Eliminowanie podziałów czy tworzenie schizmy? „List-manifest” adresowany do abp. Jędraszewskiego przez pewnego mecenasa

Pan mecenas, który deklaruje zamiar „łączenia”, daje w manifeście wyraz swojej ogromnej pewności siebie, i to w każdej kwestii, którą porusza. Dalekie jest mu Augustyńskie „wątpię, więc jestem”.

Paweł Bortkiewicz TChr

Otrzymałem w lutym drogą mailową list od pewnego adwokata krakowskiego, który pisze: Ośmielam się zwrócić Księdzu Profesorowi uwagę na niestosowność zachowań-sformułowań pod adresem opozycji i osób protestujących pod sejmem w ich imieniu. Formułowanie publicznie tezy, iż najlepiej, aby te osoby kontynuowały swą kabareciarską działalność za murami więziennymi, jest całkowicie sprzeczne z wartościami chrześcijańskim, które to obaj chcemy chyba respektować. Nadto sprzyja ona pogłębianiu istniejących w społeczeństwie podziałów, a wszystkim nam powinno zależeć na ich eliminowaniu. (…)

Upublicznieniu tej refleksji sprzyja fakt, że list do Arcybiskupa Krakowskiego nie jest imiennie adresowany, nie zawiera żadnych elementów epistolarnych – jest po prostu manifestem zatytułowanym „Co chciałbym powiedzieć swojemu nowemu biskupowi”. (…)

Ze zdziwieniem przyjąłem radykalnie asymetryczny opis współczesnej „wiary w wiarę”. Mecenas pisze o „religii smoleńskiej”, ale nie pisze o „religii pancernej brzozy”. A przecież ten drugi pogląd w samym swoim sercu zawiera irracjonalny element i faktycznie jest bliższy wierze, tylko że wierze sekciarskiej. „Religia smoleńska” jedynie szuka zrozumienia. (…)

Stosowne, w moim przekonaniu, jest przypomnienie papieskich słów o tym, że „nierozerwalny związek prawdy z wolnością — która wyraża istotną więź między mądrością a wolą Bożą — ma niezwykle doniosłe znaczenie dla życia ludzi na płaszczyźnie społeczno-ekonomicznej i społeczno-politycznej”.

Jestem przekonany, że właśnie w tych słowach odnajdujemy spór wyrażony w jesieni ubiegłego roku w postaci tzw. czarnych protestów. To modelowe działania polityczne, w których w imię krytyki prawdy obiektywnej (człowieczeństwo nienarodzonego) dochodziło do aktów przemocy, obelg i prymitywnych haseł („świecka macica to święta sprawa”). To w imię tego samego zachwiania prawdy obiektywnej na rzecz kultu tolerancji wszystkiego i wszystkich dokonuje się próby obalenia obecnej władzy.

Sama nazwa „komitet obrony demokracji” jest wyrazem tego cynizmu – oto „obrońcy” demokracji dążą za pomocą wszelkich środków, zwłaszcza siłowych do obalenia prawdziwie demokratycznie wybranej władzy. (…)

Rozumiem zatem, że żeby eliminować podziały, należy odejść od zaangażowania Kościoła w sprawy publiczne, stać się wyznawcą religii pancernej brzozy, żałować, że zamach na władzę z udziałem minionej układanki TK się nie udał, ubolewać nad nietolerancją wobec mniejszości (niezależnie od tego, czy jest, czy jej nie ma), jak mantrą posługiwać się słowem „miłosierdzie” i oceniać z góry tych, którzy nie są przez nas wyśnieni. Ciekawy pomysł… Taki, który eliminując podziały, prowadzi do trwałej schizmy…

Cały artykuł Pawła Bortkiewicza TChr pt. „Eliminowanie podziałów” można przeczytać na s. 7 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Pawła Bortkiewicza TChr pt. „Eliminowanie podziałów” na s. 7 marcowego „Wielkopolskiego Kuriera Wnet” nr 33/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze