Prof. Ancyparowicz: Na pewno nikt nie będzie zabierał nikomu pieniędzy. Szerzenie pogłosek może prowadzić do katastrofy

Prof.  Grażyna Ancyparowicz o obniżeniu stóp procentowych przez Radę Polityki Pieniężnej, ochronie miejsc pracy, bezpieczeństwie oszczędności na kontach i szkodliwości plotek.


Referencyjna stopa procentowa spada do poziomu 0,5 proc. z dotychczasowego 1 proc. Prof.  Grażyna Ancyparowicz tłumaczy, że obniżenie stóp procentowych ma ulżyć kredytobiorcom. Chodzi o możliwości spłaty kredytów po pandemii i w tym wakacjach kredytowych.

Banki komercyjne nie są zainteresowane doprowadzeniem do masowego bankructwa swoich klientów.

Decyzja RPP daje bankom impuls do obniżenia oprocentowania kredytów, tak by nie doprowadzić do bankructwa swoich klientów. Podkreśla, że głównym celem NBP w obecnej chwili jest ochrona miejsc pracy, aby szybko zażegnać kryzys.

Jeśli ludzie będą mieli pracę i będą zarabiać to gospodarka wróci.

Ekonomistka mówi także o możliwości wyeliminowania gotówki. Podkreśla liczne zalety płacenia bezgotówkowego w porównaniu do używania gotówki. Ta ostatnia jest bowiem (dosłownie) brudna i są na niej bakterie. Przechodzi ona przez wiele różnych rąk. Podkreśla przy tym, że

Nigdzie nie było powiedziane, że mamy płacić wyłącznie w sposób elektroniczny.

Prof.  Ancyparowicz odnosi się do szkodliwych, jak podkreśla pogłosek, sugerujących, że środki, jakie ludzie mają na kontach są zagrożone. Podkreśla, że nikomu nie będą odbierane jego pieniądze. Odnosząc się do porównań z Grecją, gdzie obywatelom zostały odebrane ich oszczędności na kontach, podkreśla, że sytuacja tego kraju była całkiem odmienna niż nasza. Przypomina, iż „wprowadzono podatek karny za to, że Grecy wiele lat żyli ponad stan”.

Limity w oddziałach istniały zawsze.

Ograniczenia w podejmowaniu większych sum w oddziałach banków to zaś coś, co zawsze funkcjonuje, gdyż oddziały dysponują ograniczonymi zasobami gotówki. Żeby wypłacić większą sumę, muszą więc tę gotówkę wcześniej fizycznie sprowadzić.

Nasz bardzo stabilny system bankowy może przestać taki być z dnia na dzień

Zaznacza, że rozpowszechnianie alarmistycznych i nieprawdziwych informacji doprowadzić może do paniki i runu na banki, który jest drogą do zdestabilizowania nawet najbardziej stabilnego systemu bankowego.

Posłuchaj całej rozmowy już teraz!
K.T./A.P.

Komentarze