Stop Bankowemu Bezprawiu: Banki śmieją się z propozycji pomocy frankowiczom

– Chcielibyśmy, żeby rząd i NBP pracowali nad reformami w sektorze bankowym. Jak na razie, banki się z ich śmieją – powiedział Mariusz Zając, członek stowarzyszenia „Stop Bankowemu Bezprawiu”.

Mariusz Zając zaprzeczył, aby pomysł pomocy „frankowiczom” wysunięty przez Grupę Roboczą Komitetu Stabilności Finansowej był dostatecznie dobry. Plan GRKSF zakłada bowiem, że  poprzez utworzone specjalnych mechanizmów, banki będą mogły dobrowolnie dokonać przewalutowań kredytów w szwajcarskiej walucie.

Dodał, że obecne propozycje wysuwane przez Grupę wprawiają instytucję finansowe, jedynie w dobry humor.

Ponadto Zając dał przykład obecnych działań banków, nazywając je „absurdalnymi”: – Banki dziś wysyłają do klientów propozycje usunięcia bądź zamienienia tego kredytu na złotowy, ale są to takie warunki, które dla większości z nas są nie do przyjęcia. Tak naprawdę klient, który brał kredyt – powiedzmy – w wysokości 200 tysięcy złotych i spłacił do tej pory 200-250 tysięcy złotych, to musiałby uznać dług w wysokości 600 tysięcy złotych. Do takich absurdów dochodzi – mówił.

Członek „Stop Bankowemu Bezprawiu” kilkukrotnie podkreślał rozwiązanie wysuwane przez stowarzyszenie. Stwierdzał bowiem, że jest ono najbardziej sprawiedliwe dla kredytobiorców: – Cały czas mówimy, że wystarczy usunąć z naszych umów takie zapisy, które są niedozwolone. Mówią o tym i dyrektywy UE, i wyroki polskich sądów. […] Jeżeli usunie się niedozwolone zapisy z umów wyrokiem sądowym, to bank nie ponosi de facto kosztów, tylko zmienia zapisy księgowe – powiedział w wywiadzie dla Radia Wnet Mariusz Zając.

 

K.T.

Komentarze