Prowadzący rozmowę Łukasz Jankowski zapytał swojego gościa o powód, dla którego Rosjanie nie decydują się uderzyć z regionów Chersonia czy Krymu w kierunku północnym, lecz skupiają się na Donbasie, gdzie mają problemy.
O kierunku natarcia decydują decyzje polityczne. Nacierają na łuk Doniecki, bo myśleli że tamtejszy teren może dać im możliwość zamknięcie Ukrainy w kotle. Dodatkowo, te tereny są zamieszkiwane przez Rosjan i jest to region uprzemysłowiony.
Andrzej Potocki uważa, że działania Rosji są w dalszym ciągu zbyt rozproszone i ta, w takiej sytuacji, nie potrafi prowadzić skutecznych działań wojskowych.
Wojska Rosyjskie są nadal za bardzo „rozciągnięte”, dlatego nie mogą skutecznie zaatakować Zaporoża.
K.K.