu, aby bronić demokracji i prawa. Organizatorzy politycznej burdy pod Wawelem walczą o apolityczność wawelskiego wzgórza.

Że co? Że wszystko to sprzeczne jest z elementarną logiką i racjonalnością? No i co z tego? Od rozumu lepszy jest płytki sentymentalizm lansowany przez popkulturę, dziwacznych ideologów czy artystycznych szarlatanów.

W tym świecie szacowny niegdyś Teatr Polski zaprasza awangardowego scenografa, by wystąpił w podwójnej roli autora i reżysera musicalu o… „Myślach nowoczesnego Polaka”. Efekt wydania Dmowskiego w ręce lewicowego anarchisty jest do bólu przewidywalny.

Przekazem spektaklu jest zawołanie, że twórczość autora „Myśli” jest „nudna i głupia”, zaś źródłem jego autorytaryzmu lęk przed ojcem. Ot, taka prostacka psychoanaliza w sam raz dla tok szołu z komercyjnej telewizji dla ćwierćinteligentów.

Zamiast tytułowych myśli widz otrzymuje komiks – całkowicie ahistoryczny, bowiem twórca tego dzieła wyrokuje z pewnością siebie, że nie należy „babrać się w przeszłości”. No więc się nie babrze – i tak dobrze, że nie każe zasłaniać napisu „Naród sobie” bardziej adekwatnym „Komuna Warszawa Poznaniowi”. Albo coś w tym stylu.

Na plus teatrowi zapiszmy, że w repertuarze ostrzega się widza przed hałasem oraz jaskrawo migającym światłem. A także uprzedza się, że „twórcy stworzyli intensywny, nasycony kontrowersjami musical, w którym myśli nie krępują się żadnymi względami”.

To akurat jest szczera prawda – a już na pewno nie względami na racjonalność. Przybywajcie, oszołomy!

Felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „O inwazji oszołomstwa” znajduje się na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Henryka Krzyżnaowskiego pt. „O inwazji oszołomstwa” na s. 2 kwietniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 34/2017, wnet.webbook.pl

Wolność na etacie na cudzy koszt. Jak poszerzyć strefę wolności i dobrobytu, ale dla siebie, bez oglądania się na innych

Mechanizm jest taki: wpierw organizujemy się we własnym gronie, a potem już jako niezależni i samorządni załatwiamy sobie finansowanie z budżetu. Najlepiej gwarantowane ustawą i wara od naszych spraw.

Henryk Krzyżanowski

Niezależności od opinii rodaków chcą teatralni skandaliści: nie będzie nas przecież mieszczański kołtun oceniał – on ma tylko płacić. Taką niezależność mają filmowcy, którzy już ponad 10 lat temu załatwili sobie ustawą haracz od każdego kinowego biletu. Takiej niezależności chcą korporacje prawnicze, całkiem już otwarcie zwalczające rządową próbę reformy sądów. (…)

Część profesury wysunęła postulat, by odchodzący na emeryturę akademicy przechodzili w stan spoczynku, zachowując przy tym część uposażenia. Mam wielu przyjaciół wśród profesorów, bardzo szanuję ich pracę i działalność dla dobra wspólnego, ale czy szacunek ten musi mieć wymiar finansowy? Dodajmy, całkiem pokaźny? Chyba nie ma takiej potrzeby, choć zwolennik takiego rozwiązania, profesor i poseł PiS, straszył kiedyś, że przechodzący na emeryturę akademicy są „spychani w otchłań ubóstwa”. Czy powie to innym emerytom?

Cały felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „Polska samorządna i niesolidarna” można przeczytać na s. 2 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Henryka Krzyżanowskiego pt. „Polska samorządna i niesolidarna” na s. 2 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl

Poznaniem miała wstrząsnąć manifestacja KOD-u pod groteskowym hasłem „NIE, NIE, NIE!” Nie wstrząsnęła, delikatnie mówiąc

Organizatorzy trochę się pośpieszyli – psychologowie dziecięcy mówią o tzw. buncie dwulatka, a KOD nie ma jeszcze nawet półtora roku. Zachowania protestujących były tyleż gwałtowne, co irracjonalne.

Henryk Krzyżanowski

W Waszyngtonie komunistyczna ex-gwiazda Angela Davies wzywała, by ratować przed Trumpem florę, faunę i powietrze, zaś Madonna powitała tłum okrzykiem „Witajcie w rewolucji miłości!” A kończyła refleksją o wysadzeniu w powietrze Białego Domu. Cóż, dawno temu inna szansonistka śpiewała „Miłość ci wszystko wybaczy.” Ale chyba nie miała na myśli podkładania trotylu pod państwowe budynki.

