Wojna, którą właśnie przegraliśmy (V). Rozpoczęło się rozpisywanie scenariuszy na wypadek upadku gospodarczego Europy

Wysyp fałszywych proroków! Został obudzony – wydawałoby się, do cna zużyty – Leszek Balcerowicz, poprzez powieszenie w centrum Warszawy zegara wybijającego czas do katastrofy finansowej państwa.

Jan Kowalski

 

Krzysztof Rybiński, Andrzej Sadowski i tłum innych niezależnych ekspertów doprowadzili do zadłużenia się we frankach 700 tysięcy Polaków. W końcu wszyscy ci eksperci, jedni bardziej świadomie, inni z głupoty, przekonali ciężko pracujących Polaków, że wzrost wartości złotego nie jest wynikiem światowej spekulacji, ale „wynika ze zdrowych fundamentów polskiej rozwijającej się gospodarki”. Każdy z nas albo ma kredyt mieszkaniowy we frankach, albo ma kogoś w rodzinie lub znajomego, kto takim kredytem na całe życie został obarczony. Nie śmiejmy się z nich, bo są ofiarami zbrodni dokonanej z premedytacją. I raczej należy im pomóc. (…)

Miałem jeden produkt, który w roku 2000 oferowałem za 4,20 polskich złotych, czyli równowartość 1 dolara. W roku 2008 dalej oferowałem ten produkt za 4,20, ale jego wartość liczona w dolarach wynosiła już 2. Tylko głupi chciałby ode mnie kupować, zamiast ściągnąć z Chin za… 1 dolara. Ze mnie również możecie się pośmiać, podobnie jak z frankowych kredyciarzy. Podobnie jak z firm, po których na początku roku 2008 przejechali się eleganccy menadżerowie z czarnymi teczkami, sprzedając im opcje walutowe. I doprowadzając firmę z pobliskiego miasteczka, z ponad stuletnią tradycją produkcyjną i pełnym portfelem zamówień, na skraj bankructwa.

Przyklaskiwać za to możecie Krzysztofowi Rybińskiemu, który zamiast do więzienia, trafił w roli zbawcy ojczyzny na czołówki polskich gazet i patriotycznych portali internetowych. Tak, do was piszę, tępi papierowi patrioci! Bo do kogo mam pisać, do tych mądrali, który z uśmieszkiem przylepionym do ust sprzedali nas tak, jak się sprzedaje własną matkę? (…)

Kariera Rafała Ziemkiewicza nabrała rozpędu, a patronat medialny nad Polactwem objęły ekspozytury nowego systemu grupujące dzieci i wnuków pierwszych komunistów przywiezionych na stalinowskich czołgach. Jakże musiał ich, nienawidzących polskiej tradycji, ucieszyć ten odkurzony fragment z Żeromskiego o chłopach dobijających powstańców styczniowych, by zedrzeć z nich buty. Czas się przyznać, dlaczego tak nie lubię Ziemkiewicza. Jestem polskim chłopem; częściowo, ale wystarczająco, by poczuć się obrażonym. W końcu ponad 40% wszystkich zesłańców po upadku powstania styczniowego stanowili chłopi.

(…) buty w tych czasach były bardzo drogie. Były to czasy przed wynalezieniem produkcji masowej i buty służyły dorosłemu człowiekowi nieraz do końca życia, co najmniej 40 lat, oczywiście przy wymianie zelówek. Przekładając to na współczesny język pieniędzy, takie buty musiały mieć wartość 10 000 obecnych polskich złotych (250 PLN x 40 lat). Nawet ubogi szlachcic i towarzysz zabitego nie pogardziłby taką wartością.

Cały artykuł Jana Kowalskiego pt. „Wojna, którą właśnie przegraliśmy. Cz. 5 Wysyp fałszywych proroków” można przeczytać na s. 5 styczniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl.

 


„Kurier Wnet”, „Śląski Kurier Wnet” i „Wielkopolski Kurier Wnet” są dostępne w jednym wydaniu w całej Polsce w kioskach sieci RUCH, Kolporter i Garmond Press oraz w Empikach, a także co sobota na Jarmarkach Wnet w Warszawie przy ul. Emilii Plater 29 (na tyłach hotelu Marriott), w godzinach 9–15.

Wersja elektroniczna „Kuriera Wnet” jest do nabycia pod adresem wnet.webbook.pl. W cenie 4,5 zł otrzymujemy ogólnopolskie wydanie „Kuriera Wnet” wraz z regionalnymi dodatkami, czyli 40 stron dobrego czytania dużego (pod każdym względem) formatu. Tyle samo stron w prenumeracie na www.kurierwnet.pl.

Artykuł Jana Kowalskiego pt. „Wojna, którą właśnie przegraliśmy. Cz. 5 Wysyp fałszywych proroków” na s. 8 styczniowego „Śląskiego Kuriera Wnet” nr 31/2017, wnet.webbook.pl

Komentarze