Beata Błaszczyk mówi, że czas od obalenia rządów talibów w 2001 do ich powrotu do władzy w sierpniu 2021 r.
To był nieprawdopodobny, niespotykany w dziejach Afganistanu rozwój, także jeśli chodzi o prawa kobiet dostępu do edukacji i do rynku pracy.
W tym roku kraj cofnął się o dwie dekady. Nasz gość zwraca uwagę, że wspomniany rozwój dotyczył wielkich miast, takich jak Kabul.
Z tego rozwoju korzystały kobiety w wielkich miastach, które miały to szczęście, że urodziły się w rodzinach wykształconych, czy zamożnych ludzi albo jedno i drugie.
Talibowie mówią o wszechstronnej opiece nad kobietami. Błaszczak stwierdza, że chodzi o wszechogarniającą kontrolę. Rozmówczyni Jaśminy Nowak zauważa, że Taliban był przygotowany do przejęcia władzy.
Talibowie wprowadzali swoich ludzi do różnych instytucji, którym kazali się ubierać na sposób zachodni, który w tej chwili oczywiście potępiają, czyli ludzie nawet w dżinsach, którzy nie mieli brody.
Przenikano do lokalnych społeczności przekonując przedstawicieli służb mundurowych do przechodzenia na ich stronę.
Wolontariuszka Stowarzyszenia Szkoły dla Pokoju mówi także o sytuacji kobiet w Jemenie. Zauważa, że także w tym kraju kobiety mają niewiele do powiedzenia, choć więcej niż w Afganistanie.
Jemenie są panie na stanowisku wiceministra.
Kobiety mogą pracować w urzędach i szkołach. Kraj cierpi jednak w wyniku trwającej wojny.
Trwa bardzo krwawa ofensywa o prowincję Mari.
Dotąd prowincja ta była oazą spokoju do której kierowali się uchodźcy wewnętrzni.
Wysłuchaj całej rozmowy już teraz!
A.P.