Wysłuchaj całej audycji już teraz!
Chodzi o to, żeby nie mówili o zagrożeniach płynących z masowej imigracji. To jest klarownie akcja polityczna w stylu bolszewickim, gdzie usiłuje się zamknąć usta. To posłom, którzy są chronieni mandatem, immunitetem właśnie po to, żeby mieli gwarancję swobody wypowiedzi. To rzecz niesłychana. Kojarzy się z bolszewizmem i Orwellem – mówi Jacek Saryusz-Wolski.