Zachęcamy do wysłuchania całej audycji
W Środę 29 marca odbędzie się okrągły stół w sprawie rolnictwa. Polityk komentuje, że problem jest bagatelizowany i nierozwiązany od kilku miesięcy, a rozmawianie o nim dopiero teraz jest niepoważne.
Według gościa „Poranka Wnet” sytuacja polityczna na wsi jest zła. Rolnicy martwią się o swoje dochody. Nie mają gdzie sprzedać i składować zboża po żniwach.
To się spotyka przez długie miesiące z lekceważeniem, że to nieprawda, bo przecież my dużo eksportujemy…tak byśmy mogli mówić gdybyśmy nie musieli eksportować własnego zboża, a my do 10 mln ton rocznie musimy swojego wyeksportować, więc atmosfera jest zła – mówi Jan Ardanowski.
Wyjaśnia, że tajemnicą importu zboża z Ukrainy są powiązania z nią dużych polskich firm, które chcą sprowadzać stamtąd zboże.
To są silne lobby na Ukrainie, to są międzynarodowe korporacje, które tam siedzą i polskie duże firmy z nimi powiązane.
Były minister rolnictwa tłumaczy, że Polska powinna zająć się swoim rolnictwem, zamiast liczyć na pomoc Unii Europejskiej, która nie jest chętna do współpracy.
My musimy dbać o własne rolnictwo. Widać wyraźnie, że Unia Europejska ma nas w głębokim poważaniu. Sama wywołała ten problem zboża z Ukrainy, znosząc zarówno cła jak i kwoty dostępu, bo to było najważniejsze.
Zobacz także: