– Umiał rozmawiać ze wszystkimi, jednocześnie zawsze pozostawał sobą. Nie zmieniał poglądów zależnie od słuchacza

Kardynał Zenon Grocholewski: Jan Paweł II zostawił ogromne dziedzictwo nauczania, inicjatyw i otwartości. To, co mówił, nigdy nie było sprzeczne z jego postępowaniem; nie stwarzał dystansu.

W niedzielę mija 12 lat od śmierci polskiego papieża. Na temat Jana Pawła II wypowiedział się wczoraj  Zenon Grocholewski, były prefekt Kongregacji Edukacji Katolickiej.

Jego zdaniem, nie ma kategorii ludzi, z którymi polski papież nie rozmawiał. Wymienił m.in. studentów, robotników i polityków, a także przedstawicieli wszystkich religii.

– Nikogo nigdy nie obraził, nie potraktował negatywnie i wobec wszystkich był sobą, nigdy nie zmieniał swoich poglądów, sposobu mówienia ze względu na słuchacza, któremu może się to nie podobać – podkreślił kard. Grocholewski.

Ocenił też, że Jan Paweł II przez 27 lat pontyfikatu „zawsze był koherentny”, zarówno w znaczeniu stałości przekonań, jak i w tym, że nie było sprzeczności między tym, co mówił, a tym, co robił:  – Nikt nie miał nigdy wątpliwości, że to, co on mówi, to jest to, czym on żyje, co uważa za swoje bogactwo; naprawdę potrafił ludzi fascynować . Podkreślił, że dla wielu ludzi spotkanie papieża było wielkim przeżyciem, bywało też motywem nawrócenia.

[related id=”9752″]Kardynał opowiadał, że kiedy Karol Wojtyła został papieżem, on sam pracował w kurii rzymskiej już od sześciu lat. Spodziewał się, że nowy papież, bez doświadczeń pracy w miejscu, gdzie zatrudnione są osoby z różnych krajów, może się czuć przytłoczony. Jednak „już po dwóch dniach było wszystko jasne: on się czuł jak w domu, normalnie; zapraszał, rozmawiał z wszystkimi – jak u siebie; czuł się we własnym domu i to naprawdę uderzało„.

Hierarcha dodał, że wobec ludzi, z którymi rozmawiał, papież nigdy nie stwarzał dystansu. „Każdy się czuł tak, jakby był jego przyjacielem, jakby się znali od zawsze”.

Papież Jan Paweł II zmarł 2 kwietnia 2005 r. po prawie 27 latach pontyfikatu.

PAP/jn

Komentarze