Bilans lat niepodległości. Andrzej Gwiazda: pobłądziliśmy, musimy cofnąć się po własnych śladach i zacząć od początku

Cofnijmy się nawet dalej, do początku komunizmu. A zatem w imieniu światowego komunizmu pomiędzy rokiem 1945 a 1948 komuniści odbierają zwyczajnym Polakom prawo do decydowania o sobie, o swoim życiu.

Jan Kowalski

Przejmują odpowiedzialność za całą gospodarkę. Raz – odbierając własność dotychczasowym posiadaczom. Dwa – odbierając większość wynagrodzenia za pracę robotnikom. Opisując kiedyś przypadek mojego dziadka kowala wyliczyłem, że komuniści pozostawili w jego kieszeni nieco ponad 10% dotychczasowych zarobków (dziadek pracował przed II wojną w Hucie Stalowa Wola i zarabiał miesięcznie 120 złotych; był świetnym kowalem). W zamian za przymusową rezygnację z dbania o siebie, komuniści w imię budowy świetlanej przyszłości rozdysponowali pozostałe 90% w sposób następujący: 50% oddali z powrotem w postaci

  • przymusowego zatrudnienia wszystkich Polaków w wieku produkcyjnym;
  • bezpłatnej służby zdrowia;
  • bezpłatnego szkolnictwa, od podstawowego do wyższego;
  • bezpłatnego mieszkania;
  • dopłat do podstawowych artykułów spożywczych i przemysłowych, ze szczególnym uwzględnieniem dzieci.

Pozostałe 40% z pensji dziadka komuniści przeznaczyli na budowę systemu zabezpieczenia własnych interesów, sorry – oczywiście, że interesów światowego komunizmu. Stąd właśnie wzięło się państwo, jak je złośliwie nazywaliśmy, policyjne. Spełniające, poza zwykłą rolą zapewnienia bezpieczeństwa zewnętrznego, również rolę zapewnienia bezpieczeństwa wewnętrznego. Na wszelki wypadek, gdyby w nowym systemie dziadek nie czuł się zbyt szczęśliwy. (…)

Myślę, że właśnie możliwość bezkarnego przejęcia owych 50%, odebranych w roku 1945 zwyczajnym ludziom ze względów ideologicznych, stanowiła fundament zmowy Okrągłego Stołu. „Opozycja” w wyniku tej zmowy zyskała możliwość przekształcenia się w warstwę urzędniczą nowego państwa. Stąd taki rozrost biurokracji. (…)

Nowy, rzekomo kapitalistyczny system zaoferował zatem Polakom pozbawienie ich wszelkich dotychczasowych dofinansowań, nie oferując w zamian możliwości zarobków, jakie istniały przed jego wprowadzeniem w roku 1945. Propagandowy majstersztyk autorstwa Jerzego Urbana, że w kapitalizmie nikt o nikogo się nie troszczy, został jak najbardziej poważnie zaakceptowany przez dotychczasową opozycję. Odtąd wraz z byłymi komunistami oskarżającą zwyczajnych Polaków o resentymenty komunistyczne i tęsknotę za PRL. (…)

Jedno się udało: sprzedać wszystko, co II Rzeczpospolita zbudowała, czyli podstawy niezależności państwowej w oparciu o własną narodową gospodarkę. Więcej, udało się sprzedać również to, co wyrzeczeniem całego narodu udało się zbudować Polsce Ludowej. I tak nie wystarczyło na obsługę systemu, dlatego jesteśmy już zadłużeni kilkakrotnie bardziej niż za Gierka. Przy czym za Gierka przynajmniej parę rzeczy zostało zbudowanych. (…)

Cały artykuł Jana Kowalskiego pt. „Wojna, którą właśnie przegraliśmy VII. Bilans lat niepodległości” można przeczytać na s. 6 lutowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl.

______

„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jana Kowalskiego pt. „Wojna, którą właśnie przegraliśmy VII. Bilans lat niepodległości” na s. 6 lutowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 32/2017, wnet.webbook.pl

 

Komentarze