W styczniu Poznaniem miała wstrząsnąć manifestacja KOD-u pod groteskowym hasłem „NIE, NIE, NIE!” Nie wstrząsnęła, delikatnie mówiąc. Swoją drogą, organizatorzy trochę się pośpieszyli – psychologowie dziecięcy mówią o tzw. buncie dwulatka, a KOD nie ma jeszcze nawet półtora roku. A może chodziło o zrobienie przyjemności prezydentowi Jaśkowiakowi, który stawił się na zbiórce i dał głos? Jemu faktycznie stuknęły dwa lata, więc bunt dwulatka pasuje doń jak ulał. Niech tupie i podskakuje, ale niech się nie rzuca na ziemię.

A mówiąc całkiem poważnie, wchodzimy w burzliwy czas, kiedy zniecierpliwieni wyborcy próbują przepędzić pokolenie ’68 – byłych hippisów, którzy skolonizowali świat polityki, humanistyki i popkultury. Teraz w obliczu utraty władzy wszczynają tumult i wrzeszczą, że to jedynie oni gwarantują światu racjonalność. Zaś ich przeciwnicy to niebezpieczni populistyczni szaleńcy. Czy naprawdę?

Spójrzmy, co mieści w sobie owa racjonalność – mamy promocję homoseksualizmu, wybieranie płci według swojego widzimisię, państwowe zwalczanie zwykłej rodziny (będącej jakoby źródłem przemocy), tłamszenie państw narodowych przez biurokratyczną wieżę Babel, zgodę na niekontrolowany napływ imigrantów ignorujących zwyczaje i prawa gospodarzy, swobodną kreację pustego pieniądza przez zblatowane z państwem banki, bezwzględną eliminację religii ze sfery publicznej, tłumienie wolności słowa pod pozorem zwalczania mowy nienawiści, no można tak jeszcze długo ciągnąć.

Na tym tle populiści jawią się jako ostoja racjonalności i przyziemnego realizmu. Nie chcą majstrować przy języku – małżeństwo to mąż i żona, kropka. Widzą w państwie narodowym naturalne zwieńczenie demokracji. Chcą ochrony granic w interesie własnych obywateli. Przymierzają się do okiełznania banksterki. Biorą udział w antyaborcyjnych marszach. Nie boją się ludzi religijnych.

To proste porównanie lewicowego szaleństwa ze zdrowym rozsądkiem populistów nie daje, niestety, podstaw do łatwego optymizmu. Politycznie poprawne przesądy elit wspiera bowiem potęga państw i organizacji ponadnarodowych. A także uniwersytety i popkultura oraz ogromna większość mediów.

Nie będzie łatwo, jednak bój o przywrócenie światu racjonalności musimy wygrać. „Piękny jest rozum ludzki i niezwyciężony” – Czyż to nie o nas, populistach, pisał Poeta?

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Nie, nie, nie! albo kto tu jest racjonalny?” znajduje się na s. 2 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Henryka Krzyżanowskiego pt. „Nie, nie, nie! albo kto tu jest racjonalny?” na s. 2 lutowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

O głośnym czytaniu. W PRL na tzw. plenach „przywódcy” mozolnie odczytywali długaśne referaty na tematy bieżące i ogólne

Czy nigdy nie powinno się czytać na głos? Wprost przeciwnie, jak najbardziej należy – w PRL-u była świetna seria wydawnicza o sympatycznym tytule: „Poczytaj mi, mamo”.

Henryk Krzyżanowski

Czasy się zmieniły, tamci czytacze są albo emerytami, albo przeszli do biznesu.

Pojawiło się nowe hobby – też dziwaczne. Zbiorowe odczytywanie tekstów w miejscach publicznych. (…) Dziś słyszę, że zwolennicy opozycji tu i ówdzie urządzają happeningi polegające na odczytywaniu na głos obecnej konstytucji – współczuję, bo, delikatnie mówiąc, nie jest to tekst porywający. Ale proszę bardzo – chcecie, czytajcie sobie. (…)

Jaki jest cel czytaczy zbiorowych? Przecież nie namysł nad treścią – myśli się indywidualnie, czytając po cichu. (…) Czytający na głos demonstrują w ten sposób własną szlachetność, którą przeciwstawiają niegodziwości kaczystów i wszelkich innych wsteczników. No, cóż, jest to w sumie śmieszne i przypomina zachowanie faryzeusza puszącego się własną cnotliwością. Nie zasługuje na nic innego niż pobłażliwe wzruszenie ramion.

Cały felieton Henryka Krzyżanowskiego „O głośnym czytaniu” można przeczytać na s. 2 styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Felieton Henryka Krzyżanowskiego „O głośnym czytaniu” na s. 2 styczniowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl