• Jacek Pruszyński
    Jacek Pruszyński :

    Parafrazując – najwyższy czas, by zastanowić się nad prezentowanym przez polski establishment podejściem do Izraela i Palestyny

    27 lutego 2011 – Izrael może liczyć na dalsze, polskie wsparcie w Unii – twierdzi szef MSZ. Radosław Sikorski uważa państwo żydowskie za naszego naturalnego, strategicznego sojusznika i zapowiada, że będzie robił wszystko, by pomóc Izraelowi w jego kontaktach z Unią Europejską.

    30 listopada 2012 – Polska wstrzymała się od głosu w czwartkowym głosowaniu na forum Zgromadzenia Ogólnego Narodów Zjednoczonych ws. przyznania Autonomii Palestyńskiej statusu państwa obserwatora. – Jesteśmy za powstaniem dwóch demokratycznych państw (Palestyny i Izraela – red.) żyjących obok siebie w bezpiecznych granicach, ale uważamy, że środkiem do tego są bezpośrednie negocjacje – powiedział szef polskiego MSZ Radosław Sikorski.

    01 maja 2013 – Minister spraw zagranicznych na pytanie dotyczące skandalu z udziałem reprezentujących Polskę sióstr Agnieszki i Urszuli Radwańskiej w Izraelu, odparł, iż jego ministerstwo nie będzie podejmować żadnych działań dyplomatycznych związanych z tą sprawą. Do skandalu doszło w trakcie meczu Polski z Izraelem w grupie I Strefy Euroafrykańskiej. Debel złożony z sióstr Radwańskich został zwyzywany przez izraelskich kibiców. Pod adresem tenisistek miały padać niecenzuralne słowa, między innymi: „katolickie s…”.

    03 czerwca 2013 – Sikorski zapewnił, że w polskiej polityce wobec Izraela nie ma dwuznaczności. – Polska potwierdza prawo Izraela do istnienia w zabezpieczonych granicach. Polska potwierdza prawo Izraela do obrony – powiedział. Sikorski podkreślił, że po tym co stało się podczas II wojny światowej nikt nie może oczekiwać od Izraela, by siedział potulnie i czekał aż zostanie zaatakowany .

    30 stycznia 2024 – Reakcja Izraela na odrażający akt terroru, gdy został zaatakowany, nie kwalifikuje się, w mojej ocenie, jako ludobójstwo – oświadczył we wtorek w Berlinie minister spraw zagranicznych RP Radosław Sikorski. Dodał, że ci, którzy nadużywają tej terminologii, szkodzą swojej sprawie.

    24 maja 2024 – Tutaj nie znam jeszcze uzasadnienia tych decyzji (MTK), ale wydaje mi się, że takie połączenie, jeśli chodzi o szefa Hamasu i premiera Izraela w jednym dniu (…) to jest niefortunny symetryzm, bo to Hamas zaczął obecną spiralę przemocy. Ja oczywiście wiem, że bilans ofiar nie jest równy, ale z jednej strony mamy szefa organizacji terrorystycznej, a z drugiej strony premiera demokratycznego kraju. Więc wydaje mi się, że to nie służy sprawie dojścia do pokojowego rozwiązania” – ocenił Sikorski.

    W tym miejscu warto przypomnieć inny wpis pana Sikorskiego – „Panie Assad niech pan natychmiast zrezygnuje, albo zobaczymy się w Hadze”. Opis: wpis na Twitterze, w którym wzywa do ustąpienia ze stanowiska prezydenta Syrii Baszara Assada. Źródło: gazeta.pl, 18 sierpnia 2011

    Cóż rzec, Panie Sikorski wyglada na to, że przynajmniej jeśli chodzi o znajdujący się w Hadze, Międzynarodowy Trybunał Karny – stały sąd międzynarodowy powołany do sądzenia osób fizycznych oskarżanych o popełnienie najcięższych zbrodni, takich jak zbrodnie ludobójstwa, zbrodnie przeciwko ludzkości, zbrodnie wojenne i agresje, które miały miejsce po 1 lipca 2002 roku, stoi Pan w decyzyjnym rozkroku.

    W związku z tym, jak zawsze Panu życzliwe „Salony Warszawy” przypominają taką to oto historyjkę – W czasach gdy Republika Południowej Afryki, (która w 1961 roku ogłosiła niepodległość), formowała swoje „nowe” oblicze, ujawniła się w niej spora grupa osób, które z jednej strony nadal czuły swoją przynależność do Wielkiej Brytanii, z drugiej, identyfikowały się z nowo powstałą Republiek van Suid-Afrika. Ponieważ stali oni niejako „w rozkroku” z jedną nogą na terenie Anglii a drugą na obszarach Południowej Afryki, „rozkrok” wraz z tym, co im z „rozkroku” zwisało, moczył się w zasolonych wodach Oceanu Atlantyckiego. Stąd przez resztę RPA- owskiego społeczeństwa zwani byli „słonymi siusiakami’.

    W Polsce jak na razie, nie mamy „wewnętrznego” słonego oceanu, niemniej jednak, dzięki akcji naszych drogowców „zima bez soli to jak diety poselskie bez podwyżek”, umoczyć i zasolić, można w każdej ulicznej kałuży. A wtedy i mokro i piecze, więc może by tak trzymać nóżki zsunięte ?

Komentarze