Londyńska policja potwierdziła wcześniejsze doniesienia o rannych, ale odmówiła spekulacji o szczegółach wydarzenia. Funkcjonariusze podjęli interwencję po pierwszych informacjach o eksplozji w pociągu metra około godziny 8:20 czasu lokalnego (9:20 w Polsce).
Według niepotwierdzonych informacji do wybuchu doszło w białym pojemniku przypominającym plastikowe wiadro, który był przewożony w jednym z wagonów metra. Na zdjęciach opublikowanych przez świadków w mediach społecznościowych widać kable wystające z torby, w którą zawinięty był pojemnik. Komisarz policji metropolitalnej Mark Rowley powiedział, że śledczy badający piątkowy wybuch na stacji metra Parsons Green w zachodnim Londynie potwierdzili, iż eksplodował zaimprowizowany ładunek wybuchowy.
W związku ze zdarzeniem kancelaria brytyjskiej premier Theresy May oświadczyła, że szefowa rządu jest „na bieżąco informowana” o postępach w śledztwie. O godzinie 14 (polskiego czasu) odbędzie się posiedzenie sztabu kryzysowego COBRA, któremu będzie przewodniczyć.
Polska ambasada w Wielkiej Brytanii opublikowała na Twitterze oświadczenie, w którym prosi o „stosowanie się do zaleceń lokalnych władz i zachowanie szczególnej ostrożności”.
PAP/WJB