O aktualnych zagadnieniach politycznych, między innymi o konsekwencjach prezydenckiego weta wobec ustawy degradacyjnej, mówił w Poranku WNET Jan Pospieszalski.
Andrzej Duda podczas uroczystości w dniu 1 marca mówił o ich niezłomności, bohaterstwie Żołnierzy Wyklętych. Z drugiej zaś strony opowiada się po stronie tych, którzy rozmazują porządek ofiary i kata. Tych, którzy zaciemniają i zamazują swoje czyny, a były one podłością i zdradą. Wszystkie erystyczne i karkołomne fikołki, które są wykonywane przez pana prezydenta i broniących jego decyzji, są fatalne.
Podobnie jak w polskim sądownictwie, polskie wojsko potrzebowało wyraźnej cezury. Skoro orzełek na czapce ma koronę, to coś za tym idzie. Porządek wartości też powinien zostać zmieniony. Powinniśmy powiedzieć, że ci, którzy byli podlegli sowietom w PRL-u, byli zdrajcami. A ci, którzy z nimi walczyli, czyli żołnierze gen. Andersa i wielu innych, to ludzie, którzy są bohaterami . Brak takiego odcięcia ze strony prezydenta zamazuje całą historię, tworząc zamęt pojęciowy. To, co zrobił prezydent Duda, zaprzepaszcza pracę, którą wykonał Antoni Macierewicz przez ostatnie dwa lata.
Wyrażana przez Andrzeja Dudę cześć wobec Żołnierzy Wyklętych, a jednocześnie zakwestionowanie ustawy, która odbierała stopnie generalskie polskim zdrajcom, są dla mnie niezrozumiałe – mówił Jan Pospieszalski.
